Przychodzi facet do seksuologa:
- Dzieńdobry. Bo widzi pan, mam taki problem. Moja żona nie chce brać do buzi.
- Jest na to metoda - odpowiada lekarz. - wystarczy, że posmaruje sobie pan członka Nutellą.
Po tygodniu facet wraca. Lekarz na wejściu pyta:
- I co? Pomogło?
- Częściowo.
- To znaczy?
- Żona nie lubi Nutelli, ale dzieci owszem!
- Dzieńdobry. Bo widzi pan, mam taki problem. Moja żona nie chce brać do buzi.
- Jest na to metoda - odpowiada lekarz. - wystarczy, że posmaruje sobie pan członka Nutellą.
Po tygodniu facet wraca. Lekarz na wejściu pyta:
- I co? Pomogło?
- Częściowo.
- To znaczy?
- Żona nie lubi Nutelli, ale dzieci owszem!