Idą ulicą dwie kobiety. Nagle jedna pokazuje palcem na wycharaną, żółtą flegmę na chodniku i mówi do koleżanki:
-Patrz, broszka!
Druga bierze gluta w 2 palce.
-To nie broszka, to łańcuszek.
-Patrz, broszka!
Druga bierze gluta w 2 palce.
-To nie broszka, to łańcuszek.
-Patrz, moje zdjęcie.
-Pokaż - mówi ten drugi.
-Nie, to moje zdjęcie! - powiedział.
Ten pierwszy schował lusterko do kieszeni i zabrał do domu.
Przychodzi do domu. Córka zagląda do kieszeni ojca i mówi:
-Mama! Tata trzyma w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!
Mama patrzy na to zdjęcie i mówi:
-No coś ty. To jakaś stara kurwa.