18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12

#sanitariuszka

Rocznica śmierci 'Inki'
Pan_Generał • 2013-08-28, 13:35
Rankiem 28 sierpnia 1946 roku do pawilonu śmierci w gdańskim więzieniu wprowadzono młodziutką dziewczynę. Stanęła przy słupku, do którego zaraz ją przywiązano. Próbowano zasłonić jej oczy opaską, lecz nie pozwoliła na to. Po zdrajcach narodu polskiego, ognia! – padła komenda dowódcy plutonu egzekucyjnego. Zdążyła krzyknąć: Niech żyje Polska! Rozległ się huk wystrzałów, ale dziesięciu żołnierzy z KBW... chybiło z trzech kroków. Nawet oni nie mieli sumienia, by strzelić do nastoletniej bohaterki...

Dziewczynę zabił strzałem w głowę funkcjonariusz UB. Siedemnastolatka odmówiła podpisania prośby o łaskę do Bieruta podsuniętej jej przez obrońcę z urzędu, w której były zniewagi pod adresem kolegów z oddziału. Kilka dni przed śmiercią przekazała z więzienia gryps: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”… Pisała do babci, bo mamę zamordowało białostockie gestapo, a ojca Sowieci wywieźli na Sybir…





Prokuratorzy IPN postawili przed sądem byłego prokuratora wojskowego Wacława Krzyżanowskiego (który oskarżał "Inkę" i żądał dla niej kary śmierci), oskarżając go o udział w komunistycznej zbrodni sądowej; został on jednak uniewinniony w sądzie II instancji. Mimo kasacji wyroku na Siedzikównie, do dziś nie został skazany.

Wspomnienia z wojny
Pojar • 2010-04-09, 0:08
W przeddzień 60 rocznicy zakończenia II Wojny Światowej w moskiewskiej knajpce spotkało się trzech uczestników działań bojowych. Jeden ze starszych juz dzisiaj panów, wspomina:
- Ja pamiętam jak jechałem Jeep'em przez pole bitwy. Kule latają, miny wybuchają, na jednej z nich wyleciał mój samochód. No i dalej musiałem iść na piechotę.
Drugi wtrąca:
- Pamiętam, lecę swoim myśliwcem nad frontem, kule świszczą wszędzie i w pewnym momencie jedna trafia w samolot. Jakimś cudem wylądowałem. Ale dalej musiałem iść na piechotę.
Trzeci rozpoczyna swoje wspomnienia:
- To jeszcze nic, ja pamiętam jak kiedyś na samej linii frontu rucham w pozycji "na jeźdźca" taką jedną sanitariuszkę ze szpitala polowego, kule świszczą i jedna z nich trafia ją prosto w serce. No i musiałem na ręcznym dokończyć