#swieta
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Te dziady co do jednego są z mordy rasowymi pedofilami! Tfuu!
Dawno nie widziałem tak emocjonalnego, przepełnionego bólem komentarza.
Ładnie cię musieli za gówniaka w dupę dojeżdżać
Pod sklepem zauważyłem stojącego mężczyznę, około 50 lat, ubranego nawet schludnie, niestety zapach świadczył o tym, że to prawdopodobnie bezdomny.
Ludzie omijali go z obrzydzeniem, a gdy wychodziłem ze sklepu, pojawiła się straż miejska która zwyczajnie się z niego nabijała i próbowała go wygonić. Żal mi się zrobiło tego biednego faceta, więc wrzuciłem zakupy do samochodu i wróciłem pod sklep.
Podszedłem do niego i zaproponowałem, że zrobię mu zakupy. Wziąłem go za rękę, ku przerażeniu przechodniów oraz złości strażników miejskich i weszliśmy razem do sklepu. Poprosiłem, aby wybrał sobie najpotrzebniejsze rzeczy.
Oponował, nie dałem jednak za wygraną. Chodziliśmy więc po sklepie, a facet za każdym razem, gdy miał wziąść coś z półki pytał mnie, czy może. Poszliśmy do kasy, mina kasjera i ludzi stojących za nami bezcenna. Nie mogli uwierzyć, że można być tak dobrym człowiekiem. Gdy wychodziliśmy ze sklepu, strażnicy miejscy oniemieli.
Gapie, ktorzy się zeszli w międzyczasie opuścili głowy i powoli zaczęli odchodzić, widać dotarło do nich, jacy z nich bezduszni ludzie. Gdy żegnałem się z tym bezdomnym, widziałem w jego oczach łzy, powiedział, że podałby mi rękę, ale dawno jej nie mył.
Sam szybko uścisnąłem mu dłoń i pożegnałem się. Gdy wsiadłem do samochodu, wybuchnąłem płaczem. Dotarło do mnie, że zachowałem się jak trzeba. Nadmienię, że jestem ateistą, z katolikami nie mam nic wspólnego.
Bierzcie przykład.
Załączam paragon który zatrzymałem na pamiątkę.
- Masz coś dla mnie pod choinkę?
- No pewnie! Stojak.
Weszli trzaskając drzwiami. Typowa para małżeńska po sześćdziesiątce, tacy Janusze, jakich pełno. On obładowany siatkami, wyraźnie zmęczony; ona wprost od fryzjera i kosmetyczki - czarne resztki z przyciętej grzywki przylepiły jej się do mocno upudrowanej twarzy, koło ucha straszyła źle zmyta farba do włosów, a w dłoniach ze świeżo pomalowanymi na krwisty kolor paznokciami ostrożnie trzymała małą torebkę.
Ona podchodzi do stojaka z kartkami świątecznymi i przebiera głośno komentując, która kartka dla kogo. Obsługując innych klientów słyszę strzępki zdań: "...bo lubi małe dzieci, to ten Jezusek...", "...nie ma śniegu, to chociaż na kartce niech będzie...", "w zeszłym roku nam wysłali podobną, to chyba lubią...".
On w tym czasie stawia siatki na podłodze, przeciąga się i jestem pewna, że przytakuje nawet nie słuchając.
W końcu ona daje mu wybrane kartki do ręki z poleceniem:
- Zapłać.
Doczłapał do lady, kupił, wrócił, bez słowa oddał. Podniósł wszystkie siatki z podłogi oprócz jednej, obrócił się, puścił do mnie oko, ona otworzyła drzwi i wyszli. Po chwili wrócił. Postawił siatki, zerknął za okno, na drzwi i zza pazuchy wyciągnął malutką butelczynę czystej. Uniósł do góry w moją stronę i mocno pociągnął. Zakręcił, schował, wziął tym razem wszystkie siatki w ręce i wychodząc rzucił:
- Sekret udanych świąt!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Drobnoustroje
Urzędnicy państwowi dostrzegli bowiem z przerażeniem, że jest dziedzina która dobrze funkcjonuje bez udziału i kontroli państwa.
To poszarpywało i godziło!
Wyszły więc przepisy utrudniające, dzięki czemu państwo ma poczucie że pomaga.
Za samo to piwo
Wesołych!!
zajumane z andrzej rysuje
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów