W skrócie: dwóch uzbrojonych frajerów postanawia obrabować sklep. Nie zrobili jednak tzw. background check i nie wiedzieli, że właścicielem lokalu jest Barry Fixler, weteran wojenny z Wietnamu, były marines, autor kilku książek i założyciel fundacji pomagającej rannym żołnierzom - nie było opcji by dał się obrabować.
Jeden z napastników dostaje kulę w klatę i rdzeń kręgowy, drugi zdążył spierdolić, ale i tak wpadł
Jeden z napastników dostaje kulę w klatę i rdzeń kręgowy, drugi zdążył spierdolić, ale i tak wpadł
Najlepszy komentarz (35 piw)
kaktus83
• 2014-11-10, 16:09
Pomimo mojej niechęci do hamburgerów, cenię ich prawo, za to że można bronić siebie, swoją rodzinę, interes bez większych konsekwencji i rozkminek typu czy przekroczyłem obronę konieczną czy jeszcze nie. W Polsce musisz dać się zabić a i tak prawo nigdy nie jest po twojej stronie.