18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#stonka

Przedostali się przez kordon SG i policji, ale dalej też nie będą mieli lekko

Grupa migrantów została pobita na szosie w polskiej strefie przygranicznej w okolicach Hajnówki. Mężczyzn z Iraku i Syrii pobito łomem, z kolei z towarzyszącej im kobiety napastnicy zdarli część ubrań - przekazała Grupa Granica. To pierwszy taki udokumentowany przypadek. Policja potwierdziła, że doszło do zdarzenia i prowadzone są czynności wyjaśniające.



Do zdarzenia doszło w czwartek po południu przy szosie w okolicy Hajnówki. Troje migrantów - małżeństwo z Iraku oraz Syryjczyk zostali pobici i obrabowani - informuje Grupa Granica.

Grupa Granica podaje, że poszkodowani migranci opisywali napastników jako osoby o wyglądzie europejskim. Napastnicy mieli zacząć bić migrantów, gdy ci poprosili ich o wodę. Z relacji organizacji wynika, że mężczyźni zostali pobici łomem, a z kobiety zdarto część ubrań. Cała trójka została obrabowana z wszystkiego, co mieli przy sobie. Osobę w najcięższym stanie przewieziono do szpitala.
Policja wojewódzka potwierdza, że doszło do zdarzenia i prowadzone są czynności wyjaśniające.
- Poszkodowanym udzieliliśmy pomocy humanitarnej i wsparcia prawnego. Wszyscy chcą starać się o przyznanie statusu uchodźcy w Polsce. Wolontariusz Grupy Granica, który jako pierwszy spotkał poszkodowanych, złożył na komendzie policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - informuje fundacja.

To pierwszy udokumentowany przypadek ataku na migrantów w polskiej strefie przygranicznej.

Źródło: Interia
Najlepszy komentarz (82 piw)
Halman • 2021-11-12, 12:02
jak widzę słowo fundacja (bezdomne kotki, biedni uchodźcy, rehabilitacja nóżki połamanej na krosie...) to juz wiem wszystko; zdzieranie kasy z tych naiwnych co to mają dobre serduszka...
Thriller w Stonce
Mercury001 • 2015-01-10, 15:01
Godzina siódma, minut dziesięć.
Z zalepionymi jeszcze od snu oczami pełznę przez sklep, nazwijmy go Stonka. Bułki. Tak, kajzerki w ilości sztuk czterech. Banan. Banany są ok. Co by tu jeszcze... ser mam, to by się przydała jakaś sałatka, o!
Sunę leniwie w kierunku lady chłodniczej. Za szybą dumnie prężą pierś opakowania informujące mnie, że są najlepszą sałatką we wsi i koniecznie trzeba je kupić i połknąć, bo jedynie zeżarcie pudła tej konkretnej sałatki sprawi, że będę silny, zdrowy, odrośnie mi uszkodzone DNA, poprawi się pamięć i konar zawsze będzie chciał zapłonąć. No dobra, przekonało mnie to o poprawie pamięci.
Otwieram lodówkę, schylam się po pudełko i...
...momentalnie robi mi się ciemno przed oczami. Odruchowo łapię się lodówki i przerażony powoli zaczynam się prostować. Wszystko wraca do normy, ciemność ustępuje.
Co to kurwa było?!?!?!
Dobra... spokojnie. W głowie mi się nie kręci, nogi mi nie drżą, pewnie to z niewyspania. Tak, kawa, wypiję za 20 minut kawę i wszystko wróci do normy. Tak właśnie.
Pakuję do koszyka sałatkę, która momentalnie zaczyna mieć zbawienny wpływ na moją pamięć - przypomina mi się, że miałem kupić jeszcze jogurt. Cholera, to faktycznie działa z tą pamięcią!

Przesuwam się kilka metrów dalej wzdłuż lady, namierzam jogurty - jest! Mój ulubiony, czyli ten, podczas otwierania którego zawsze następuje takie 'pyk!' i odrobiny jogurtu wystrzeliwują w cztery świata strony, by upierdolić wszystko co jest w zasięgu. Wyciągam rękę po kubeczek i...
...znów zapada ciemność. Tradycyjne, staropolskie kurwa-mać wyrywa mi się z piersi, kurczowo łapię się lodówki. Dobra, teraz zaczynam panikować, serce wali jak oszalałe. Wylew, tak, na pewno mam wylew, albo jakiś tętniak, albo ebola zwojów mózgowych, albo rak błędnika Ewentualnie gangrena gałek ocznych. Umrę. Kurwa umrę w jebanej Stonce!
Stoję przerażony na trzęsących się nogach. Jest źle. Nie spisałem testamentu, a w kuchni rozmraża się mięso, które szlag trafi zanim ktoś wejdzie do mieszkania posprzątać po moim życiu doczesnym. I taki ładny schab się zmarnuje...
Ciemność ustępuje. Uspokajam oddech, idę do kasy. Świeże powietrze - tak, to jest dobry pomysł. Świeże powietrze i ławka, usiądę, uspokoję się, może przejdzie.

Dochodzę do kasy. Wykładam zakupy, płacę, pakuję wszystko do torby, znów zapada ciemność. Ostateczna. Łapię się lady przy kasie i czekam, z której strony nadejdzie kostucha by zakończyć mój krótki, parszywy żywot. Oddech staje mi w piersi.
Coś cicho pyknęło w górze. Jakiś głos, coś zaszumiało.
Robi się jasno. Kasjerka patrzy na mnie, ja przerażony na kasjerkę. Kasjerka na sufit, ja na kasjerkę. Kasjerka znów na mnie, ja na sufit. W końcu z ust pracownicy Stonki pada:
- eh.. już by mogli skończyć z tym światłem, przez to przełączanie zasilania co chwilę robi się ciemno na sklepie i ani jak pracować, ani kupować...
- o rzesz Ty kurwa...
Najlepszy komentarz (49 piw)
t................r • 2015-01-10, 15:53
@up wypij ziółka, bo sama maść ci nie pomoże
Stonka
BYNIO123 • 2014-11-21, 21:28
Lata 50 stonka zrzucona z Amerykańskiego samolotu wylądowała na drzewie, idąc sobie po nim spotkała kornika.No i pyta się go:
-Dziendobrejszyn, where is kartoflejszyn?
Kornik:
-Ja nie znaju, ja toże turist!!!
Najlepszy komentarz (24 piw)
eMCeONe • 2014-11-22, 9:50
Masz, naprawię Ci kawał
Lata 50.
Stonka zrzucona z Amerykańskiego samolotu wylądowała na drzewie, idąc sobie po nim spotkała kornika.No i pyta się go:
-Dziendobrejszyn, where is kartoflejszyn?
Kornik:
-Spierdalaj
Rosyjskie pestycydy
Xax6 • 2014-07-10, 12:17
Dwa lata opryskiwałem ziemniaki rosyjskimi pestycydami. Trzeciego roku stonka już pomagała mojemu dziadkowi sadzić i zbierać ziemniaki.
Najlepszy komentarz (59 piw)
juzeg • 2014-07-10, 12:29
albo cygańskich bo by zajebała ziemniaki, przyczepę i traktor