"Trzy małe myszki chcąc głód zaspokoić przystąpiły razem do wieczerzy,
nie wiedziały jednak że sama śmierć nakryła do stołu. Ciągnąc za wajchę machiny zagłady,
runęła im na łebki niczym młot przeznaczenia. Lecz mimo to biegną, biegną wierzgając łapkami,
ku lepszemu. Po chwili już nie czują głodu, strachu i bólu, bo już tam są...
w Mysim Raju, krainie przeznaczenia mlekiem i ziarnem płynącą. Amen"
Innymi słowy TRIPLE KILL
nie wiedziały jednak że sama śmierć nakryła do stołu. Ciągnąc za wajchę machiny zagłady,
runęła im na łebki niczym młot przeznaczenia. Lecz mimo to biegną, biegną wierzgając łapkami,
ku lepszemu. Po chwili już nie czują głodu, strachu i bólu, bo już tam są...
w Mysim Raju, krainie przeznaczenia mlekiem i ziarnem płynącą. Amen"
Innymi słowy TRIPLE KILL
Nad zjawiskiem śmierci nie można przejść bezceremonialnie. Możesz napisać, "Zajebało jednorazowo trzech fekalnoskórych", ale mysz ma coś czego ciapek nigdy miał nie będzie... duszę.