Impuls elektromagnetyczny, zwany też EMP (electromagnetic pulse) to bardzo groźna broń. EMP towarzyszy wybuchowi jądrowemu. Zdetonowanie ładunku jądrowego na wysokości 100 kilometrów nad danym obszarem, może doprowadzić do zniszczenia całej elektroniki na bardzo dużym obszarze. Do podobnych skutków może dojść po nieoczekiwanej aktywności słonecznej.
Burza z 1859
Niektórzy twierdzą, że z utęsknieniem oczekują na sytuację, w której jednego dnia dojdzie do rozbłysku słonecznego na skalę tego z 1859 roku. Jeśli tak się stanie nasza cywilizacja zostanie zresetowana do poziomu w epoce przed pojawieniem się Internetu. Ogromny rozbłysk i to skierowany w stronę Ziemi, mógłby spowodować zupełne załamanie się gospodarki światowej, anarchię oraz wojny.
Mniej więcej dwa tygodnie temu doszło do silnego koronalnego wyrzutu masy. Duża ilość cząstek elementarnych wyrzucona została w kierunku zbliżonym do naszej planety. Ostatecznie okazało się, że komponent tego CME nie dotarł do nas, ale jak to obrazowo ujmują eksperci amerykańscy, gdyby Ziemia znalazła się na drodze takiego CME wtedy przez towarzyszący mu efekt EMP, doszłoby do licznych zakłóceń satelitów, sieci komórkowych a także wielu urządzeń elektronicznych.
Amerykanie twierdzą, że ich sieci przesyłowe i pozostała cześć kluczowej infrastruktury, nie są przygotowane na takie wyzwania, jakie mogą się pojawić, gdy nadejdzie EMP, bez względu na to, czy będzie indukowany przez wrogie reżimy, czy też z powodu aktywności słonecznej. Na temat zagrożeń w wyniku aktywności słonecznej wypowiadali się tez niedawno Brytyjczycy. Twierdzą oni, że są coraz lepiej przygotowani na nadejście dużej aktywności Słońca.
Panuje pogląd, że powinny być zabezpieczane głównie miejsca kluczowe dla przesyłu prądu elektrycznego, które są najbardziej narażone na uszkodzenia w wyniku zjawisk elektromagnetycznych. Poza tym o ile jest taka możliwość należy wdrożyć procedury awaryjne umożliwiające wyłączenie takich sieci oraz sieci teleinformatycznych. Z pewnością indukcja magnetyczna zniszczy i tak wiele routerów, ale byłaby szansa na zminimalizowanie strat i szybszy powrót do normy. Działa tu ta sama zasada prewencyjnego wyłączenia urządzeń jaką wielu z nas stosuje na wypadek wyładowań atmosferycznych.
Bez wątpienia atak EMP to poważne zagrożenie dla każdej cywilizacji technicznej. Istnieje nawet możliwość, że zjawisko tego typu cofnie dany obszar globu do czasów sprzed rewolucji informatycznej. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w przypadku aktywności Słońca. W tym przypadku skutek byłby Oczekiwanie, że kłopot w postaci impulsu elektromagnetycznego nie nadejdzie jest przejawem skrajnej naiwności. Pytanie, jakie musimy postawić brzmi, czy jesteśmy na to gotowi.
Astrofizyk Dean Pesnell z Goddard Space Flight Center uważa, że 24 cykl słoneczny będzie miał dwa szczyty i teraz znajdujemy się w okresie chwilowego osłabienia aktywności słonecznej, ale spodziewany jest jeszcze jedne szczyt. Naukowiec zwraca też uwagę, że możliwy jest każdy scenariusz i porównuje sytuację na Słońcu do tej, która miała miejsce w 1859 roku. To wtedy miała miejsce największa burza słoneczna w nowożytnej historii Ziemi.
Zdarzenie Carringtońskie, bo tak jest to nazywane od obserwatora tego rozbłysku, spowodowało nie małe zamieszanie już w XIX wieku. Zjawisko indukcji magnetycznej uruchamiało telegrafy a zorze polarne były widziane niemal na równiku. Naukowcy nie pozostawiają złudzeń, że taki "kill shot”, jaki Słońce wydało w połowie XIX wieku oznaczałby gigantyczne straty dla gospodarki, a podnoszenie się z chaosu, jaki niechybnie by zapanował mogłoby potrwać dekady.
Problemem będzie na przykład to, że uszkodzeniu ulegnie zdecydowana większość urządzeń elektronicznych i trzeba będzie powrócić do praktyk, jakie znane były w czasach, gdy komputery były jeszcze wielkimi budynkami z dużą ilością światełek. Gdyby doszło do takiego globalnego kataklizmu z pewnością nie obyłoby się też od wielu wojen, które zawsze wybuchają w czasie takich katastrof. Miejmy nadzieje, że ostrzeżenia astrofizyków, oczekujących wielkich rozbłysków ze spokojnego Słońca okażą sie błędne, tak jak błędne okazały się ich szacunki co do wielkosci maksimum cyklu, które właśnie się kończy.
Z utęsknieniem czekam aż coś w końcu pierdyknie w naszą planetę, bo mam kredyt i nie mam za co spłacać, a tu nic w koło tylko obiecanki cacanki...
Autor : zmianynaziemi.pl
------------------------------------------------------------------------
W tym 2 skrobanki .