Miałem nadzieję, że tego nie było, ale jednak Bambi mnie wyprzedził (klik), jednak nie widziałem tam myśli technicznej rodzimych żołnierzy działających pod okupacją.
Oba tematy zadają kłam twierdzeniu, jakoby ograniczanie dostępu do broni normalnym ludziom miało w jakiś sposób poprawić bezpieczeństwo i spowodować, że przestępcy nie będą mieli do niej dostępu i mam nadzieję, że pozwolą minimalnie poszerzyć wiedzę w zakresie tego, co się działo podczas okupacji, nie będę tutaj zajmował się szczegółowymi opisami, które można znaleźć w literaturze fachowej, czy w linkach, jakie podeślę na koniec.
Oprócz broni zachowanej po Kampanii Wrześniowej (tj. rkm wz. 1928, kbk wz. 29 i wz. 98) i dostarczanej przez aliantów (pm "STEN", Colt 1911), możemy się poszczycić całkiem niezłym warsztatem rusznikarskim, który wyprodukował takie cuda, jak:
Miotacz ognia wzór K
Zbiornik składający się 2 butli z mieszaniną zapalającą (benzyna+olej napędowy) był oddzielony zaworem od butli ze sprężonym powietrzem, u wylotu znajdowało się urządzenie zapalające, składające się z blaszanego kosza oplecionego sznurkiem azbestowym lub konopnym nasyconym substancją palną, oraz gasidło (blaszana puszka służąca do gaszenia urządzenia zapalającego po akcji, nakładana na to urządzenie).
W celu przygotowania miotacza do strzału należało odkręcić zawór odcinający i zapalić urządzenie zapalające. Po wycelowaniu miotaczowy otwierał zawór na prądownicy, co powodowało wytrysk mieszaniny zapalającej. Zalecanym rodzajem ognia były krótkie ok. sekundowe "strzały". Sekcja składała się z 4 osób-oprócz dowódcy i strzelca było 2 amunicyjnych z pojemnikami, których wymiana zajmowała ok. 4 minuty.
Granat R-42 Sidolówka
Nazwa R-42 pochodzi od roku, w którym granat został opracowany, zaś sidolówka nawiązuje do kształtu puszki przypominającego puszkę sidolu.
Materiałem wybuchowym był szedyt-prosty w produkcji, acz podatny na tarcie związek na bazie chloranu potasu i tłuszczy roślinnych. Zapalnik typu tarciowego typu P-42 którego dokładniejszy opis można znaleźć tutaj
Granaty ET-40 filipinka
Stworzony przez Edwarda Tymoszaka (ps. Filip), także tutaj materiałem wybuchowym był szedyt. Zapalnik bezwładnościowy składał się z bezwładnika iglicy, z przetyczką wyciąganą przed rzutem i łyżki zabezpieczającej. Upadek granatu powodował przesunięcie się bezwładnika i zadziałanie iglicy, która dzięki sile uzyskanej od spiralnej sprężyny nakłuwała spłonkę, płomień przenosił się na spłonkę wypełnioną piorunianami rtęci a stamtąd na właściwy ładunek.
Ciekawostką jest, że znany też był pod nazwą "Wańka", co wiąże się z używanym od połowy 1941 roku oznakowaniem granatu rosyjskimi literami "ДУГ" (skrót od diesantnaja udarnaja granata), mającymi sugerować, że jest on pochodzenia radzieckiego.
Granat karbidówka
Na ostatnim obrazku wszystkie omówione typy granatów.
Ciężki granat opracowany przez Ryszarda Gdulewskiego ps. Krzysztof w Centralnym Laboratorium Uzbrojenia GL w 1943 roku. Zbudowano go ze zbiornika lampy karbidowej, w którym umieszczono ładunek wybuchowy. Zbiornik ten składał się z dwóch grubościennych skorup łączonych za pomocą gwintu. W górnej wywiercony był otwór w który wkręcano przedwojenny polski zapalnik wz. GR-31 ze skróconą łyżką.
Granaty te charakteryzowały się dużą siłą wybuchu i zadawalającą skutecznością odłamków. Wadą był ich duży ciężar. Wielkość produkcji "karbidówek" trudna jest do oszacowania, nie przekroczyła jednak kilkuset sztuk.
Pistolet maszynowy Błyskawica
Najbardziej znana konstrukcja jeśli chodzi o czasy okupacji, której rozwiązania konstrukcyjne były oparte na konstrukcjach takich jak MP 40, czy STEN. Pierwszy raz użyte w akcji "Pawiak", do końca wojny wyprodukowano 440-460 sztuk tej broni.
Konstruktorom zależało przede wszystkim na opracowaniu broni łatwej w produkcji a jednocześnie na tyle małej, żeby możliwe było jej skryte noszenie, oczywiście przełożyło się to na jego wady.
Konspiracyjna produkcja "Błyskawic" była światowym ewenementem w tej dziedzinie. W żadnym innym państwie nie skonstruowano i nie podjęto produkcji własnych pistoletów maszynowych. Było to nie lada osiągnięcie polskiej myśli technicznej, dystansujące wszystko, co w tej dziedzinie osiągnięto w innych krajach podbitych przez III Rzeszę.
Nagranie z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.
