Historia prawdziwa.
Przed ważnym egzaminem, wykładowca zagaduje do grupy:
- Możecie mieć ściągi, podręczniki, możecie ściągać od siebie, ale jeśli któryś się obróci od razu kończy egzamin.
Mija 5 minut.... 10 minut... wykładowca chodzi po sali z rękami skrzyżowanymi za sobą, poszedł na koniec sali, zajeb*ł kopa w śmietnik po czym mówi do studentów:
- Oddajemy karteczki !
Przed ważnym egzaminem, wykładowca zagaduje do grupy:
- Możecie mieć ściągi, podręczniki, możecie ściągać od siebie, ale jeśli któryś się obróci od razu kończy egzamin.
Mija 5 minut.... 10 minut... wykładowca chodzi po sali z rękami skrzyżowanymi za sobą, poszedł na koniec sali, zajeb*ł kopa w śmietnik po czym mówi do studentów:
- Oddajemy karteczki !
Najlepszy komentarz (84 piw)
BongMan
• 2014-01-22, 17:55
Miałem w liceum taką pannę, typowa blondi dyskotekowa z mózgiem wielkości fistaszka, która reprezentowała Algidę we wszystkich sosnowieckich klubach. Same tłuki z matematyki w klasie, więc nauczycielka pozwoliła nam ściągać. Algida, chcąc chyba zabłysnąć, powiedziała że nie będzie ściągać, bo się nauczyła i rozumie temat. Wszyscy ściągali i dostali różne oceny, głównie 4. Algida dostała pałę