źródło filmiku: FB
Tuż po godz. 13 na parterze kamienicy w samym centrum Bytomia doszło do eksplozji gazu. Zginęła 39-letnia kobieta i jej dwie córki. Cztery osoby są ranne, jedna z nich została przetransportowana do szpitala śmigłowcem. Siła uderzenia była tak duża, że uszkodziła okna sąsiednich budynków.
Wiadomo już, że ciężko ranna kobieta, która przechodziła obok kamienicy w chwili wybuchu, została zabrana z miejsca zdarzenia śmigłowcem do szpitala. Ofiarami śmiertelnymi są 39-letnia kobieta i jej dwie córki - w wieku siedmiu i pięciu lat. Rodzina mieszkała na parterze budynku. Rannych w wyniku wybuchu zostało również troje mieszkańców kamienicy.
Do wybuchu gazu doszło około godz. 13 na parterze kamienicy przy ul. Katowickiej w Bytomiu. Na miejsce wysłano 17 zastępów straży pożarnej. Pożar, który wybuchł po eksplozji, został ugaszony. Ok. godz. 19 strażacy zakończyli przeszukiwanie budynku - nie ma więcej ofiar eksplozji
Jak podaje lokalny portal informacyjny eksplozja mogła być nieprzypadkowa.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dzisiejsza eksplozja w centrum Bytomia mogła być efektem próby samobójczej. Sprawę bada prokuratura.
Według informacji pozyskanych z pewnego źródła przez naszą redakcję 39-letnia kobieta mieszkająca w lokalu, w którym doszło dziś do wybuchu znajdowała się w trudnej sytuacji życiowej. Z oględzin miejsca zdarzenia wynika, że kuchenka gazowa mogła zostać celowo rozszczelniona. To wskazuje, że eksplozja prawdopodobnie nie była przypadkowa.