Rzecz się dzieje w szkole.
Pani:
-Wyciągnijcie karteczki, napiszecie kartkóweczkę.
Jaś:
-Jak zrobisz tą kartkówkę to ci tak przypierdolę, że się przez tydzień nie zatrzymasz.
Przestraszona nauczycielka uciekła do dyrektora i opowiada całą sytuację.
Zainteresowany dyrektor:
-Jaś? Taki rudy z 2B?
-Tak-odpowiada pani.
-Tak, tak...Ten to potrafi przypierdolić.
Pani:
-Wyciągnijcie karteczki, napiszecie kartkóweczkę.
Jaś:
-Jak zrobisz tą kartkówkę to ci tak przypierdolę, że się przez tydzień nie zatrzymasz.
Przestraszona nauczycielka uciekła do dyrektora i opowiada całą sytuację.
Zainteresowany dyrektor:
-Jaś? Taki rudy z 2B?
-Tak-odpowiada pani.
-Tak, tak...Ten to potrafi przypierdolić.
Bo nauczycieli zjebanych przyjmują. Znam takiego gościa, ledwo co, bo z siłowni na którą chodziłem dawno temu i przez krótki czas. Gość wielki, napakowany, groźnie wygląda, były skin, wydziarany, ale bardzo inteligentny i z wykształceniem pedagogicznym. Do szkoły go nie przyjęli, bo dziary i łysy. No kurwa, ale przecież ktoś taki idealnie by się nadawał żeby okiełznać rozwydrzonych gimbusów. Tacy ludzie powinni pracować w gimnazjach, a nie paniusie, które płaczą po każdej lekcji bo nie potrafią sobie z bandą małp poradzić.