"Po pięciu rundach niekoniecznie lepszy boksersko, ale dużo lepiej przygotowany fizycznie Tabares wygrywał na punkty. W szóstej trafił kontrą z lewej ręki i przewrócił rywala. W tym momencie powinno nastąpić liczenie, tymczasem... Debiutant podbiegł do zranionej ofiary i kopnął go, poprawił ciosem z ręki i znów kopnął. Wszystko to działo się, gdy Farah leżał na macie. Szybko odciągnięto Tabaresa, a sędzia go zdyskwalifikował.
W tych dziwnych okolicznościach 38-letni Boliwijczyk, ze złamanym nosem po kopnięciu przez rywala, wygrał i obronił swój regionalny pas(ek) WBC."
Ponizej ta cala wspaniala walka jakbt kogos interesowalo
Najlepszy komentarz (34 piw)
mesjans
• 2021-06-21, 16:46
I że który to niby najman? Jeden znokałtował przeciwnika czyli do najmana nie podobne, drugi wygrał walkę co też do najmana nie podobne.