Przyjął to całkiem dobrze.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Przed chwilą
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 12:47
#eksperyment
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Szperając w internecie natknęłam się na "wymierający" zawód xD Może ktoś podtrzyma jeszcze ten zawód
Karmiciel wszy – osoba hodująca na swoim ciele wszy w celach laboratoryjnych.
O co kaman?
Prekursorem stosowania wszy jako zwierzęcia laboratoryjnego do hodowli zarazka tyfusu był polski biolog Rudolf Weigl. Stosował on wszy ludzkie podgatunku pediculus humanus corporis, a także opracowaną przez siebie krzyżówkę laboratoryjną nazwaną pediculus vestimenti.
W założonym przez prof. Weigla (jeszcze przed wojną) we Lwowie Instytucie Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami, w czasie okupacji niemieckiej jako karmiciele wszy zatrudniani byli, pozbawieni innych środków do życia, liczni lwowscy inteligenci. Zatrudnienie w instytucie dawało specjalną ochronę. Zatrudnieni otrzymywali m.in. dodatkowe przydziały żywności. Legitymacje instytutu stwarzały możliwość swobodnego poruszania się po mieście (w przypadku karmicieli wszy laboratoryjnych istniało uzasadnienie co najmniej dwukrotnego wychodzenia z domu w ciągu dnia).
Przez instytut przewinęło się ponad 2000 ludzi (pracowników i karmicieli). Bardzo często o przyjęciu do pracy decydował, poza względami zdrowotnymi, stopień zagrożenia ze strony okupanta. Wśród karmicieli byli liczni ludzie nauki i kultury oraz członkowie ruchu oporu, szczególnie narażeni na represje okupantów. "Przywileje" ułatwiały zaangażowanie w działalność konspiracyjną, z tego względu osoby związane z działalnością podziemną pracowały przeważnie właśnie w instytucie jako karmiciele.
Zawód karmiciela wszy w Instytucie Weigla wykonuje Michał, główny bohater filmu wojennego Trzecia część nocy – postać kreowana przez Leszka Teleszyńskiego. Współautorem scenariusza był jeden z karmicieli – Mirosław Żuławski. W serialu Polskie drogi jako karmicielka wszy pracuje Basia Białasówna (grana przez Jadwigę Jankowską-Cieślak), narzeczona Władysława Niwińskiego – jednego z głównych bohaterów, a pokazanie uda z widocznymi śladami po ukąszeniach przez wszy ratuje ją przed aresztowaniem. Karmicielka wszy jest także bohaterką wiersza i pieśni Jacka Kaczmarskiego – Nawiedzona wiek XX
Jak to się robiło?
Karmienie wszy odbywało się na łydkach, podudziu (mężczyźni) lub udach (kobiety, aby ukryć ślady pod odzieżą), na których umieszczano od 7 do 11 klatek mocowanych do nogi gumową taśmą o szerokości podwiązki. Jedna ze ścianek klatki zrobiona była z siateczki i przyciśnięta do skóry. Przez otwory siateczki wszy wysuwały głowy i przebijały skórę a następnie przez około 45 minut ssały krew. W trakcie sesji wszy spożywały krew w ilości odpowiadającej ich ciału, wskutek czego przybierały one ciemny kolor. Karmienie wykonywano przez około 12 dni, raz dziennie. Ślady ukąszeń miały wymiary ok. 2,5 × 5 cm.
Karmiciel wszy – osoba hodująca na swoim ciele wszy w celach laboratoryjnych.
O co kaman?
Prekursorem stosowania wszy jako zwierzęcia laboratoryjnego do hodowli zarazka tyfusu był polski biolog Rudolf Weigl. Stosował on wszy ludzkie podgatunku pediculus humanus corporis, a także opracowaną przez siebie krzyżówkę laboratoryjną nazwaną pediculus vestimenti.
W założonym przez prof. Weigla (jeszcze przed wojną) we Lwowie Instytucie Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami, w czasie okupacji niemieckiej jako karmiciele wszy zatrudniani byli, pozbawieni innych środków do życia, liczni lwowscy inteligenci. Zatrudnienie w instytucie dawało specjalną ochronę. Zatrudnieni otrzymywali m.in. dodatkowe przydziały żywności. Legitymacje instytutu stwarzały możliwość swobodnego poruszania się po mieście (w przypadku karmicieli wszy laboratoryjnych istniało uzasadnienie co najmniej dwukrotnego wychodzenia z domu w ciągu dnia).
Przez instytut przewinęło się ponad 2000 ludzi (pracowników i karmicieli). Bardzo często o przyjęciu do pracy decydował, poza względami zdrowotnymi, stopień zagrożenia ze strony okupanta. Wśród karmicieli byli liczni ludzie nauki i kultury oraz członkowie ruchu oporu, szczególnie narażeni na represje okupantów. "Przywileje" ułatwiały zaangażowanie w działalność konspiracyjną, z tego względu osoby związane z działalnością podziemną pracowały przeważnie właśnie w instytucie jako karmiciele.
