#ptak
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support us
We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers.
Thank you for your support!
Support us with PayPal already done / not interested
sposób 2
W Pelplinie młodzi ludzie skopali na śmierć bociana. Martwego ptaka znaleźli mieszkańcy Osiedla Młodych. O sprawie poinformowali policję.
- Bocian był oswojony, nie bał się ludzi, chętnie do nich podchodził. Siadał na przykład przy boisku, gdzie w piłkę grały dzieci i młodzież - wyjaśnia asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik tczewskiej policji. - Z naszych ustaleń wynika, że niestety, bocian natrafił na taką grupkę nastolatków, którzy kilkakrotnie kopnęli ptaka. Obecnie ustalamy personalia sprawców i dokładny przebieg zdarzenia. Za znęcanie się nad zwierzętami, zgodnie z ustawą o ich ochronie, grozi kara do dwóch lat więzienia.
Bocianem od czerwca 2010 r. opiekowała się radna gminy Pelplin i sołtys Rożentala Beata Kwiatkowska. - Wypadł on wtedy z gniazda w ramach selekcji naturalnej i zwyczajnie miał zginąć. Znalazły go jednak dzieci. Dwudniowego pisklaka przyniosły mi do sklepu. Był tak mały, że mieścił się w pudełku od zamku patentowego - mówi.
Beata Kwiatkowska skontaktowała się z miejscowym leśniczym. Ptaka chciała oddać do schroniska dla bezdomnych zwierząt. - W schronisku powiedzieli mi jednak, że nie przyjmują piskląt, bo po wypadnięciu z gniazd mają one ginąć zgodnie z prawem natury.
Pani sołtys było jednak żal pozostawić bociana, więc zabrała go na swoją posesję i zaczęła wychowywać. Otrzymał imię Wojtuś. - Ptak bardzo szybko urósł. Latem fruwał nad okolicą, a zimą przebywał w moim gołębniku, gdzie miał pożywienie. Bardzo się z nim zżyłam i jest mi ogromnie żal, że ludzie zgotowali mu taki los. Zwłaszcza, że to byli młodzi. Czy młodzież nie ma już w sobie żadnych wartości?
Przecież zwierzę również czuje ból. Chciałabym, aby sprawcy zostali ujęci i surowo ukarani. Może to kogoś czegoś nauczy.
Tego samego domagają się mieszkańcy Pelplina i okolic. - Kto dał prawo tym młodym ludziom, by tak postąpili z bezbronnym stworzeniem, to skandal! - mówi jedna z mieszkanek. - Najgorsze jest to, że coraz częściej słyszy się w mediach o przypadkach znęcania się nad zwierzętami.
dziennikbaltycki.pl/artykul/573117,pelplin-grupa-nastolatkow-skopala-n...
fajnie to wygląda
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów