18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (4) Soft (5) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23

#pretorianie

Zauważyłem że ostatni post się spodobał więc postanowiłem zrobić z tego krótka serię od starożytności do czasów dzisiejszych.

1.Berserkerzy



trochę w internecie poszukałem i informacje z wikipedi i innych stron się nie pokrywają do końca jednak zgodni wszyscy są z tym że berserkerzy wywodzą się ze Skandynawii.

Berserker według podań historycznych był nieznającym strachu wojownikiem nordyckim. Wikinga będącego berserkiem ogarniał szał walki, który dodawał mu nadludzkiej siły. To tak w skrócie.

Dokładniej byli to wojownicy którzy wpadali w szał używając grzybków,alkoholu z ziołami i innych pierdół od któych wariowali i nie znali strachu.Dzięki faszerowaniu się różnymi gównami byli nieczuli na ból przynajmniej tak oni myśleli i wierzyli że ich bogowie nie pozwolą ich zranić a więc jedynym co ich chroniło były skóry czasem tarcze(Niektórzy mówią że posiadali dobrej jakości zbroje jednak większość jest za tym co napisałem wyżej).Używali mieczy jednoręcznych,póltoraków i myślę że toporów.Do tego byli bardzo dobrze zbudowaniu(myślę że nikt nie chciałby zobaczyć ok. 2 metrowej kupy mięcha szarżującej na niego z toporem).Jednak powodem przez,który stali się sławni był efekt psychologiczny jaki wywoływali na wrogach najczęściej rzymianach,którzy się z nimi wcześniej nie spotkali prawdopodobnie taki naćpany bydlak ruszyłby sam na cały legion rzymski,a więc rzymianie na początku bali się do nich zbliżać z czasem jednak opanowali strach a berserkerzy już nie siali takiego postrachu.

2.Tebański Święty Zastęp



Święty Zastęp (lub Święty Oddział, gr. hierόs lόchos)– elitarna jednostka armii tebańskiej. Według przekazów Plutarcha Zastęp składał się z 300 doborowych hoplitów, mężczyzn i młodzieńców, których łączyły związki homoseksualne.
Oddział powołał do życia Gorgidas, by ochraniał cytadelę miejską w Tebach. Według Arystotelesa żołnierze przysięgali sobie wierność przy grobie Jolaosa, serdecznego przyjaciela i nieodłącznego towarzysza Heraklesa. Święty Zastęp był jedynym w całych Tebach oddziałem zawodowych żołnierzy. Jako pierwszy pokonał spartańskich hoplitów w bitwie pod Tegyrą w 375 p.n.e., a następnie pod Leuktrami. Wedle panujących w nim zasad opuszczenie na placu boju któregokolwiek z towarzyszy stanowiło wielką hańbę, stąd powstało utarte twierdzenie, iż Święty Zastęp walczył zawsze na śmierć. Służyli w nim dwaj wybitni tebańscy stratedzy: Pelopidas i Epaminondas.
Podczas bitwy pod Cheroneą Święty Zastęp pod wodzą Theaganesa został wybity przez Macedończyków, zginęło wówczas 254 hoplitów. Pogrzebano ich w siedmiu rzędach mogił, zaś nad grobami wzniesiono marmurowy pomnik Lwa Cheronejskiego.
(Skopiowane z wikipedi)

3.Hypaspiści

A



B



Hypaspiści w starożytnej Grecji byli giermkami-niewolnikami(obrazek A) tarcze i broń hoplitów. W czasach Filipa II Macedońskiego stali się ciężką piechotą piechotą (zdjęcie B) zajmującą wśród piechoty takie miejsce jak hetajrowie wśród
jazdy.Ich olbrzymią zaletą była wszechstronność na ogół osłaniali flanki falangi kiedy hetajrowie odjechali jednak sami mogli uformować falangę ,walczyć jako zwykła piechota z mieczami doskonała do oblężeń swój ekwipunek dostosowywali do zadań jakie mieli wypełniać.

