18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:57
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:05

#jeny

Dawno, dawno temu w jakimś królestwie żył sobie stary król, który miał 3 synów. Pewnego dnia woła do siebie najstarszego syna i mówi:
- Synu mój! Jesteś najstarszym mym synem. Mam dla ciebie misje. Bardzo ważną misje. Jak byłem małym chłopcem miałem pewną owieczkę. Miała na imie Jeny. Ale niestety pewnego dnia zaginęła. To było dawno temu ale wiem ze ona gdzieś tam jest! Odnajdź ją dla mnie synu za wszelką cenę. Ruszaj w Świat i znajdź moją zgubę.
- Dobrze Ojcze- odpowiedział syn i ruszył w świat.
Szukał owieczki 3 lata. Był wszędzie, ale niestety nie natrafił na ślad owieczki. Nie chciał wracać ze złymi nowinami do domu, bo znał porywczość w gniewie swojego ojca ale musiał wracać. Wrócił, więc do zamku swojego ojca i od razu poszedł do jego komnaty. Ojciec siedział przy kominku.
- Witaj ojcze
- Witaj synu mój, długo Cię nie było znalazłeś mą zgubę ?
- Niestety nie ojcze, ale; - Nie zdarzył skończyć ojciec w napadzie szału chwycił miecz swego ojca z nad kominka i odrąbał mu głowę.
Król natychmiast posłał po swojego drugiego syna. Gdy wszedł do komnaty zobaczył zwłoki brata i strasznie się przeraził. Ojciec od razu rzekł do niego:
- Synu mój! Jesteś teraz najstarszym mym synem. Mam dla ciebie misje. Bardzo ważną misje. Jak byłem małym chłopcem miałem pewną owieczkę. Miała na imie Jeny. Ale niestety pewnego dnia zaginęła. To było dawno temu ale wiem ze ona gdzieś tam jest ! Odnajdź ją dla mnie synu za wszelką cenę. Ruszaj w Świat i znajdź moją zgubę.
- Dobrze ojcze zrobię jak karzesz.
I ruszył w świat. Szukał owieczki 8 lat i nie znalazł jej. Szukał wszędzie zjeździł cały świat ale nie udało mu się znaleźć kochanej owieczki ojca. Musiał wrócić do domu, choć wiedział, że ojciec bywa bardzo srogi. Ale wiedział, że minęło 8 lat i jego ojciec pewnie już jest stary i nie da nawet rady utrzymać miecza w dłoni. Wrócił, więc do zamku swojego ojca i od razu poszedł do jego komnaty. Ojciec siedział zgarbiony przy kominku.
-Witaj ojcze.
-Witaj synu mój, długo Cie nie było znalazłeś mą zgubę ?
- Nie ojcze ale… - Nie zdarzył skończyć ojciec choć stary miał dużo siły w napadzie szału chwycił miecz swego ojca z nad kominka i odrąbał mu głowie.
Król natychmiast posłał po swojego ostatniego syna. Gdy wszedł do komnaty zobaczył zwłoki brata i strasznie się przeraził. Ojciec od razu rzekł do niego.
- Synu mój ! Jesteś teraz najstarszym mym synem. Mam dla ciebie misje. Bardzo ważną misje. Jak byłem małym chłopcem miałem pewną owieczkę. Miała na imie Jeny. Ale niestety pewnego dnia zaginęła. To było dawno temu ale wiem ze ona gdzieś tam jest ! Odnajdź ją dla mnie synu za wszelką cenę. Ruszaj w Świat i znajdź moją zgubę.
-Dobrze ojcze już wyruszam w drogę.
I ruszył w świat. Szukał owieczki 15 lat i nie znalazł jej. Szukał wszędzie zjeździł cały świat dwa razy ale nie udało mu się znaleźć kochanej owieczki ojca. Ale wiedział, że minęło 15 lat i jego ojciec pewnie już jest stary albo nawet nie żyje i nie da nawet rady utrzymać miecza w dłoni. A Ta owca jest już dawno martwa i leży gdzieś w ziemi. Wrócił więc do zamku swojego ojca i od razu poszedł do jego komnaty. Ojciec leżał na łożu stary i schorowany.
-Witaj ojcze- Powiedział nachylając się nad starą twarzą swojego ojca.
-Witaj mój synu bardzo długo Cie nie było a mnie dogania powoli widmo śmierci znalazłeś mą zgubę ?
- Niestety Kochany ojcze nie znalazłem owieczki Jeny. Szukałem wszędzie Zjeździłem świat 2 razu ale nie udało mi się jej znaleźć !
Ojciec z łzami w oczach i wyrazem bólu na twarzy chwycił syna za twarz i w ostatnim porywie energii skręcił mu kark.
Najlepszy komentarz (22 piw)
Rezor • 2010-11-17, 19:41
Była sobie raz małpka Fiki Miki. Małpka bardzo nienawidziła pasażerów na gapę i takowych lała na kwaśne jabłko. Pewnego razu jadąc kursem nr 9. Do autobusu wsiadł Rambo (wracał z Afganistanu, przez Polskę bo chciał odwiedzić chorą ciotkę). Małpka bacznie go obserwując zauważyła, że Rambo nie kasuje biletu. Podeszła więc i pyta:
-Masz miesięczny?
A Rambo nic. Więc małpka go okłada. po 5ciu minutach zauważyła wielki grymas na twarzy rambo i dostała porządnie w zęby. Zaczęła więc spierdalać. Spierdoliła z autobusu, i szybko wyjebała na przedmieścia. Niestety Rambo ją wciąż gonił. Wskoczyła do kanału i popłynęła w strone rzeki. Rambo dalej za nią. Małpka płynie ile sił w strone morze, a Rambo niestrudzony ją dogania. Tak oto niemal z prędkością światła wypłynęli na pacyfik gdzie dopłynęli do bezludnej wyspy, gdzie zaczeli się ganiać. Małpka zrezygnowana wskoczyła w krzaki. Rambo dobiegł do krzaków i zaczął je przeczesywać. Szuka, szuka... nagle go coś ujebało w dłoń. Nie myśląc długo Rambo JEB chwycił coś za kark, wyciąga, a tu owieczka Jenny

a owieczka mu nie zagineła tylko nigga zajebał
Wywiad z Japończykiem
perun88 • 2010-07-05, 15:16
Cała prawda o tłumaczeniu wywiadów z Japończykami...

Polskie mas-media
Najlepszy komentarz (24 piw)
Markoz87 • 2010-07-05, 17:22
nie wiem czy to dobre ale to prawda.