18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 16:58
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#europejski

Prof. Bogusław Liberadzki czyli Wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego z listy SLD straszy Polskę sankcjami za nie przyjmowanie "starganych wojną uchodźców" ale wyszedł również z "mulitikulturowym" pomysłem by Polacy w przyszłości nie mieli problemów z integracją wśród uchodźców. Pan profesor stwierdził iż należy wprowadzić do polskich szkól język arabski. Pedagogami w zamyśłe Liberadzkiego byli by oczywiście "studenci z bliskiego wschodu"...



pozwolę sobie już tutaj zakończyć zostawiając was z
linkiem do info bo ręce opadały, opadają i czuję że będą jeszcze opadać póki lewica będzie miała coś do powiedzenia.
Parlament Europejski
Tuiq • 2013-09-30, 11:56
Spot Parlamentu Europejskiego. Wrzucam, bo to jak wsadzenie kija w mrowisko i chcę to zobaczyć.

Najlepszy komentarz (71 piw)
Hrodgar • 2013-09-30, 12:18
Nie skomentuję zawartości Spotu. Natomiast nasuwa się pytanie, po jaką cholerę robić spot promujący PE? Czy ktoś robi spoty promujące urząd burmistrza miasta, albo sołtysa gminy?
Jeżeli trzeba reklamować jakikolwiek urząd, to oznacza że nie spełnia on swoich zadań.
Żart europejski
flaszka • 2011-03-09, 10:52
"Europejski raj: Zostałeś zaproszony na oficjalny lunch. Powitał Cię Anglik, jedzenie przygotował Francuz, a Włoch zajmuję się Tobą przy stole. Wszystko zostało zorganizowane przez Niemca.

Europejskie piekło: Zostałeś zaproszony na oficjalny lunch. Powitał Cię Francuz, jedzenie przygotował Anglik, Niemiec zajmuje się Tobą przy stole, ale nie martw się, wszystko zorganizował Włoch."

Ten dowcip został zaproponowany przez Belga, jako Oficjalny Dowcip Unii Europejskiej, którego powinien uczyć się każdy uczeń w szkole.Żart ten polepszy stosunki międzynarodowe oraz będzie promował poczucie humoru i kulturę.

Zebrała się więc Rada Europejska, aby zdecydować, czy zostanie on Oficjalnym Dowcipem Unii Europejskiej.

Brytyjczyk oświadczył, bez zmieniania wyrazu twarzy i bez ruchu szczęką, że żart jest prześmieszny.

Francuz zgłosił sprzeciw, ponieważ Francję zaprezentowano w żarcie w negatywnym świetle.

Polska również się sprzeciwiła, ponieważ w ogóle nie została ujęta w żarcie.

Luksemburg zapytał, kto posiada prawa autorskie do żartu, a przedstawiciel Szwecji, chytrze się uśmiechając, nie powiedział ani słowa.

Dania zapytała, gdzie w dowcipie jest odnośnik seksualny, bo jeśli żart ma być śmieszny, to przecież taki musi się znaleźć.

Holandia nie zrozumiała żartu, a Portugalia nie zrozumiała, co to jest "żart". Czy to jakieś nowe pojęcie?

Hiszpan wyjaśnił, że żart jest śmieszny tylko wtedy, gdy powiemy, że lunch odbywa się o 13, a przecież wtedy jest śniadanie. Grecy poskarżyli się, że nie poinformowano ich o lunchu, przegapili więc okazję, żeby najeść się za darmo i zawsze się o nich zapomina. Rumunia zapytała, co to jest "lunch".

Litwa i Łotwa poskarżyły się, że zamieniono ich tłumaczenia, co jest nie do zaakceptowania, nawet jeśli zdarza się nagminnie. Słowenia odpowiedziała im, że jej tłumaczenie zostało całkowicie zagubione i jakoś się nie skarży. Słowacja oświadczyła, że jeśli żart nie był o kaczuszce i hydrauliku to znaczy, że ich tłumaczenie jest z błędem. Na co Brytyjczyk oświadczył, że taka wersja również jest prześmieszna.

Węgry jeszcze nie skończyły czytać 120 stron swojego tłumaczenia.

Wtedy wstał Belg i zapytał, czy ten Belg, który zaproponował żart, był francuskojęzyczny czy holenderskojęzyczny, bo jeśli był francuskojęzyczny, to na pewno żart zostanie poparty, a jeśli holenderskojęzyczny, to Belgia będzie musiała żart odrzucić, niezależnie od jego walorów.

Na zakończenie spotkania Niemiec powiedział, że miło jest tak sobie obradować w Brukseli, ale teraz i tak trzeba będzie złapać pociąg i pojechać do Strasburga, żeby podjąć decyzję. Poprosił także, by ktoś obudził Włocha, żeby nie spóźnił się na pociąg i żeby wszyscy zdążyli wrócić do Brukseli przed końcem dnia, by móc przedstawić decyzję na konferencji prasowej.

"Jaką decyzję?" zapytał Irlandczyk.

I wszyscy uznali, że najwyższy czas napić się kawy.