4.Pretorianie



Prawdopodobnie najbardziej znani z całej rzymskiej armii pretorianie mają swoje korzenie jeszcze w czasach republiki kiedy to najlepsi legioniści chronili namiotu dowódcy czyli praetorium.W czasach gdy do władzy doszedł pierwszy cesarz Oktawian August stali się stałą formacją do ochrony Italii jednak cesarz Tyberiusz sprowadził wszystkie 9 kohort do rzymu (nie wiem jak u pretorian ale w legionach 1 kohorta miała ok 800 ludzi a pozostałe 9 okolo 500).Pretorianami dowodził prefekt(później dwóch prefektów),którzy z czasem zyskali ogromną władzę nad cesarstwem i decydowali kto będzie cesarzem więcej na ten temat znajdzie w tych postach(nie moich):

sadistic.pl/pretorianie-vt216268.htm?highlight=pretorianie

sadistic.pl/pretorianie-vt216376.htm?highlight=pretorianie

Uzbrojenie pretorian było mniej więcej takie same jak u legionistów jednak lepszej jakości i byli bardziej wystrojeni(pelerynki grzebienie na hełmach itp.)
Cesarz Konstantyn Wielki zlikwidował gwardię pretoriańską i w jej miejsce powołał Auxilię Palatinę o której będzie mowa w następnym punkcie

5.Auxilia Palatina





Auxilia Palatina (Pałacowe Formacje Pomocnicze) powstały w miejsce gwardii pretoriańskiej gdyż pretorianie pozostawali poza kontrolą cesarza i często brali udział w przewrotach i zamachach stanu. Formacje te pełniły rolę straży przybocznej cesarza. Byli odpowiednikami współczesnych służb ochrony. Auxilia Palatia wyposażone były inaczej niż pozostałe jednostki armii rzymskiej ich uzbrojenie składało się Kolczugi lub zbroi łuskowej,stalowych hełmów,włóczni hasty,miecza i tarczy.

6.Piktowie





Piktowie może nie byli żołnierzami tylko plemionami zamieszkującymi tereny obecnej Szkocji jednak warto tu o nich wspomnieć ponieważ przyczynili się według mnie w pewnym stopniu do upadku cesarstwa gdyż jako nieliczne ludy barbarzyńskie zatrzymały rzymian przez co rzym zmienił taktykę z ofensywnej na obronną i przestał podbijać nowe tereny więc armia też podupadła dowodem na to jest mur Hadriana w północnej Anglii który miał zatrzymać właśnie piktów.Rzymian powstrzymali w ten sam sposób co germanie znali doskonale teren walk i nie walczyli w rzymski sposób czyli nie wydawali wielkiej bitwy gdzie 2 armie stawał naprzeciw siebie ale atakowali ich z zaskoczenia poprzez różne zasadzki w których legion nie miał szans ponieważ w marszu rozciągał się on na kilka kilometrów tak więc jeśli piktowie zaatakowali od tyłu kolumny wiadomość do drugiego końca kolumny docierała za późno.Lud ten był bardzo brutalny w stosunku do wrogów do tego używali rydwanów co jak w przypadku berserkerów wywierało efekt psychologiczny na rzymianach.Nazwa ich pochodzi od słowa umalowani ponieważ malowali twarze częściej niż przeciętni celtowie w skład uzbrojenia przeciętnego wojownika wchodziła mała tarcza miecz włócznia
i tylko u bogatszych jakaś kolczuga i hełm.

7.Hunowie



Hunowie byli ludem koczowniczym,który najechał Europę w 370 roku naszej ery,wywołali oni wielką wędrówkę ludów i przyczynili się znacznie do upadku cesarstwa zachodnio-rzymskiego.Zajęli znaczne tereny Europy mniej więcej do granic obu cesarstw.W skład armii hunów wchodzili głównie lekkozbrojni łucznicy konni.Uzbrojeni oni byli na ogół w futra czasem tarcze,miecz,włócznia no i potężny łuk kompozytowy bogatsi jeźdźcy posiadali zbroje i stanowili kawalerie uderzeniową jednak sukces osiągnęli oni dzięki mobilności konnych łuczników i przewagi liczebnej ale także dzięki zdolnościom dowódczym Atylli.

