Pod prysznicem:
- Leszek, podnieś mydło...
- No coś ty, Patryk, sam podnieś!
- O.K., raz ja podniosę, później Ty i idziemy do domu.
- Leszek, podnieś mydło...
- No coś ty, Patryk, sam podnieś!
- O.K., raz ja podniosę, później Ty i idziemy do domu.