#embargo
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Prawie 40 ton polskich owoców i warzyw zniszczyły w Moskwie rosyjskie służby fitosanitarne. Rosjanie w bardzo spektakularny sposób realizują rozporządzenie swego prezydenta o niszczeniu żywności, która miała wjechać do ich kraju nielegalnie.
Rosjanie twierdzą, że dostawcy z Białorusi chcieli ominąć ich embargo. Na rynek w Moskwie trafiło blisko 30 ton polskich jabłek i pomidorów oraz niespełna 10 ton marchwi, które miały być trafić do Kazachstanu.
Moskiewski oddział przeprowadził kontrolę mającą na celu wykrycie żywności nielegalnie wwożone j do naszego kraju. Kontrolowaliśmy centrum handlowe Food City. Znaleźliśmy towary pochodzące z Polski - 25 ton pomidorów, 3 tony jabłek i 9 ton marchwi. Te towary były wwiezione do Federacji Rosyjskiej na podstawie fikcyjnego tranzytu. Z Białorusi ta żywność była reeksportowana do Kazachstanu, jednak nie dojechała do miejsca przeznaczenia i towary wyładowano w Moskwie. Warzywa i owoce zniszczyliśmy – mówił przedstawiciel rosyjskich służb fitosanitarnych.
W opakowaniach i workach jabłka, pomidory i marchew wrzucano do wielkich kontenerów na ciężarówkach. Potem zostały wywiezione na stołeczne wysypisko śmieci. Służby wszystko filmowały - widać między innymi jak po potężnych stertach jabłek wymieszanych z pomidorami jeździł ciężki sprzęt.
rmf24.pl/fakty/swiat/news-rosjanie-zniszczyli-40-ton-polskiej-zywnosci...
Długo myślałem jak to skomentować i nic nie przychodzi mi do głowy bardziej konstruktywnego, jak to że trzeba być nieprzeciętnym kretynem, aby po pierwsze niszczyć żywność, po drugie niszczyć czyjąś własność, po trzecie uzasadniać to w taki sposób. Ale cóż, Rosja nie nie kraj to stan umysłu, albo jego braku.
Wiem, że to mało sadystyczne, ale mega wkurwiające.
Dotyczy niby całej UE ale Polska ma tu dużo do powiedzenia. Pozwolę sobie skopiować tekst. Najlepsze na końcu
"Rosja wprowadza embargo na reeksport warzyw przez Polskę
Rosja wprowadziła embargo na reeksport warzyw i owoców przez terytorium Polski. Moskwa oskarża polskich producentów, że pod przykrywką reeksportu wysyłają do Rosji swoje produkty. W 2013 r. wartość eksportowanej żywności do Rosji wyniosła ok. 1 mld euro, podczas gdy cały eksport rolno-spożywczy ukształtował się na poziomie 20 mld euro.
Na początku sierpnia Rosja, w odpowiedzi na nałożone na nią sankcje, wprowadziła roczny zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
Komisja Europejska uruchomiła nadzwyczajny system wsparcia dla producentów owoców i warzyw, który miał na celu stabilizację rynku po wprowadzeniu embarga przez Rosję. W ramach tych działań 18 sierpnia odblokowano 125 mln euro na rekompensaty za wycofanie z rynku niektórych szybko psujących się owoców i warzyw. Kwotę oszacowano na podstawie wielkości eksportu do Rosji.
Jednak w połowie września KE zawiesiła ten mechanizm, bo wstępne wnioski o rekompensaty przekroczyły poziom 125 mln euro, a niektóre wnioski budziły zastrzeżenia, bo dotyczyły wielkości produkcji kilka razy większej niż średni roczny eksport UE do Rosji. Ponad 85 proc. wniosków o wsparcie pochodziło z Polski. Rzecznik komisarza ds. rolnictwa Roger Waite potwierdził, że wątpliwości dotyczą polskich wniosków."
źródło - onet.pl
Wali mnie to czego tak na prawdę to dotyczy, gdzie ile i za co. Ale to, co zrobiła Polska rozpierdoliło system. Kradniemy we własnym kraju, naciągamy i oszukujemy Państwo w kwestii ulg, dotacji, opłat itp ale jednak było nam mało (chociaż jak Kuba bogu tak bóg Kubie). Polscy rolnicy mieli dostać hajs w ramach rekompensaty to przekombinowali i ujebali łeb projektowi, bo pazerność jest już naszą narodową tradycją.
Świętujemy 25 lat wolności, a powinniśmy świętować 10 lat okupacji przez UE.
Jako, że trwa nagonka na Władka Putinka, który to nałożył na nasze jabłuszka (i nie tylko) embargo, przedstawiam Wam nasz sposób przyłączenia się do akcji #jedzcie_polskie_jabłka.
Oglądajcie:
Napomknę jeszcze, iż z Warszawą mamy tyle wspólnego, co Cejrowski z butami na nogach w swoich programach.
A ode mnie, chcieliśmy zyskać sojusznika, to mamy. Nie dość, że niemcy umawiają się z ruskimi tak jak zawsze, ruscy wpieprzyli nam embargo od razu, to nawet UKRAINA, której niby pomagaliśmy wprowadza nam coś takiego. No to się po prostu w pale nie mieści jak można się samemu tak wydymać. I nie pierdolcie mi tu, że mięso to nieważne, etc. Chodzi o pierdolony fakt, że my się podniecamy jacy to stróże demokracji i wolności z nas, a oni mają w to wyjebane i dodatkowo nas za to każą.
dodatkowo polecam na ten sam temat kabaret kmn: sankcje
Wieczór.
Żona właśnie wróciła z pracy a ja przygotowałem kąpiel dla naszego 4-letniego synka. Po kilku nieudanych próbach "zagonienia" synka do kąpieli powiedziałem:
- Kamil, bo jak zaraz nie pójdziesz do wanny, to mama zmyje makijaż!.
Efekty: młody w wannie, foch żony i embargo na seks przez dwa miesiące
Można powiedzieć bez kozery, że materiał własny
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów