Tańczenie na szkolnym stole w kozakach na obcasie grozi wypierdoleniem

już nigdy nie będzie upierdolony

- Tatusiu kto to jest sadysta?
- Zamknij mordę gówniarzu bo ci drugą wargę do stołu przybiję!

Nie ma to jak partyjka z kijka.

Jak się nie ma osobnego pomieszczenia, bądź też szafy to można i na ścianie barek zamontować.







Kilka luźnych też postawić.

Drodzy Sadyści. Pozwólcie że zapoznam was z sytuacją. Pewnego pięknego dnia Esne siedząc na Sadistic.pl poczuła swąd palącego się plastiku. Nie wiele myśląc wybiegła z pokoju i szybciutko chciała iść do kuchni zobaczyć cóż się zajarało. Niestety, to nie w kuchni, to salon. Zajarały się sztuczne kwiaty które przewróciły się na palący się podgrzewacz powietrza który był postawiony na stole. Kiedy weszłam do pokoju moim oczom ukazał się ok 15 - 20 cm płomień ;] oczywiście na początku zgasiłam razem z moją mamą ogień (trochę był by przypał napierdalać zdjęcia jak jara się stół) i zrobiłam fotki ;] Na końcu zobaczycie sprawcę ;]

Tak się położył na stoliku.

Nie wiem czemu ale to zdjęcie jest dla mnie strasznie sexy

Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który w nietypowy sposób chciał uciec przed wymiarem sprawiedliwości

Policjanci z Mińska Mazowieckiego zatrzymali mężczyznę, który od kilku miesięcy "zapominał" zgłosić się do zakładu karnego, w którym miał odbyć karę pozbawienia wolności.

Z policyjnych informacji wynikało, że Janusz D. może ukrywać się w barakowozie, na przedmieściach Mińska Mazowieckiego. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić posiadane wiadomości i pojechali we wskazane miejsce, gdzie stał barakowóz.

W pomieszczeniu do którego weszli funkcjonariusze na stole nakrytym obrusem stała butelka wódki, wokół którego kręciła się grupka mężczyzn. Na widok policjantów szybko wyszli na zewnątrz, pytani o Janusza D. próbowali przekonać stróżów prawa, że takiego mężczyzny z nimi nie było.

Policjanci nie dali wiary ich zapewnieniom i postanowili dokładnie sprawdzić barakowóz. Ich uwagę przykuł nietypowo wyglądający stół. Obrus, który go okrywał był położony nierówno, mebel był również dziwnie wydłużony. Jeden z dzielnicowych uniósł obrus i oczom jego ukazały się plecy mężczyzny oraz miejsce w którym "plecy kończą swą szlachetną nazwę". Kiedy mężczyzna obrócił głowę, policjanci zobaczyli znajomą im twarz Janusza D.

Mężczyzna prosto "spod stołu" trafił do komendy, a później najbliższym konwojem został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 60 dni - karę za niezapłacona grzywnę.

źródło

Takie zachowanie przy stole babci nie przystoi