Sprawa wygląda tak. Koncert Kasi Kowalskiej nie odbył się – prawdopodobnie dlatego, że okazało się, że miał mieć miejscje w gejowskim klubie. Wybór artystki – może grać tam, gdzie chce, to jej praca, jej brocha, jej pieniądze. Otóz nie do końca.
Onet.pl, internetowy brat tvn-u i platformy obywatelskiej udowadnia jednak nam, że nie do końca.
Cytuję :
Cytat:
Niektórzy fani odwrócili się od wokalistki, twierdząc, że artyści powinni zweryfikować rzeczywistość, w jakiej żyją i uświadomić sobie, kto kupuje ich płyty.
Jako
autorytet wypowiadający się w temacie onet.pl przytacza – niejakiego
rafalalę, tak oto go przedstawiając, cytuję:
Cytat:
Rafalala, warszawski transseksualista, skrytykowała Kasię Kowalską za nietolerancję.
Transseksualista skrytykowała ....
Potem wklejony w całości post w fejsbuka, gdzie rafalala
opublikowało swoje gorzkie żale, że Kowalska
m u s i grać w klubie dla gejów, o tym, że jest nietolerancyjna, że musi "wyrzucić swój gniew".
Na koniec wisienka na torcie. Firma Musicart, reprezentująca interesy artystki publikuje post,w którym
tłumaczy się, jak bardzo tolerancyjną osobą jest piosenkarkai jak bardzo szanuje gejów.
Kurwa, jakie to przykre, że wmawiają nam i zmuszają nas do tego, żebyśmy tłumaczyli się i przepraszali za to, że wolimy iść na piwo z hetero, a nie gejem.
Jak wkurwia to, że taki onet.pl sugeruje, że jeśli nie chcę pójść do klubu dla pedziów jestem nienormalny i muszę się tłumaczyć i przepraszać...
Chuj, dupa i kamieni kupa, tyle powiem.
Przy okazji jak zwykle pozdrawiam całą cenzurę w tym Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych środkowym wyprostowanym palcem !