#1 Gówniana pasta
Czyli Twin Lotus Original Herbal. Kto by się przejmował gównianym wyglądem pasty do zębów, skoro w jej skład wchodzi aż 10 naturalnych ziół? Według producenta pasta doskonale radzi sobie z zachowaniem w dobrym stanie zarówno zębów, jak i dziąseł oraz zmniejsza przebarwienia od kawy i papierosów. Z kolei zdaniem internetowych recenzentów pasta nie smakuje wcale jak efekt ruchów robaczkowych jelit (ale niewiele jej do tego brakuje).
#2 Bekonowa pasta do zębów
Bekon robi zawrotną karierę w Internecie i wśród zwolenników wszelkiej maści dziwnych produktów. Nazywany czerwonym złotem i skwierczącą ambrozją produkt trafił również do środków higieny. W tym przypadku pasta nie tylko roztacza zachęcający mięsny aromat, ale również smakuje jak zdjęty z patelni przysmak.
#3 Pasta o smaku whisky
Idealna pasta dla prawdziwego mężczyzny. Jeżeli ktoś nie jest jeszcze pewny swojej orientacji, może pomieszać ją z pastą o smaku coli. Prawda?
Właściwie to obawiam się, że reklama pasty może być tylko sprytnym żartem, ale jeżeli tak jest, to ktoś powinien użyć jej jako inspiracji do stworzenia prawdziwego produktu.
#4 Ogórkowa pasta
Nie wiem, czy potrafiłbym długo wytrzymać taką kurację, ale pewnie znajdą się osoby, które na tyle lubią pikle z ogórków, że skuszą się na pastę o tym smaku.
Reszta w komenatrzu.
Do niczego sie nie nadaje i niczego samo nie zrobi.
Tylko zajmuje czas i pieniądze innych...
Przestać dawać żreć i tyle.