Pewien facet siedział ze swoją córką w barze, kiedy nagle do środka weszło czterech rabusiów. Okradli klientów, opróżnili kasę a nawet wynieśli szafę grającą. Po chwili córka mówi do ojca:
- Udało mi się uratować 50-cio funtowy banknot.
- Jak to? – dopytuje ojciec.
- Usiadłam na nim i napastnicy go nie zauważyli…
- Gdyby była tu twoja matka, uratowalibyśmy również szafę grającą…
Drugi temat, a przy pierwszym nie napisalem, że pierwszy, szach-mat.
- Udało mi się uratować 50-cio funtowy banknot.
- Jak to? – dopytuje ojciec.
- Usiadłam na nim i napastnicy go nie zauważyli…
- Gdyby była tu twoja matka, uratowalibyśmy również szafę grającą…
Drugi temat, a przy pierwszym nie napisalem, że pierwszy, szach-mat.
Oj Ty mały zgrywusku Ty. Nieładnie tak nas wychujać.