Zgineła biegnąc przez drogę.

...się nie leży.

Rua Porto Alegre i Avenida Brasil, Canoas, Rio Grande do Sul, 2.2.24, 8:30

Maria Idalice da Silva dos Santos, lat 47, została potrącona podczas przechodzenia przez ulicę. Była na przejściu dla pieszych, kiedy została potrącona przez białą taksówkę Chevrolet Tracker.

Kierowca zatrzymał się, udzielił pomocy i wezwał Straż Pożarną. Powiedział policji, że widział Marię, ale nie udało mu się jej uniknąć na czas.

Straż pożarna udzieliła pierwszej pomocy i zabrała Marię do szpitala w Portão. Ze względu na ciężkość odniesionych obrażeń około godziny 11.00 została przeniesiona do HPS w Canoas. Zmarła tego popołudnia.

Policja cywilna w Portão traktuje to jako uszkodzenie ciała, a następnie śmierć.

Maria pracowała jako agentka ds. kontroli epidemii w Miejskim Wydziale Zdrowia w Portão i w momencie wypadku była w drodze do pracy.

Sekretarz zdrowia Fábio Beneton podkreślił, że wszyscy pracownicy są zbulwersowani jej śmiercią. „Była wzorową kelnerką, przykładem, referencją. Zawsze była punktualna, oddana wykonywaniu swoich zadań, ze wszystkimi miała dobry kontakt. Jesteśmy głęboko zasmuceni i zszokowani. Będzie nam jej bardzo brakować.”

Nie ma informacji o tym, kto posprzątał śmieci Marii.

Hajto byłby dumny
Na pustej drodze 43-letni pijany kierowca przy dużej prędkości potrącił 83-letnią kobietę, która później zmarła w szpitalu. Kierowca uciekł, jednak został zatrzymany po pościgu.

Już nigdy nie wsiądzie bo według źródła zginęła na miejscu.

Po wszystkim wstał/wstała jak gdyby nic się nie stało.

W lewo się spojrzała ale w prawo już nie.

Pomijając głupotę zapierdalającego kierownika to mamusia z dzieckiem pod pachą też się nie popisała inteligencją.

Zjeb wyprzedzający na przejściu dla pieszych powinien stracić lejce do końca życia.

Według źródła 7-latka zginęła pod kołami ciężarówki.