Zawód karmiciela wszy w Instytucie Weigla wykonuje Michał, główny bohater filmu wojennego Trzecia część nocy – postać kreowana przez Leszka Teleszyńskiego. Współautorem scenariusza był jeden z karmicieli – Mirosław Żuławski. W serialu Polskie drogi jako karmicielka wszy pracuje Basia Białasówna (grana przez Jadwigę Jankowską-Cieślak), narzeczona Władysława Niwińskiego – jednego z głównych bohaterów, a pokazanie uda z widocznymi śladami po ukąszeniach przez wszy ratuje ją przed aresztowaniem. Karmicielka wszy jest także bohaterką wiersza i pieśni Jacka Kaczmarskiego – Nawiedzona wiek XX
Jak to się robiło?
Karmienie wszy odbywało się na łydkach, podudziu (mężczyźni) lub udach (kobiety, aby ukryć ślady pod odzieżą), na których umieszczano od 7 do 11 klatek mocowanych do nogi gumową taśmą o szerokości podwiązki. Jedna ze ścianek klatki zrobiona była z siateczki i przyciśnięta do skóry. Przez otwory siateczki wszy wysuwały głowy i przebijały skórę a następnie przez około 45 minut ssały krew. W trakcie sesji wszy spożywały krew w ilości odpowiadającej ich ciału, wskutek czego przybierały one ciemny kolor. Karmienie wykonywano przez około 12 dni, raz dziennie. Ślady ukąszeń miały wymiary ok. 2,5 × 5 cm.
wypierdolił
I jak tu się nie wku.. zdenerwować?
U nas na chemii takich nie było
Spadła im wydajność
1. Umieść 5 szympansów w jednym pokoju.
2. Zawieś banana przy suficie i ustaw drabinę pozwalającą dotrzeć do banana.
3. Upewnij się, że nie ma innego sposobu by schwytać banana.
4. Zainstaluj system, który będzie miał za zadanie wylać lodowatą wodę w całym pomieszczeniu ( oczywiście przez sufit ) jak tylko któryś z szympansów zacznie wchodzić po drabinie.
Szympansy szybko się nauczą, że nie należy wdrapywać się na drabinę.
Po jakimś czasie wyłącz system "polewania lodowatą wodą".
Teraz wymień jednego z szympansów na nowego.
Ten nowy wejdzie po drabinie i nie wiedząc za co dostanie wpierdol od innych.
Zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym.
Ten tez dostanie wpierdol, i to ten szympans, który był przed nim wprowadzony będzie bił najmocniej.
Kontynuuj wymianę starych szympansów na nowe aż będą same nowe.
Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę, a jeżeli trafi się jeden, który o tym choćby pomyśli to na pewno dostanie wpierdol od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie dlaczego.
2. Zawieś banana przy suficie i ustaw drabinę pozwalającą dotrzeć do banana.
3. Upewnij się, że nie ma innego sposobu by schwytać banana.
4. Zainstaluj system, który będzie miał za zadanie wylać lodowatą wodę w całym pomieszczeniu ( oczywiście przez sufit ) jak tylko któryś z szympansów zacznie wchodzić po drabinie.
Szympansy szybko się nauczą, że nie należy wdrapywać się na drabinę.
Po jakimś czasie wyłącz system "polewania lodowatą wodą".
Teraz wymień jednego z szympansów na nowego.
Ten nowy wejdzie po drabinie i nie wiedząc za co dostanie wpierdol od innych.
Zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym.
Ten tez dostanie wpierdol, i to ten szympans, który był przed nim wprowadzony będzie bił najmocniej.
Kontynuuj wymianę starych szympansów na nowe aż będą same nowe.
Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę, a jeżeli trafi się jeden, który o tym choćby pomyśli to na pewno dostanie wpierdol od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie dlaczego.
Najlepszy komentarz (20 piw)
szemel
• 2009-11-20, 16:05
jak z chadzaniem do kościółka... wszyscy chodzą a nikt tak na prawde nie wie dlaczego:)
Uczeni skrzyżowali kota z krokodylem. Eksperyment się udał, jednak niestety żaden z otrzymanych osobników nie przeżył. Połowa kotkodyli wlazła na drzewo, spadła i się zabiła. Druga połowa wlazła do rzeki i się utopiła.
Jedyny kotkodyl, który był trzymany w oddzielnej klatce zmarł z żalu próbując bezskutecznie polizać się po jajach...
Jedyny kotkodyl, który był trzymany w oddzielnej klatce zmarł z żalu próbując bezskutecznie polizać się po jajach...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
.
.
.
Dostajesz jedna piankę!
Mozesz ją zjeśc od razu lub poczekać a dostaniesz drugą
nieźle posrane
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów