Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
„Minuta w Auschwitz była jak cały dzień. Dzień jak rok. Miesiąc, jak cała wieczność” – powiedział Roman Kent, któremu udało się przeżyć koszmar w największym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Życie straciło tam ponad 1,1 mln mężczyzn, kobiet i dzieci. Przedstawiamy Wam film, który z pewnością uzyska miano jednego z najbardziej wzruszających filmów, jakie kiedykolwiek nakręcono za pomocą drona. Materiał z lotu ptaka, oddaje więcej niż tysiąc słów, opisuje cierpienie i tragedię, jakie towarzyszyły ludziom, którzy przebywali w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau.
Strzał Roku
B................O
• 2015-11-03, 18:00
Eduards Visnakovs - łotewski napastnik grający aktualnie w KVC Westerlo ( Belgia ), w przeszłości zawodnik drużyn z polskiej Ekstraklasy, Ruchu Chorzów i Widzewa Łódź.
W ligowym meczu z SV Zulte-Waregem eks-piłkarz ekstraklasy popisał się spektakularnym strzałem na bramkę.
Parafrazując ludowe powiedzenie : Piłkarz może wyjść z Ekstraklasy, ale Ekstraklasa nie wyjdzie z piłkarza
Niemcy jak zwykle udają, że nie wiedzieli, że coś się złego dzieje
U nas podczas wyborów przed wydaniem karty powinni wszystkim debilom puszczać krótki filmik z "dokonaniami" partyjnych marionetek.
Najlepszy komentarz (68 piw)
W.................
• 2015-04-29, 5:24
A gdzie jest opcja "oddaj moje 2€"?
Wkurwiają mnie takie fałszywe akcje. Przede wszystkim to większość ubrań w sieciowych sklepach pochodzi z takich źródeł, a kosztuje o jedno albo dwa zera więcej.
I na koniec - nie, nie obchodzi mnie jakaś jebana indyjska bieda, tylko nasz zrównany z ziemią przemysł włókienniczy i odzieżowy. Że za to nikt jeszcze nie został rozstrzelany za zdradę stanu...