Tusk po śmierci dostał możliwość wyboru między Niebem a Piekłem. W Niebie widzi modlących się, grających na harfach, śpiewających. Nuda. Za to w Piekle balanga, popijawy, panienki, wesołe towarzystwo... Wybrał Piekło. Ale jak tam trafił, balangi już nie było, tylko tradycyjnie umieścili go w kotle ze smołą. Tusk poskarżył się diabłu (bo do stacji TVN i Wyborczej nie miał już dostępu), że nie tak miało być, na co diabeł odparł: Sam to wiesz najlepiej. Kampania wyborcza ma swoje prawa.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis