#członkostwo

Jakie są warunki do spełnienia, aby w zakładce forum pojawiło się okno shoutbox z możliwością udzielania się w nim?

Jak to o co, o pieniądze (po przeliczeniu euro na złotówki):

- 26 000zł miesięcznie - pensja podstawowa
- 1270zł za każdą obecność na posiedzeniu parlamentu
- 17 794zł miesięcznie na utrzymanie biura
- 75 240zł miesięcznie na zatrudnienie pracowników biura (bez rodziny)
- 2,04zł za kilometr przejazdu prywatnym autem
- 16 700zł miesięcznie za wykonywanie pracy europosła w swoim kraju
- 83 600zł rocznie za członkostwo we frakcji Europejskiej Partii Ludowej
- 4 600zł miesięcznej emerytury przyznawanej po osiągnięciu 63 lat - po przepracowaniu jednej kadencji
- 20 900zł jednorazowo na kursy językowe
- 8 360zł jednorazowo na kurs komputerowy
- 2/3 składki ubezpieczeniowej z polisy płaci Unia
- oraz: darmowe przeloty samolotem, refundowana opieka medyczna dla rodziny, służbowy samochód, itp.

Także nawiązując do wczorajszych wyborów - już wiecie, po co się biją o tamte stołki bardziej, niż o stołki w naszym sejmie.

źródło: tygodnik Angora

Od 2010 roku Islandia prowadziła rozmowy na temat swojego członkostwa w Unii Europejskiej. Negocjacje rozpoczęła koalicja socjaldemokratów i Zielonej Lewicy. Jednak kryzys i polityka UE dotycząca połowów ryb spowodowała, że większość Islandczyków opowiada się za nieprzystępowaniem do Unii. Jak poinformował w piątek wieczorem rzecznik MSZ, rząd Islandii zamierza wycofać wniosek o członkostwo w Unii Europejskiej. Odpowiedni projekt ustawy został skierowany do parlamentu. W sprawie jego treści porozumiały się rządzące: Partia Postępu i Partia Niepodległości.

Rybołówstwo to na Islandii kluczowa dziedzina gospodarki, a wejście tego państwa w struktury UE spowoduje uzależnienie połowów od unijnych decyzji, a także dzielenie się swoimi łowiskami z innymi państwami Unii. Islandczycy obawiają się też, że ich państwo za bardzo uzależni się od UE.

Komentarz: Islandia jako jedno z niewielu państw na świecie poradziła sobie z kryzysem . Receptą było nieudzielanie „pomocy” bankom poprzez dotacje, ale postawienie w stan oskarżenia polityków oraz banksterów odpowiedzialnych za kryzys. Będąc w strukturach UE musiałaby, zgodnie z polityką Unii, dotować odpowiedzialne za kryzys banki oraz hojnie dzielić się swoimi dobrami.



Źródło: nacjonalista.pl/2014/02/23/islandia-wycofuje-wniosek-o-czlonkostwo-w-ue/

Jak widać nie każdy papuguje. Niech Ukraina bierze przykład!