Był tu już filmik, z panem luzakiem, który wyluzowany siedział w raperskich ciuszkach na swoim własnym pogrzebie. Na jednej z Indonezyjskich wysp zwanej Sulawesi, ludzie poszli o krok dalej.... a nawet o kilka kroków


Polecam obejrzeć Pana z 2:35

"Wczoraj, około godziny 18 czasu lokalnego w mieście Surabaja na wyspie Jawa w Indonezji doszło do wypadku z udziałem Lamborghini Gallardo. Według relacji świadków oraz raportu policji, włoski byk ścigał się w ruchu ulicznym z Ferrari. Coś jednak poszło nie tak, ponieważ kierowca Gallardo stracił panowanie nad samochodem i wpadł na trójkę pieszych w pobliżu mleczarni. Kuswanto (lat 51) zginął na miejscu, natomiast jego żona Srikanti (lat 41) oraz Mujianto (lat 44) zostali poważnie ranni. Kierowca Lamborghini - 24-letni Wiyang Lautner nie doznał większych obrażeń. Siła uderzenia skierowana na pieszych była na tyle duża, że ciało Kuswanto znaleziono kilkadziesiąt metrów od miejsca w którym pierwotnie stał. Lamborghini ostatecznie rozbiło się na drzewie.

Materiał filmowy, który udostępniliśmy poniżej przedstawia pierwsze minuty po tragicznym zdarzeniu. Kierujący Ferrari podobno uciekł z miejsca zdarzenia. Jeden ze świadków ujawnił informacje, że uliczny wyścig odbył się pomiędzy znajomymi jako, że kierowcy na kilka godzin przed wypadkiem byli widziani razem w lokalnej restauracji. Policyjne dochodzenie wyjaśni wszystkie okoliczności zdarzenia."

@via adrenalinemotorsport

Kino akcji z prawdziwego zdarzenia.

720p

Temat dla ludzi ciekawych świata. Pierwsze dwa filmiki przypominają grę "Far Cry 4".






Reszta po rozwinięciu:

ukryta treść

Chiny

Japonia

Tajlandia

Wietnam

Malezja, Bali, Indonezja i inne

Bonus muzyczny

Chiny

Japonia

Całkiem nieźle sobie radzi

Ostatnia sztuczka zdecydowanie najlepsza.



Raiden pewnie nie był zadowolony.

Wulkan sinabung znajduje się w północnej części Sumatry, w Indonezji. W 2010 roku po czterystu latach przerwy, wulkan się "przebudził". Wyrzucał w powietrze dym i popioły na wysokość około 1500 metrów, oraz toczyła się z niego lawa. We wrześniu 2013 roku wulkan ponownie dał o sobie znać. Tym razem jednak był "spokojniejszy", więc w jego rejon chętnie przybywali turyści, dziennikarze, którzy chcieli uwiecznić to wydarzenie na zdjęciach(atrakcja Sumatry). Dwa tygodnie temu rozpoczęła się gwałtowna erupcja wulkanu. Ponad 25 000 osób zostało zmuszone do pozostawienia swoich domów i ucieczki(władze wolą termin ewakuacja). Jedenaście osób zostało zabite przez wulkan, setki zachorowała w wyniku wdychania niebezpiecznych gazów i popiołów. Obecnie w ten rejon nie przyjeżdżają turyści, sporadycznie pojawiają się dziennikarze...a życie toczy się dalej.

Trochę dziwnych i nie do końca normalnych fotek.
To zadziwiające, że nawet małpy chcą mieć twarze białych dzieci

Przeglądałem sobie dziś rano onet i napotkałem na taki artykuł...
Wybrano najpiękniejszą muzułmankę



Jednak wszyscy wiemy, że w świecie arabskim, może być tylko jedna miss :

Przeglądając poranne newsy natknąłem się na taki tytuł. Mam nadzieję, że nie miał na celu propagowania zapędów do tępienia ciapactwa we wczesnym stadium rozwoju. Poniżej artykuł i kilka zdjęć sprzed szpitala.

Co najmniej 22 zabitych, ponad 200 rannych, tysiące zniszczonych lub uszkodzonych budynków - to najnowszy bilans trzęsienia ziemi, do którego doszło 2 lipca w Indonezji.

Jak podały amerykańskie służby geologiczne, trzęsienie ziemi w indonezyjskiej prowincji Aceh na Sumatrze miało siłę 6,1 stopnia w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się na głębokości 10 km.

Najnowszy bilans sporządzony przez indonezyjskie władze mówi o 22 ofiarach kataklizmu. Wśród ofiar są dzieci, które zginęły po tym, jak w wyniku trzęsienia runął meczet w miejscowości Blang Mancung. Według relacji, dzieci studiowały Koran, gdy nadeszło trzęsienie. Służby ratunkowe przeszukują teren w poszukiwaniu ocalałych. Pod gruzami meczetu może być kilkanaścioro dzieci. Szanse na ich uratowanie są niewielkie.

Według władz, na skutek trzęsienia ziemi oraz dwóch wstrząsów wtórnych rany odniosło ponad 200 osób. 30 z nich znajduje się w stanie ciężkim.