czas zacząć
1. KE uruchomiła procedurę monitorowania praworządności w Polsce
2. Powód? Kontrowersje wokół przyjęcia ustaw o TK oraz radiofonii i telewizji
3. W KE nie było żadnych różnic w sprawie rozpoczęcia procedury
4. Decyzja o zastosowaniu procedury to pierwszy taki przypadek w historii UE
- Komisja Europejska zdecydowała o przeprowadzeniu wstępnej oceny sytuacji wokół zmian w Trybunale Konstytucyjnym w ramach unijnej procedury państwa prawa - oświadczył wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. - Rządy prawa to jedna z naszych fundamentalnych wartości. Wyrażaliśmy obawy w związku z ostatnimi wydarzeniami w Polsce - mówił, podkreślając, że działania podjęte przez nowo wybrany parlament w Polsce wpływają na funkcjonowanie TK.
- Chcemy ocenić dogłębnie sytuację bez przesądzania o kolejnych możliwych krokach i upewnić się, że rządy prawa będą respektowane. Naszym celem jest racjonalne rozwiązanie problemów z Polską, a nie oskarżanie czy wdawanie się w polemikę - zastrzegł.
Timmermans skierował już do polskich władz list z zaproszeniem do dialogu w tej sprawie. Polityk zapowiedział też, że w każdej chwili jest gotowy udać się do Warszawy, by o tym porozmawiać. KE ma wrócić do dyskusji o sytuacji w Polsce w połowie marca.
Co dalej?
Pierwszym krokiem KE będzie teraz ocena, czy istnieją sygnały "systemowego zagrożenia" dla rządów prawa w Polsce . Tutaj Komisja oprze się na opinii Rady Europy, a dokładnie Komisji Weneckiej, która ma ocenić zmiany w polskiej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym.
Temat Polski nie był ani jedynym, ani pierwszym punktem spotkania komisarzy. Obrady zaczęli oni od sprawy kryzysu uchodźczego. KE zajmie się też m.in. podsumowaniem pierwszych miesięcy funkcjonowania Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, prawami socjalnymi, a także przeprowadzi dyskusję o przyznaniu Chinom statusu kraju o gospodarce rynkowej.
Celem kontroli praworządności jest dogłębne sprawdzenie, czy w danym kraju przestrzegane są zasady państwa prawa oraz ewentualna korekta w przypadku wykrycia łamania reguł demokracji. Procedura może zakończyć się zawieszeniem prawa kraju członkowskiego do głosowania w Radzie UE.
Źródło:
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19468727,komisja-europejska-z...
Nowa moda dla motopizdeuszy