.. przez chwilę gruchy nie zmęczy ....
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
#rozerwane
Na rosyjskich drogach dochodzi do wielu absurdalnych wypadków. Kilka dni temu w Moskwie doszło jednak do czegoś wyjątkowego.
Jak podaje telewizja NTV, świadkowie mówili, że Audi Q7 jechało ok. 200 km/godz. i uderzyło w latarnię. Gdy policjanci przyjechali na miejsce wypadku zastali masywnego SUV-a przeciętego na pół! Jeden z foteli leżał na chodniku.
Na miejscu nie było także kierowcy i pasażera. Obaj zbiegli, co sugeruje, że mimo tak poważnej kolizji, nie odnieśli większych obrażeń. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Jak podaje telewizja NTV, świadkowie mówili, że Audi Q7 jechało ok. 200 km/godz. i uderzyło w latarnię. Gdy policjanci przyjechali na miejsce wypadku zastali masywnego SUV-a przeciętego na pół! Jeden z foteli leżał na chodniku.
Na miejscu nie było także kierowcy i pasażera. Obaj zbiegli, co sugeruje, że mimo tak poważnej kolizji, nie odnieśli większych obrażeń. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Jeśli to była samoróbka to debile dali za krótki lont. Taki klasyczny spala się w tempie około centymetra na sekundę a czasami szybciej. Druga opcja jest taka że rozebrali taki duży fajerwerk który składa się z kulek które maja eksplodować ułamek sekundy po rozrzuceniu ładunkiem miotającym. W obu przypadkach zabrakło rozumu i wyobraźni. Dupę będzie podcierał łokciem.