Jeszcze 3 godziny do końca pracy... dzień zapowiada się spoko. Przychodzi sms od mojej dziewczyny: "jestem w ciąży
"
Łapie się za głowe i myśle: Cooooooooooo kurwa? jak? przecież wszystko było ok, nie jestem jeszcze gotowy zostać ojcem, Starzy mnie zajebią...
Świat mi sie zatrzymał na ułamek sekundy i ze wszystkich sił próbuje ogarnąć o co chodzi...
Słysze ktoś mnie woła pare razy ale mam to w dupie... stoje nieruchomo i gapie sie na komórke i po chwili podbiega do mnie dwóch kolegów i drze ze mnie łacha w najlepsze a ja ich nie kumam...
- Co?!
- To tylko żart stary
- Ale co?!
- No ten sms...
- Który sms?!?! - otumaniony tymi wszystkimi myślami dalej nie moge skąsać fabułki...
- Nie będziesz ojcem - to żart tylko!
Zaczynam się śmiać razem z nimi i czuje ulge ale za cholere nie moge skumać dalej kto mnie w człona zrobił! i jak to się stało
A o to przepis na mistrzowski trolling:
1. upatrujesz sobie kolege który zostawił na chwilę swoją komórke.
2. Kasujesz numer jego dziewczyny i wprowadzasz swój pod nazwe jego panny.
3. Wysyłasz mu smsa o treści: "jestem w ciąży"
4. Cisniesz łacha w najlepsze z jego miny jak odczyta smsa...
Następnego dnia pod napływem tych "traumatycznych" przeżyć zajebałem focha na kolegów na całe 3 dni
Ps. Smaczku całej tej historii dodaje fakt ,że dwa dni wcześniej moja dziewczyna dostała okres a tak się zakreciłem ,że nawet tego nie pamiętałem w tamtej chwili
Miłej zabawy sadole
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis