Kiedyś podobała mi się taka jedna dziewczyna. Byłem dla niej uprzejmy, miły i pomagałem, kiedy tego potrzebowała. Nastał czas walentynek, kupiłem jej piękny bukiet róż.
Nie przyjęła ode mnie tych kwiatów, wyśmiała mnie.
.
.
.
.
.
.
.
Kilka lat później dostała raka szpiku i nie przyjęła przeszczepu.
Wtedy już nie śmieszkowała.
Nie przyjęła ode mnie tych kwiatów, wyśmiała mnie.
.
.
.
.
.
.
.
Kilka lat później dostała raka szpiku i nie przyjęła przeszczepu.
Wtedy już nie śmieszkowała.
A Tobie żona nie dała, żeś taki malkontent? Uśmiechnij się. Mamy fajne lato.