Wszystkie materiały bezczelnie zajebane z wikipedii oraz stąd (Et-40), stąd (R-42), stąd (karbidówka, oraz stąd (Błyskawica)
Oba tematy zadają kłam twierdzeniu, jakoby ograniczanie dostępu do broni normalnym ludziom miało w jakiś sposób poprawić bezpieczeństwo i spowodować, że przestępcy nie będą mieli do niej dostępu i mam nadzieję, że pozwolą minimalnie poszerzyć wiedzę w zakresie tego, co się działo podczas okupacji, nie będę tutaj zajmował się szczegółowymi opisami, które można znaleźć w literaturze fachowej, czy w linkach, jakie podeślę na koniec.
Oprócz broni zachowanej po Kampanii Wrześniowej (tj. rkm wz. 1928, kbk wz. 29 i wz. 98) i dostarczanej przez aliantów (pm "STEN", Colt 1911), możemy się poszczycić całkiem niezłym warsztatem rusznikarskim, który wyprodukował takie cuda, jak:
Miotacz ognia wzór K
Zbiornik składający się 2 butli z mieszaniną zapalającą (benzyna+olej napędowy) był oddzielony zaworem od butli ze sprężonym powietrzem, u wylotu znajdowało się urządzenie zapalające, składające się z blaszanego kosza oplecionego sznurkiem azbestowym lub konopnym nasyconym substancją palną, oraz gasidło (blaszana puszka służąca do gaszenia urządzenia zapalającego po akcji, nakładana na to urządzenie).
W celu przygotowania miotacza do strzału należało odkręcić zawór odcinający i zapalić urządzenie zapalające. Po wycelowaniu miotaczowy otwierał zawór na prądownicy, co powodowało wytrysk mieszaniny zapalającej. Zalecanym rodzajem ognia były krótkie ok. sekundowe "strzały". Sekcja składała się z 4 osób-oprócz dowódcy i strzelca było 2 amunicyjnych z pojemnikami, których wymiana zajmowała ok. 4 minuty.
Granat R-42 Sidolówka
Nazwa R-42 pochodzi od roku, w którym granat został opracowany, zaś sidolówka nawiązuje do kształtu puszki przypominającego puszkę sidolu.
Materiałem wybuchowym był szedyt-prosty w produkcji, acz podatny na tarcie związek na bazie chloranu potasu i tłuszczy roślinnych. Zapalnik typu tarciowego typu P-42 którego dokładniejszy opis można znaleźć tutaj
Granaty ET-40 filipinka
Stworzony przez Edwarda Tymoszaka (ps. Filip), także tutaj materiałem wybuchowym był szedyt. Zapalnik bezwładnościowy składał się z bezwładnika iglicy, z przetyczką wyciąganą przed rzutem i łyżki zabezpieczającej. Upadek granatu powodował przesunięcie się bezwładnika i zadziałanie iglicy, która dzięki sile uzyskanej od spiralnej sprężyny nakłuwała spłonkę, płomień przenosił się na spłonkę wypełnioną piorunianami rtęci a stamtąd na właściwy ładunek.
Ciekawostką jest, że znany też był pod nazwą "Wańka", co wiąże się z używanym od połowy 1941 roku oznakowaniem granatu rosyjskimi literami "ДУГ" (skrót od diesantnaja udarnaja granata), mającymi sugerować, że jest on pochodzenia radzieckiego.
Granat karbidówka
Na ostatnim obrazku wszystkie omówione typy granatów.
Ciężki granat opracowany przez Ryszarda Gdulewskiego ps. Krzysztof w Centralnym Laboratorium Uzbrojenia GL w 1943 roku. Zbudowano go ze zbiornika lampy karbidowej, w którym umieszczono ładunek wybuchowy. Zbiornik ten składał się z dwóch grubościennych skorup łączonych za pomocą gwintu. W górnej wywiercony był otwór w który wkręcano przedwojenny polski zapalnik wz. GR-31 ze skróconą łyżką.
Granaty te charakteryzowały się dużą siłą wybuchu i zadawalającą skutecznością odłamków. Wadą był ich duży ciężar. Wielkość produkcji "karbidówek" trudna jest do oszacowania, nie przekroczyła jednak kilkuset sztuk.
Pistolet maszynowy Błyskawica
Najbardziej znana konstrukcja jeśli chodzi o czasy okupacji, której rozwiązania konstrukcyjne były oparte na konstrukcjach takich jak MP 40, czy STEN. Pierwszy raz użyte w akcji "Pawiak", do końca wojny wyprodukowano 440-460 sztuk tej broni.
Konstruktorom zależało przede wszystkim na opracowaniu broni łatwej w produkcji a jednocześnie na tyle małej, żeby możliwe było jej skryte noszenie, oczywiście przełożyło się to na jego wady.
Konspiracyjna produkcja "Błyskawic" była światowym ewenementem w tej dziedzinie. W żadnym innym państwie nie skonstruowano i nie podjęto produkcji własnych pistoletów maszynowych. Było to nie lada osiągnięcie polskiej myśli technicznej, dystansujące wszystko, co w tej dziedzinie osiągnięto w innych krajach podbitych przez III Rzeszę.
Nagranie z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.
Wszystkie materiały bezczelnie zajebane z wikipedii oraz stąd (Et-40), stąd (R-42), stąd (karbidówka, oraz stąd (Błyskawica)