18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (8) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:27
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 3:27

#student

Egzamin na studiach
Azalians • 2014-12-03, 18:42
Kiedyś pociąg, którym jechał wykładowca KUL-u, ksiądz Karol Wojtyła, spóźnił się. Czekający na egzamin studenci – wobec braku egzaminatora – rozeszli się. Pozostał tylko jeden ksiądz, który nie znał Wojtyły – nie chodził na jego wykłady, a do egzaminu przygotowywał się z pożyczonych notatek. Po dwóch godzinach wpadł niewiele starszy od zdającego, zziajany Wojtyła. Ksiądz – student, ucieszony, że nie będzie zdawał sam, zapytał:
– Stary, ty też na egzamin?
– Na egzamin – przytaknął ksiądz Wojtyła.
– Facet się spóźnia, wszyscy się rozeszli, a ja czekam, bo muszę zdawać dzisiaj – wyjaśnił student.
– A co, nie znasz Wojtyły? – zapytał nowoprzybyły.
– Nie, to podobno nudny facet, nie chodziłem na jego wykłady, mówili, że abstrakcyjne i bardzo trudne – tłumaczył student.
Od słowa do słowa rozmowa przekształciła się w… powtórkę materiału. Wojtyła pytał, słuchał i tak jasno tłumaczył zawiłe problemy filozoficzne, że student powiedział w pewnym momencie:
– Stary, jaki ty jesteś obkuty! Proszę cię, kiedy przyjdzie ksiądz profesor, nie wchodź przede mną na egzamin, bo po tobie na pewno obleję.
Jakież było jego przerażenie, kiedy usłyszał:
– Daj indeks, jestem Wojtyła.
Wpisał mu pizde i narysował chuja na zdjęciu – wspomina ówczesna studentka, Krystyna Sajdok – a KUL-owska młodzież, która powtarzała sobie tę opowieść, bała się Wojtyły.

pożyczone z internetu

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Backflip
Duch • 2014-10-16, 9:26
Wykonany przez pijanego

Wydział mechatroniki, matematyka, ćwiczenia.

Za oknem trwa jakaś budowa lub malowanie ścian. prowadzący rozwiązje zadanie na tablicy. Nagle zza okna słychać krzyk jakiegoś robotnika:
- Zbyszek, kurwaaa, źle to robisz!
Wtem prowadzący odchodzi troche od tablicy i patrzy się na nią krótką chwile i mówi:
- nie no, kurwa, dobrze jest

i kontynuuje zajęcia

*****

Podczas laborki z PKT jednemu ze studentów zadzwonił telefon. Jako dzwonek miał ustawiony charakterystyczne nagranie "dzień dobry" wypowiadane przez Czesia - bohatera popularnego w owym czasie serialu animowanego "Włatcy Móch". Prowadzący rozejrzał się po sali i pyta:
- kto to?
Studenci zachowując solidarność z kolegą nie wskazali winnego, ale ktoś żartem powiedział:
- Czesio-
Na co wykładowca:
- No ja wiem, że Czesio! I pytam, kto ma taki fajny dzwonek, bo chciałbym, żeby mi też przesłał.

*****

Matematyka, Analiza Mat. I, MiNI

Początek zajęć, wszyscy szumnie rozmawiają, mimo, że powinna trwać już Analiza. Prowadzący wstaje i przechodzi między ławkami. Najpierw w pierwszym rzędzie, szum nieco ucicha. Potem w drugim rzędzie... /rozmowy powoli cichną/ aż gdy dr przechodzi pomiędzy ostatnimi ławkami następuje kompletna cisza i wszyscy z zaciekawieniem obserwują poczynania prowadzącego. W tym momencie prowadzący tako oto rzecze:
- Nie jest to jeszcze udowodnione fizycznie, ale ja tak chodząc między ławkami pochłaniam hałas"
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (80 piw)
adrer • 2014-10-10, 13:08
U mnie na matematyce też był taki śmieszny doktorek. Na jednych zajęciach trochę ciągnięty za język powiedział, że ma trzy takie historie ze studentami, gdzie sam chciał zakopać się pod ziemię. Dwie warte powtórzenia.

1. Jeszcze jako doktorant dorabiał ucząc matmy w liceum. Muszę dodać, że doktorek to niezłe chuchro. Ogólnie gostek był w porządku, więc tam też pozwalał na trochę luzu. Był sobie jednak taki Marcin, który wciąż przeszkadzał. Kilka upomnień - nic. Wreszcie wkurzony już na maksa podszedł do niego i zwracając uwagę całej klasy: "Jak zaraz się nie uspokoisz to naślę na Ciebie chłopaków z bejzbolami", na to Marcin podobno usiadł sobie luźno, uśmiechnął się i pyta: "A co, koledzy z siłowni?".

2. Jego faworyt. Prowadził raz zajęcia z pewnego przedmiotu na 1 roku. Jedna laska była totalnie pusta. Miała braki w podstawach z matmy. Miał kiepski dzień, a że lubił się czepiać, to przeprowadził taki monolog. "Jest Pani studentką matematyki, niech Pani sobie wyobrazi, że kończy Pani te studia, idzie potem robić doktorat, a potem staje Pani przed taką grupą studentów pierwszego roku i chce im pani przekazać wiedzę. Jak Pani chce to zrobić, jak u Pani widać takie zaległości". Laseczka na to: "Nie po to poszłam na te studia, żeby za kilka lat stać na Pana miejscu."
Chamski student
Vof • 2014-10-09, 4:50
Początek nowego roku akademickiego 2014/2015 na Politechnice Białostockiej. Jak zazwyczaj bywa gigantyczna kolejka do dziekanatu po odbiór legitymacji i różnych papierków.

Wnet jeden student z rządka chorobą genetyczną (nie ma w ogóle owłosienia) wpada na genialny plan polegający na szybszym załatwieniu swojej sprawy.

S: Ludzie mam raka, ostatnie tygodnie mojego życia są ciężkie jestem po chemii. Proszę zlitujcie się, przepuście mnie, nie chce spędzić ostatnich chwil życia na staniu w tej kolejce i tak moje życie jest ciężkie.

A: nie no idź.
B: proszę idź do przodu.
C: proszę zajmij moje miejsce.
itd.

Wnet student został przepuszczony przez wszystkich ludzi i dostał się do dziekanatu. Po 10 minutach wychodzi i mówi:

S: Taki chuj nie mam raka.

Miny zgromadzonych tam i stojących w kolejce ludzi nigdy nie zapomnę.
Najlepszy komentarz (44 piw)
spr_szn • 2014-10-09, 7:29
Tak kurwa - ostatnie tygodnie życia i zamierza je spędzić rozpoczynając studia? A na drugim semestrze będzie siedział w ławce z Przybylską, a wykładowcą będzie Religa? Jak to nie fejk i nikt nie zadał sobie tego pytania to masz na roku samych idiotów. Może jeszcze uczelnia medyczna?
zapach kupy
nelbox • 2014-09-20, 13:06
Mieszkałem w akademiku z dwoma kumplami i jeden robił bardzo śmierdzące kupy. Przez dwie godziny po jego wyjściu z toalety panowała tam strefa zero. Mózg blokował możliwość zaczerpnięcia tego smrodu do płuc. Doprowadzało do szału mojego drugiego współlokatora, który po wejściu do kibla krzyczał za każdym razem: „Kurwa, znowu srałeś!”.

Skończyło się na tym, że pan śmierdziuszek zainwestował cały swój budżet w odśmierdzacz w sprayu o zapachu sosny. Nie lada wyczyn, zważywszy na jakżeż ograniczony budżet biednego studenta. Był jednak dumny z siebie i nie mógł się doczekać reakcji kolegi.