Jakbyście wpadli na pomysł co mogę jeszcze opisać to proszę o wiadomość w komentarzach bo mam zamiar już zacząć średniowiecze.
Pretorianie
Pan_Marszałek • 2013-07-21, 13:05
Ciąg dalszy artykułu o pretorianach. Poprzedni temat: sadistic.pl/pretorianie-vt216268.htm . Miłej lektury

Pretorianie w Wiecznym Mieście
August utworzył dziewięć kohort liczących początkowo ok. 5000 żołnierzy, ich liczba jednak szybko dwukrotnie wzrosła, by osiągnąć z czasem poziom kilkunastu tysięcy. Wojownicy ci podlegali surowym regulaminom. Z przyczyn bezpieczeństwa w samym Wielkim Mieście nie wolno było przebywać żadnemu uzbrojonemu żołnierzowi, ale dla swojej straży przybocznej cesarz August wystarał się o specjalne pozwolenie, dzięki któremu w Rzymie mogło znajdować się maksymalnie 1500 pretorianów jednocześnie. Warunek: nie wolno im było nosić zbroi ani pokazywać się w dużych grypach.


100- procentowa osłona
Rzymianie opracowali formacje bojowe, które uczyniły z ich wojska najskuteczniejszą armię ówczesnego świata. Na zdjęciu widać testudo (żółwia) - wszystkich (najczęściej 27) legionistów przed strzałami i oszczepami chroniły uniesione tarcze.

Tajne służby Rzymu
Do śmierci Augusta to właśnie te reguły pozwalały utrzymać gwardię pretoriańską w ryzach - a jednocześnie stwarzał jej okazję do tworzenia w spokoju rozległej tajnej siatki. Jako jedyna formacja zbrojna w Rzymie pretorianie mieli swobodny dostęp do pałacu cesarza - towarzyszyli władcy na każdym kroku, byli obecni podczas pertraktacji, wiedzieli, kiedy, gdzie i z kim się spotyka. W ciągu kilku lat struktura gwardii zaczęła przypominać siatkę znanych nam współcześnie agencji wywiadowczych. Pretorianie rekrutowali z własnych szeregów całe zastępy szpiegów i nic, co działo się w Rzymie, nie było dla nich tajemnicą. Znali najmroczniejsze sekrety każdego, kto był aktywny politycznie lub miał powiązania z wojskiem. Zdobyte informacje spływały do prefekta pretorianów, przywódcy gwardii. Zdarzało się, że prefektów było dwóch, a nawet trzech, aby również po zamachu na dowódcę zapewnić realizację swych planów. Gwardia szybko bowiem przestała jedynie stać na straży interesów cesarza. Dążyła do osiągnięcia własnego celu: sprawowania kontroli nad władcami imperium. Umiejętnie wykorzystywała przy tym swoją wiedzę i pozycje. Za pomocą gróźb, szantażu, zniesławienia oraz skrytobójstwa (brzmi znajomo ) forsowała polityczne decyzje, które gwarantowały jej coraz większą swobodę.


Do ataku, marsz!
Klin był jedną z najczęściej stosowanych formacji ofensywnych: grupa ustawiona w kształt trójkąta z jednym żołnierzem na przodzie nacierała na linię nieprzyjaciela, przełamywała jego szyki i utrudniała mu walkę wręcz.


Wróg u bram
Swoje pierwsze wielkie zwycięstwo pretorianie odnieśli w 14 roku n.e., krótko po śmierci twórcy oddziału i pierwszego cesarza, Augusta. Jego następca, Tyberiusz, pod ogromną presją prefekta gwardii zarządził utworzenie tylko jednego dużego obozu - Castra Praetoria - tuż u bram Rzymu. Tym samym ziścił się największy koszmar Augusta: z dnia na dzień władca imperium okazał się zdany na łaskę elitarnej formacji wojskowej, która odtąd miała niemal nieograniczony wstęp w mury miasta. A pretorianie nie marnowali czasu: już cztery lata później Sejan wykorzystał wyjazd cesarza na Capri i przejął wszystkie sprawy państwowe. Dzień swych urodzin ustanowił świętem i pozwalał się czcić publicznie jako faktyczny władca. Makron, następca Sejana, wymusił na senacie ogłoszenie cesarze opowiadającego się za militaryzmem Kaliguli i tym sposobem podarował imperium jedne z najokrutniejszych rządów wszech czasów. Po czterech latach pretorianie zamordowali Kaligulę, a jego stryja Klaudiusza - wyjątkowo hojnie zarządzającego finansami - zmusili do wstąpienia na tron. Szczyt swoich możliwości gwardia pretoriańska osiągnęła za rządów Nerona . Najpierw obowiązki głowy państwa przez wiele lat sprawował prefekt Sekstus Afraniusz Burrus, później jego następca, Ofoniusz Tygellinus ,zaczął nakłaniać szalonego władcę do szerzenia przemocy. Historycy szacują, że ponad połowa zabójstw, do których doszło z rozkazu Nerona, dokonano z woli dowódcy pretorianów. Neronowi jednak również nie udało się pozostać w łaskach gwardii. Gdy oczywisty stał się jego polityczny koniec, spowodowany coraz bardziej „ekscentrycznym” zachowaniem, prefekt Tygellinus uknuł zamach. Za jego sprawą na tron wyniesiono Galbę, po którego rocznym panowaniu w cesarską purpurę przyodział się Oton (zmusił Tygellinusa do popełnienia samobójstwa), a w korowodzie morderstw i intryg przewijali się coraz to nowi „chwilowi” cesarze oraz dowódcy ich gwardii.


Uzbrojenie:
Podczas pełnienie służby w pałacu cesarskim pretorianom nie wolno było nosić zbroi, a do Rzymu mogli wejść ubrani tylko w togę i płaszcz, który zakrywał broń. Pełen rynsztunek dozwolony był jedynie na polu walki.Porównanie


Hełmy były wykonane z lekkiego brązu. Ich wnętrze snanowiła natomiast wytrzymała na uderzenia osłona z żelaza, którą można regulować odpowiednio do rozmiaru głowy.

Broń pretorianów to przede wszystkim gladius,miecz przeznaczony do kłucia, sztylet oraz pilum - oszczep wyposażony w żelazny grot i długie drzewce, którym można zadawać ciosy.

Zbroja nie mogła być ciężka, aby nie ograniczać wojownikom swobody ruchów. Tradycyjną kolczugę zastępowano więc lżejszym pancerzem z metalowych pasów (lorica segmetata) lub łusek (lorica squamata)

Tarcze pretorianów (scutum) były prostokątne i owalne jak u legionistów. Wytwarzano je ze sklejonych warstw drewna, na które nakładano skórę.

Dlaczego tylko martwy cesarz to dobry cesarz?

- Istnieją dowody na to, że pretorianie zamordowali w sumie ośmiu cesarzy. Dwa inne zamach nie powiodły się, a można przypuszczać, że prawdziwe liczy są o wiele większe - mówi Sara Bingham. - Pretorianie również ośmiokrotnie mianowali nowych cesarzy, a trzej prefekci nawet sam ogłosili się władcami Rzymu.

Gwardia często pragnęła tylko jednego: szybkiej zmiany u sterów imperium, ponieważ obejmujący władzę nowy cesarz musiał najpierw za duże pieniądze kupić jej lojalność. Żołd tej elitarnej jednostki wzrósł od początku jej istnienia sześciokrotnie, a dodatkowe premie osiągnęły rekordowe poziomy - na każdego żołnierz przypadało w przeliczeniu 13 tysięcy złotych, a w Imperium Rzymskim był to majątek. Dla porównania: zwykły legionista zarabiał ok. 1000 złotych rocznie.

Wielomilionowa suma, którą w 193 roku Didiusz Julianus ostatecznie zapłacił za cesarską purpurę, wcale nie była czymś wyjątkowym i a dłuższą metę nie gwarantowała mu pozostania przy życiu. Prawo do tronu rościło sobie wówczas również trzech namiestników. Stanowili oni zagrożenie, na które świeżo upieczony władca zareagował podjętymi w przypływie paniki przedsięwzięciami budowlanymi. Cesarz chciał zamienić cały Rzym w twierdzę nie do zdobycia: kazał podwyższyć mury, pogłębić fosy, a do obrony miasta zaangażował nawet cyrkowe słonie. Realizację planów obronnych władca powierzył właśnie pretorianom i... był to fatalny błąd. Elitarni wojownicy dawno bowiem odwykli od pracy fizycznej, a poza tym każda wymówka była dla nich dobra, by uniknąć wykonania zadania. Prac budowlanych nigdy nie ukończono. I właśnie tak miało być, gdyż gwardia cesarska miała swoje plany: wkrótce przyłączyła się do największego rywala cesarza oraz zadbała o to, by niecałe dwa miesiące po objęciu urzędu Julianus padł ofiarą zamachu...

Domek z kart

Koniec pretorianów nastąpił dopiero po 300 latach rządów terroru. A doszło do tego wyłącznie dlatego, że snujący swoje intrygi wojskowi pierwszy raz się przeliczyli. Po śmierci cesarza Chlorusa w roku 306 gwardziści postawili na Maksencjusza. Niedoświadczony władca miał być marionetką w ich rękach, więc pretorianie jak jeden mąż dołączyli do jego oddziałów. Nie spodziewali się tylko, że na horyzoncie nagle pojawi się nowy potężny przeciwnik: syn Chlorusa, Konstantyn nazwany później Wielkim, który okrzyknięty przez swoje legiony cesarzem przygotował się do inwazji na Italię. Maksencjusz zmuszony był stanąć do decydującej bitwy przy Moście Mulwijskim . Konstantyn rozgromił jego pretoriańskie oddziały i jeszcze w tym samym roku rozwiązał gwardię. Dawnych żołnierzy elitarnej jednostki rozesłał do wszystkich zakątków Imperium Rzymskiego, zniszczył obóz u bram Rzymu i... utworzył własną gwardię przyboczną. Ta składała się wyłącznie z Germanów, Galów oraz Turków - mężczyzn, którzy byli obcymi w nieznanym sobie kraju. Z pewnością jednak wiedzieli jedno: lojalność nie jest na sprzedaż.

Jeśli dotrwaliście do końca, to gratuluje. Artykuł przepisywany ręcznie więc mogły się pojawić wszelakie błędy(za które przepraszam).

+ Bonusik w komentarzach

Wspomniany wcześniej bonusik dotyczący pretorianów:

Pretorianie XX i XXI wieku

Także współcześni władcy zatrudniają straż przyboczną - jest ona wyposażona lepiej niż zwykłe oddziały wojskowe. Poniżej prezentujemy współczesnych pretorianów z pięciu krajów (jeden dodany przeze mnie).

Amazonki Dyktatora - Libia



Libijski dyktator Muammar Kaddafi ochraniany był przez jedyną na świecie żeńską gwardię. To na tych wojowniczkach wzorowali się twórcy filmów o Bondzie, tworząc postacie kobiet świetnie walczących wręcz i za pomocą bronie palnej (wyposażone były w arsenał wystarczający do przeprowadzenia małej wojny). Podczas rewolucji w Libii „amazonki Kaddafiego” nie były jednak w stanie uratować mu życia - despota został zabity przez rebeliantów w październiku 2011 roku

Gwardia Szwajcarska - Watykan



Najmniejsza armia świata od 1506 roku nie tylko zabezpiecza wszystkie drogi prowadzące do Watykanu, ale zapewnia również osobistą ochronę papieżom. Poprzednikami gwardzistów byli waleczni szwajcarscy najemnicy, których obawiano się w całej Europie. Ich „reputacja” w 1506 roku skłonił papieża Juliusza II do zatrudnienia ich w charakterze straży przybocznej i pałacowej - dzisiaj nazwanej Gwardią Szwajcarską.

Gwardia Republikańska - Demokratyczna Republika Konga



Josepha Kabilę, obecnego szefa państwa w Demokratycznej Republice Kong, ochrania tzw. Gwardia Republikańska. Formacja ta jest lepiej wyposażona niż większość oddziałów armii - jej granatniki przeciwpancerne, pociski przeciwlotnicze oraz karabiny maszynowe nie mogą być starsze niż rok. Jednostka skład się z 10-15 tysięcy żołnierzy i podlega nie armii, lecz osobiście prezydentowi. Źródła donoszą o przeprowadzonych przez jej członków napadach i gwałtach.

Kawalerzyści nie tylko od parady - Wlk. Brytania


Brytyjska Kawaleria Królewska składa się z dwóch szwadronów: „niebieskich” oraz „czerwonych” - nazywanych tak od koloru ich mundurów. Jednostka istnieje od 150 lat i składa się z żołnierzy, którzy nie tylko dobrze wyglądają w siodle, ale mają za sobą walki w Iraku i Afganistanie. Oba szwadrony na zmianę pełnią swoją służbę przy rodzinie królewskiej, a barwnych jeźdźców mogliśmy podziwiać np. podczas zaślubin księcia Williama i Kate Middleton.

