Prezydent Andrzej Duda podpisał budzącą spore kontrowersje nowelizację ustawy inwigilacyjnej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Nowe prawo będzie obowiązywało od 7 lutego.
Według nowych przepisów, przyjętych przez Prawo i Sprawiedliwość, służby w ramach kontroli operacyjnej będą mogły – za zgodą sądu – podsłuchiwać, podglądać obywateli w środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne oraz kontrolować ich korespondencję (także elektroniczną).
Największe kontrowersje wzbudziły przepisy dotyczące inwigilacji internetowej (np. adresy odwiedzanych stron, wpisy w wyszukiwarce, adresy email itp). Dotychczas po pożądane przez służby dane internetowe prowadzący inwigilację musieli każdorazowo występować pisemnie do operatorów internetowych o dostęp do nich na tzw. „potrzeby prowadzonych postępowań”.
Według nowelizacji Prawa i Sprawiedliwości, służby będą mogły teraz uzyskać te dane drogą elektroniczną. Zmieniły się również cele na podstawie jakich służby mogą o nie występować – od teraz wystarczy, że inwigilujący stwierdzi, iż pożądane przez niego dane (adresy odwiedzanych stron, wpisy w wyszukiwarce, adresy email) potrzebne są mu do „zapobiegania lub wykrywania przestępstw”.
W praktyce oznacza to, że uchwalona przez Prawo i Sprawiedliwość nowelizacja pozwala służbom na nieograniczone inwigilowanie każdego obywatela, bez wyraźnego powodu, bez zgody sądu i bez konieczności informowania o tym kogokolwiek.
Przyjętą przez PiS i podpisaną przez prezydenta Dudę nowelizację ustawy inwigilacyjnej ostro krytykowali Rzecznik Praw Obywatelskich, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, Krajowa Rada Sądownictwa, Rada ds. Cyfryzacji, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych oraz organizacje pozarządowe i opozycja parlamentarna.
pikio.pl/prezydent-duda-podpisal-ustawe-inwigilacyjna/