Temat pierwszy, mimo wieloletniej obecności.
Tekst napisany, bo już tego kuźwa dość.
Możecie sobie tekst śpiewać pod dowolną melodię, choć z rapem pasuje najlepiej.
Jako, że temat nr 1, twórczość własna, proszę o wyrozumiałość. A jak macie to w dupie to i ja mam to gdzieś. Ważne, że wena przyszła i tekst się napisał.
Także dobrej zabawy, albo
„Kurdupel”
Ref. Kurduplu z Żoliborza, narodu zakało,
Czy krzywdy Polaków wciąż Ci za mało?
Gnębić, prześladować, butem swym zgniatać,
Jeszcze się będziesz z tego spowiadać.
Łamana konstytucja, wyprowadzane miliony,
Ludzie bez pracy, tracą swe domy.
Tym wszystkim jednak się nie przejmujesz,
Dwie srebrne wieże budować planujesz.
Minister zero, co sprawiedliwości pilnuje,
Poważnymi sprawami się tylko zajmuje.
Uczciwych Polaków gazem traktuje,
A nad przestępcami ochoczo się lituje.
Na patoli z plusem, Twa siła się opiera,
Mądry człowiek pisu, przecież nie wybiera.
Kasa w budżecie pustkami świeci,
Pieniądze z socjalu nie idą na dzieci.
Premier Pinokio, umie tylko kłamać,
Za miskę ryżu mamy zapierdalać.
Obiecywał wiele, iście złote góry,
Jedyne co widzę, co smogu chmury.
Ref. Kurduplu z Żoliborza, narodu zakało,
Czy krzywdy Polaków wciąż Ci za mało?
Gnębić, prześladować, butem swym zgniatać,
Jeszcze się będziesz z tego spowiadać.
Minister zdrowia, spec od pandemii,
Tam również nigdy nic się nie zmieni.
W szpitalach ciągle wszystkiego brakuje,
A firmę brata milionami dotuje.
Telewizja publiczna, kurwizją nazwana,
Przez całą dobę zachwala swego Pana.
Rzetelnych wiadomości nie usłyszysz tam wcale.
Żadnych informacji, o każdym waszym wale.
Nie podoba Ci się nawet trójki lista,
Twoja porażka jest już oczywista.
Afer Twego rządu nie widać krańca,
Nie damy sobie założyć kagańca.
W kwietniowi poranek zabiłeś brata,
Polacy już kręcą na Ciebie bata.
Wsadzimy Ciebie w więzienną cele.
Pedofilia w kościele, tego już za wiele!
Ref. Kurduplu z Żoliborza, narodu zakało,
Czy krzywdy Polaków wciąż Ci za mało?
Gnębić, prześladować, butem swym zgniatać,
Jeszcze się będziesz z tego spowiadać.
Tekst napisany, bo już tego kuźwa dość.
Możecie sobie tekst śpiewać pod dowolną melodię, choć z rapem pasuje najlepiej.
Jako, że temat nr 1, twórczość własna, proszę o wyrozumiałość. A jak macie to w dupie to i ja mam to gdzieś. Ważne, że wena przyszła i tekst się napisał.
Także dobrej zabawy, albo
„Kurdupel”
Ref. Kurduplu z Żoliborza, narodu zakało,
Czy krzywdy Polaków wciąż Ci za mało?
Gnębić, prześladować, butem swym zgniatać,
Jeszcze się będziesz z tego spowiadać.
Łamana konstytucja, wyprowadzane miliony,
Ludzie bez pracy, tracą swe domy.
Tym wszystkim jednak się nie przejmujesz,
Dwie srebrne wieże budować planujesz.
Minister zero, co sprawiedliwości pilnuje,
Poważnymi sprawami się tylko zajmuje.
Uczciwych Polaków gazem traktuje,
A nad przestępcami ochoczo się lituje.
Na patoli z plusem, Twa siła się opiera,
Mądry człowiek pisu, przecież nie wybiera.
Kasa w budżecie pustkami świeci,
Pieniądze z socjalu nie idą na dzieci.
Premier Pinokio, umie tylko kłamać,
Za miskę ryżu mamy zapierdalać.
Obiecywał wiele, iście złote góry,
Jedyne co widzę, co smogu chmury.
Ref. Kurduplu z Żoliborza, narodu zakało,
Czy krzywdy Polaków wciąż Ci za mało?
Gnębić, prześladować, butem swym zgniatać,
Jeszcze się będziesz z tego spowiadać.
Minister zdrowia, spec od pandemii,
Tam również nigdy nic się nie zmieni.
W szpitalach ciągle wszystkiego brakuje,
A firmę brata milionami dotuje.
Telewizja publiczna, kurwizją nazwana,
Przez całą dobę zachwala swego Pana.
Rzetelnych wiadomości nie usłyszysz tam wcale.
Żadnych informacji, o każdym waszym wale.
Nie podoba Ci się nawet trójki lista,
Twoja porażka jest już oczywista.
Afer Twego rządu nie widać krańca,
Nie damy sobie założyć kagańca.
W kwietniowi poranek zabiłeś brata,
Polacy już kręcą na Ciebie bata.
Wsadzimy Ciebie w więzienną cele.
Pedofilia w kościele, tego już za wiele!
Ref. Kurduplu z Żoliborza, narodu zakało,
Czy krzywdy Polaków wciąż Ci za mało?
Gnębić, prześladować, butem swym zgniatać,
Jeszcze się będziesz z tego spowiadać.