Moja Lusia była wczoraj tak chora, że musiałem zanieść ją do kuchni aby zrobiła mi śniadanie.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
59 minut temu
#lusia
Dałem Lusi słowo, że nie będę pił piwa. A moje słowo to świętość.
Dlatego teraz piwo zamrażam i jem.
Dlatego teraz piwo zamrażam i jem.
Najlepszy komentarz (127 piw)
R................t
• 2013-04-30, 8:56
Robiłem malinówkę (spiryt + cukier + maliny) odstoi, przecisnąć przez sito i odstawić, po jakimś czasie puściłem przez gazę i zostały 2 sloiki takiego dżemiku wysoko %%. Ostatnio polipiśmy z kumplem i rano przymierzamy się do piwka na uspokojenie. Na nieszczęście powstawały też żony nasze i gderają... no to nie otworzylismy piwka, tylko zrobiłem koledze naleśniki na śniadanie.
"Czy ty zamierzasz mnie zjeść?" - z przerażeniem zapytał ogórek.
"Oczywiście, że nie!" - z lubieżnym uśmiechem odparła Lusia.
"Oczywiście, że nie!" - z lubieżnym uśmiechem odparła Lusia.
Najlepszy komentarz (106 piw)
jolmen13
• 2013-04-26, 13:09
@up na pewno go nie pokroiła, chyba, że ma pizdę na żetony.
- Cześć... Franek.
- Cześć, no Franek, a kto pyta?
- Twoja dziewczyna to Lusia, tak?
- No tak, a co?
- Ty jej kupujesz tabletki antykoncepcyjne?
- No tak, ale o co chodzi i kim jesteś?
- Nikim... ja tak tylko... podziękować Ci chciałem.
- Cześć, no Franek, a kto pyta?
- Twoja dziewczyna to Lusia, tak?
- No tak, a co?
- Ty jej kupujesz tabletki antykoncepcyjne?
- No tak, ale o co chodzi i kim jesteś?
- Nikim... ja tak tylko... podziękować Ci chciałem.
- Wczoraj z Lusią przeceniliśmy swoje siły i poszliśmy 50 km w głąb tajgi.
- Na nartach?
- Nie, na amfetaminie.
- Na nartach?
- Nie, na amfetaminie.