Chciałem Wam trochę przybliżyć książkę jaką ostatnio miałem przyjemność przeczytać, mianowicie Medaliony p. Zofii Nałkowskiej.
Książka opowiada o realiach czasów drugiej wojny światowej, jednakże z (dla niektórych) przerażającymi szczegółami. Mi podeszła jak złoto, a kolega zaś miał mieszane odczucia np. po tym jak dowiedział się, że z ludzkich ciał robiono mydło. Całość oczywiście ma ode mnie 5+, żeby zachęcić do przeczytania dam kilka cytatów, które zachęcą każdego sadola:
Jednak coś jadły - powiedziała ciszej. - Raz jedna ruszała ustami. I jedna miała zakrwawione paznokcie. Proszę pani, to było strasznie karane! Ale one tam w nocy jadły mięso z tych trupów!
A ja nie miałam pieniędzy. To sama wyrwałam sobie złote zęby. Czy wyrwałam sznurkiem? Nie. Tylko przez kilka dni ruszałam, ruszałam. Jak się dobrze ruszał, to już łatwo dał się wyrwać. Sam wyszedł. Za jeden ząb dostałam osiemdziesiąt albo osiemdziesiąt pięć złotych. I kupiłam sobie dosyć chleba.
Ten cytat może kiedyś się nam przydać, bo obecna sytuacja jaka panuje niedługo też będzie zmuszać nas do sprzedawania wszystkiego, żeby móc się utrzymać...
Studenci mieli także powiedziane, żeby skórę całkiem czyściutko już odjąć, później tłuszcz czysto, później według książki preparatorskiej muskuły aż do kości. Tłuszcz wybierany przez robotników z talerzy później został leżeć całą zimę, a później, jak studenci wyjeżdżali, był przez pięć – sześć dni wyrobiony na mydło.
Nie umiem opowiadać zbytnio, ani dawać recenzji książek, ale myślę, że chociaż trochę Was zachęciłem do odejścia sprzed komputera i zawitania w bibliotece.