Leibstandarte SS Adolf Hitler - Nazistowskie Niemcy





1 Dywizja Pancerna SS "Leibstandarte SS Adolf Hitler" (Leibstandarte SS Adolf Hitler – Gwardia Przyboczna Adolfa Hitlera, w skrócie: LSSAH) – najbardziej elitarna spośród dywizji Waffen-SS, wyrosła z oddziału straży przybocznej Hitlera; przyjmowano do niej jedynie ochotników i to po starannej selekcji. Hasłem dywizji było "Meine Ehre heisst Treue" – Mój honor nazywa się wierność.

Dywizja wywodziła się z około 120 osobowego oddziału straży przybocznej Adolfa Hitlera SS-Stabswache Berlin, utworzonego w marcu 1933 roku przez Josefa "Seppa" Dietricha, w celu zastąpieniu oddziałów SA stanowiących dotychczasową ochronę Hitlera. W listopadzie tego samego roku liczącą już 835 "ochroniarzy" jednostkę przemianowano na Leibstandarte Adolf Hitler – LAH ("SS" dodano później).


Pretorianie
Pan_Marszałek • 2013-07-20, 20:40
Artykuł o pretorianach zaczerpnięty z czasopisma: „Świat Wiedzy”(numer z marca, 2013). Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu .

Cesarska jednostka specjalna.Ta elitarna formacja wojskowa została utworzona po to, by zapewnić bezpieczeństwo cesarzom i Rzymowi, a stała się największym przekleństwem Imperium Romanum - przez ponad 300 lat pretorianie sprawowali w nim faktyczną władzę. To oni wybierali cesarzy, obalali ich i systematycznie wystawiali na licytację tron mocarstwa.


Pretorianie (27 p.n.e - 312 n.e)
Określenie „pretorianin” pochodzi od słowa „praetorium”. jak nazywano główny plac w obozie wojskowym. Tam stał namiot generała, który spośród legionistów rekrutował żołnierzy dbających o jego bezpieczeństwo.

„Pretorianie byli tymi, którzy wybierali cesarzy największego imperium na świecie, i tymi, którzy tych cesarzy mordowali”
Aukcja wszech czasów rozpoczęła się od dwóch morderstw - oraz obraźliwie niskiej ceny: 13,5 miliona denarów za tytuł cesarza Imperium Romanum to w przeliczeniu „zaledwie” 28 milionów złotych. Człowiek, który wystawił tron na licytację, nazywał się Kwintus Emiliusz Laetus - i był najpotężniejszą osobą na świecie. To on podejmował najważniejsze decyzje w Rzymie oraz dowodził cesarską gwardią mocarstwa rozciągającego się na trzy kontynenty i obejmującego Galię, Brytanię oraz cały basen Morza Śródziemnego. Laetus miał na swoim koncie nie tylko zlecenie zamachu na życie cesarza Kommodusa cztery miesiące przed wspomnianą licytacją. Gdy władca został zabity, osadził na tronie Perynaksa, którego po upływie zaledwie trzech miesięcy rozkazał z niego siłą usunąć. Następnie Laetus zaproponował cesarską purpurę temu, kto zapłaci najwięcej - i już po kilku dniach jej wartość wzrosła wielokrotnie. 28 marca 193 roku senator Didiusz Julianus złożył ofertę wartości 113 milionów złotych...


Całe mnóstwo przywilejów
Legioniści służyli ok, 20 lat, maszerowali po 30 km dziennie(dźwigając nawet 40 kg bagażu), walczyli w krwawych bataliach.Pretorianom powodziło się lepiej: ich służba trwała tylko 16 lat, nie nosili ciężkiego rynsztunku i rzadko brali udział w bitwach.