Dzień później drugi współlokator wszedł do toalety chwilę po tym, jak została tam spłodzona larwa przez jego kolegę. Usłyszeliśmy tylko:
- Kurwa, ja pierdolę! Śmierdzi jakby ktoś zesrał się w lesie!

Jak widać, dobre intencje to za mało
Najlepszy komentarz (30 piw)
kustoszpan • 2014-09-20, 14:39
Młoda małżonka skarży się, że mąż nie chce z nią współżyć:
— Wiesz, moja droga, musisz zadbać o siebie, o swoją higienę osobistą. Wykąp się, kup dobre perfumy, ładną bieliznę — radzi koleżanka.
Niechciana małżonka kupiła cały flakon wody brzozowej, dokładnie się nią wysmarowała i w nocy zaczyna dobierać się do męża. Ten wcale nie przejawia ochoty na miłosne igraszki. Zawiedzona małżonka pyta się:
— Nie czujesz, jak pachnę?
Mąż przez chwilę skupia uwagę na zapachu żony, po czym mówi:
— Wiesz, pachniesz jak ktoś, kto się zesrał w lasku brzozowym...

I tyle zostało z Twoich wymyślonych kolegów.
Zaraz po studiach
hubator • 2014-08-29, 14:48
Co mówi młody przyjęty do biura pracownik zaraz po studiach?

-dziękuje ciociu

Może suchar ale prawdziwy
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Eksperyment na uczelni
CrazyEdek • 2014-08-24, 13:59
Nie rób tego w domu.

Najlepszy komentarz (118 piw)
o................i • 2014-08-24, 14:12
podoba mi się ich spokój -
nikt nie panikował, zero krzyków, pisków, ot ulało się i "trza" zgasić
Student i profesor
sadams • 2014-06-13, 15:06
Sesja, egzamin wchodzi student:
Profesor i docent egzaminują:
- Proszę wybrać pytanie, tu leżą karteczki. Tylko jedno pytanie.
Student wybiera, czyta, wzdycha smętnie.
- No, niestety... a mógłbym spróbować jeszcze raz?
Docent niespokojnie się kręci. Prof.:
- Proszę...
Student wybiera, czyta, widać że znowu pudło.
- ... a czym mógłbym jeszcze raz?
Prof.:
- Proszę (docent nie wierzy w to co widzi)
Student, losowanie, czyta ... po minie już widać, że znów to samo...
- ... ... ... a ... czy ... m... mógłbym jeszcze raz spróbować?
Prof.:
- Proszę (docenta mało szlag nie trafi)
Losowanie ale tym razem.. znowu dupa... odkłada karteczkę.
Prof.:
- Pan da indeks. (Docent myśli - ha, ha no w końcu, pała jak nic !!!)
Profesor wpisuje. Student patrzy i nie wierzy. Nie czeka tylko wychodzi, wybiega wręcz.
Docent:
- Panie Profesorze oszalał Pan? dal Pan temu studentowi 3 minus!?!
Profesor:
- Czegoś szukał znaczy coś umiał...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (91 piw)
makabrax • 2014-06-13, 15:31
akurat takie rzeczy to na państwowych są, na prywatnych się zalicza portfelem
Samobójstwo w Rosji
schammann • 2014-03-26, 22:37
Job twoju maaaać...
Najlepszy komentarz (25 piw)
Rafixo • 2014-03-26, 22:40
Akcja od 0:50

Pisz takie rzeczy następnym razem bo nie każdemu się chce minute oglądać parkinsona "kamerzysty"...

(i tak nawiasem - nie ma w tym filmiku nic co by się nadawało na harda)
Wieczny student obstrukcja
Wojtass84 • 2014-03-24, 8:53
Samo życie, bo kto nie miał podobnej sytuacji (gdy bardzo chciał, a nie mógł ) Najlepsze, a zarazem najgorsze jest to, że takie sytuacje zdarzają się w najmniej odpowiednich momentach
nie znalazłem...
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem