Na otwarciu bardzo luksusowego hotelu pewnemu facetowi najzwyczajniej w świecie zachciało się srać.
Idzie, patrzy, a do męskiej toalety kolejka jak za dawnego ustroju.
- No, nie wytrzymam - myśli sobie, idzie do damskiej (bo akurat było pusto) i mówi do babci klozetowej, że to pilna sprawa.
- No to niech pan wchodzi - babcia się ulitowała.
- Tylko po wszystkim niech pan pamięta - nad klozetem są trzy przyciski. Najpierw niech pan wciśnie zielony, potem niebieski, a czerwonego, broń Boże, niech pan nie naciska!
Facet wszedł, zrobił co trzeba, a po wszystkim, jak kazała babcia klozetowa, nacisnął zielony przycisk.
Poczuł jak przyjemnie cieplutka woda obmywa jego pośladki.
- Pupcia umyta - odezwał się zmysłowy damski głos z automatu.
Nacisnął niebieski przycisk.
Poczuł jak przyjemnie ciepłe powietrze owiało jego pośladki.
- Pupcia wysuszona - odezwał się ten sam głos z automatu.
- Heh, ciekawe...
Nacisnął czerwony przycisk... I w tym momencie w całym budynku rozległ się jego przeraźliwy krzyk bólu.
- Tampon wyjęty - odezwał się głos z automatu.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
mówi się "w autobusie"