„9000 żołnierzy decydowało o tym, kto zostanie najpotężniejszym władcą na świecie”

Pieniądze zostały dobrze zainwestowane - w każdym razie na jakiś czas. Za swoje miliony Didiusz Julianus kupił nie tylko tron cesarski, ale również poparcie najgroźniejszej jednostki specjalnej w historii Rzymu. Kwintus Emiliusz Laetus był bowiem dowódcą pretorianów. Jego bezpośrednim rozkazom podlegało ponad 9000 gwardzistów - i nie byli to zwyczajni żołnierze. W szeregi formacji przyjmowano wyłącznie najlepszych z najlepszych, wyposażano ich w najnowocześniejszą broń i szkolono w tych starożytnych technikach walk, które zapewniały największą przewagę w starciu z przeciwnikiem. Obecnie eksperci uważają , że jedna kohorta pretoriańska, licząca początkowo 500-600, a czasem prawie 1000 żołnierzy, miała wartość bojową trzech kohort legionistów.


Kto zostawał pretorianinem?
Ani pieniądze, ani znajomości nie ułatwiały przyjęcie do tej jednostki specjalnej. W szeregi gwardii przyjmowano tylko najlepszych i najbardziej godnych zaufania legionistów. Żołnierze, którzy w ciągu pierwszych pięciu lat szczególnie się zasłużyli, mogli zostać przeniesienie np. do pretoriańskiej kawalerii. Tak zwani spectaculores Augusti uchodzili za absolutną elitę - tworzyli konną straż cesarza, towarzyszyli władcy w podróży...


„W porównaniu z Pretorianami CIA to gromada przedszkolaków”
Ważna była jednak nie sama waleczność tej elitarnej formacji - większe znaczenie miały jej wpływy polityczne. W pierwotnym zamyśle utworzona została jako straż przyboczna cesarzy, ale z czasem awansował do rangi faktycznej władzy Rzymu.Przez ponad 300 lat losy imperium spoczywały w rękach pretorianów, którzy podejmowali najważniejsze decyzje. To oni osadzali cesarzy na tronie - albo ich obalali.
- Władca utrzymywał się na tronie nie dzięki przychylności senatu, armii czy ludu - mówi dr Sandra Bingham z Uniwersytetu w Edynburgu - ale z woli gwardii pretoriańskiej. Kto nie miał tej formacji po swojej stronie, nie miał niczego. Jej amerykański kolega Walt Bergmann dodaje: - Nawet CIA w porównaniu z pretorianami wydaje się gromadą przedszkolaków. Rządy terroru sprawowane przez gwardię pretoriańską miały decydujący wpływ na losy jednego z największych imperiów świata. Co więcej, ostatecznie doprowadziły do jego upadku.


August (63 p.n.e - 14 n.e)
Następca Juliusza Cezara. był pierwszym cesarzem Rzymu. Dla własnego bezpieczeństwa utworzył stałą gwardię pretoriańską.

Człowiek, który powołał ten zabójczy twór do życia, dobrze wiedział, z jakim zagrożeniem igra. Formując w roku 27 p.n.e stała gwardię pretoriańską (wcześniej była tworzona doraźnie tzw. gwardia pretorska w celu ochrony życia najważniejszych dowódców lub namiestników), pierwszy cesarz imperium, August, powołał do życia elitarną formację wojskową. Podlegała ona tylko i wyłącznie jego rozkazom - a nie, jak to działo się wcześniej, dowódcy wojsk, który mógł nadużyć swojej władzy i doprowadzić do buntu. Zadanie nowej gwardii było proste: miała chronić życie władcy. Cena za jej lojalność jednak od samego początku była niezwykle wysoka: pretorianin otrzymywał żołd trzykrotne wyższy od wynagrodzenia zwykłego legionisty. Do tego dochodziły premie, emerytura oraz darowizny w postaci dóbr ziemskich. Każdy z żołnierzy przyjętych w szeregi gwardii stawał się nagle zamożny. Swoich gwardzistów August rekrutował niezwykle starannie i z polityczna rozwagą. Byli to żołnierze pochodzący z serca imperium: Lacjum, Eturii, Umbrii, a najlepiej z samego Wiecznego Miasta. Zamiarem cesarz było bowiem stworzenie formacji wojskowej, która także z pobudek patriotycznych gotowa była do najwyższych poświęceń

I tutaj bym zamknął pierwszą część artykułu. Ciąg dalszy postaram się wrzucić jutro .
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów