#terroryści
Na prawach kurwa.
- Ci pierwsi wybuchają emocjami
Islamiści weszli na kampus wiedząc, że wezmą zakładników. Po jego opanowaniu i wtargnięciu do jednego z akademików, dwaj strzelcy weszli bowiem na dach i zajęli pozycje, jakie zajmują w czasie akcji snajperzy. Gdy policja przybyła na miejsce, zadaniem dwóch terrorystów na dachu było spowalnianie działań policji i armii, które próbowały wejść na teren uniwersytetu. W tym czasie trzech innych napastników w zajętym akademiku, w którym przebywało ponad 300 studentów i studentek, rozpoczęło selekcję.
Chrześcijanie w Kenii stanowią ok. 80 proc. populacji. Muzułmanie to zaledwie 8-9 proc. obywateli.
Terroryści rozmawiali po kolei z zakładnikami dowiadując się od nich, kto jest muzułmaninem, a kto chrześcijaninem. Muzułmanów napastnicy wypuszczali. Wszystkich chrześcijan pozostawili w zamknięciu.
Dziennik „Daily Nation” pisze, że „wszystko trwało zbyt długo”. Policja i armia przybyły na miejsce już 20-30 minut po zamachu, a szturmu nie udało się zaplanować przez całe godziny. Nie wiadomo, z czego to wynikało, ale terroryści korzystali z tej sytuacji przez cały dzień.
Powoli, systematycznie, przeprowadzali kolejne egzekucje. W ciągu kilkunastu godzin zabili 147 osób. Kolejne 69 ranili. Część zakładników cudem uniknęła śmierci. Jeden ze świadków masakry, który wyskoczył z okna na dach i spadł kilka metrów w dół na ziemię uciekając przed kulami opowiedział kenijskim mediom o tym, że „terroryści chodzili korytarzami akademika między leżącymi na nich dziesiątkami zwłok”.
Źródło
* W mediach pojawi się jakiś oburzony Imam, może kilku, mówiący że Islam to religia pokoju
* Prasa przedstawi owe wydarzenia jako "atak ekstremistów" i nie piśnie słówka "Islam" ani "muzłumanie"
* Okaże się że wszyscy napastnicy byli leczeni psychiatrycznie
* Prezydent Kenii wyrazi współczucie, inni prezydenci pewnie też
* Zostaną wypowiedziane przeróżne obietnice dotyczące poprawy bezpieczeństwa
* Sprawa zostanie zamieciona pod dywan, nie zostaną podjęte żadne kroki
Przed kioskami we Francji po nowy numer "Charlie Hebdo" tworzyły się olbrzymie kolejki. "Osobiście również stałem w takiej kolejce, z rozmów ludzi wiem, że w kolejkach stali już od 5 rano. Kolejki były przy każdym kiosku w Paryżu" - napisał do redakcji Kontaktu Łukasz.
- To niesamowite, kiedy otworzyłem kiosk, ustawiła się przed nim kolejka 60-70 osób - mówi jedna z kioskarek w Paryżu. - Nigdy czegoś takiego nie widziałem; 450 egzemplarzy poszło w 15 minut - dodaje.
W innych punktach sprzedawcy prasy dostali tylko po 50-100 egzemplarzy - informuje agencja AFP. "Kolejnych egzemplarzy spodziewamy się w czwartek i piątek" - odpowiadali zawiedzionym klientom.
Koczowanie w oczekiwaniu na nowy numer
Francuskie radio informowało z powołaniem się na świadków, że niektórzy już w nocy ustawiali się przed kioskami, żeby mieć pewność, iż zdobędą historyczny numer "Charlie Hebdo". Wielu stałych klientów przezornie zarezerwowało sobie egzemplarz u zaprzyjaźnionych kioskarzy już we wtorek.
Dystrybutor "Charlie Hebdo" poinformował w środę, że zwiększy nakład najnowszego numeru z 3 do 5 milionów egzemplarzy w związku z rosnącym popytem; przed atakiem nakład tygodnika wynosił 60 tys. egzemplarzy.
tak w Nigerii w jedną noc islamska bojówka Boko Haram bestialsko wymordowała ponad 2000 chrześcijan. Ludzie byli zabijani maczetami, podpalani żywcem. I nikt nie płacze. W mediach cisza, nie ma żałoby, nie ma protestów.
Nigeryjskie władze poinformowały, że islamistyczna organizacja Boko Haram wymordowała przed tygodniem nawet dwa tysiące cywilów żyjących w wioskach na północy kraju. Armia rządowa rozpoczęła ofensywę w regionie, by odbić tereny zajęte przez islamskich fanatyków, ale ci się bronią. - Nic nie możecie nam zrobić - stwierdził lider Boko Haram.
Według nigeryjskich władz do ataku na północy kraju, na wsie wokół miasta Baga, doszło w nocy z 3 na 4 stycznia. Kilkuset bojowników sekty wjechało samochodami do wsi i rozpoczęło rzeź. Setki ludzi zginęły rozstrzelane, nie wiadomo, ile ofiar spłonęło w domach, które jeden po drugim zaczęli podpalać najeźdźcy.
Organizacja Amnesty International potwierdziła informacje o ataku, dodając, że miejsce masakry w relacjach świadków "wygląda tak, jakby była to największa dotychczasowa zbrodnia" organizacji.
Wielu mieszkańców wsi, ratując się przed nagłym atakiem Boko Haram, uciekło do buszu. Do tej pory znajdowane są tam ich zwłoki, stąd dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze ostateczna.
Bezpośrednio po ataku do graniczących z Nigerią Kamerunu i Czadu z zaatakowanych 16 wsi uciekło ok. 30 tys. osób.
Armia nigeryjska próbuje od weekendu odzyskać zagarnięte przez Boko Haram ziemie, napotyka jednak na ogromny opór bojowników najwyraźniej świetnie wyposażonych w broń.
Z niewiadomych przyczyn zbrodnie islamistów w Nigerii nie wzbudzają takich reakcji świata cywilizowanego jak morderstwo 12 osób w Paryżu. Pytanie - dlaczego? Dlaczego europejscy liderzy są niekonsekwentni w swoim manifestowaniu sprzeciwu się wobec zbrodni i solidaryzowaniu z ofiarami?
Wstawiłbym tu zdjęcia z masakry w Nigerii, ale większość nadaje się na harda.
Źródełka:
tvn24.pl
niewygodne.info.pl
Świadkowie relacjonują, że do redakcji wtargnęli zakapturzeni mężczyźni ubrani w czerń i zaczęli strzelać z kałasznikowów. – To jest masakra. Oni wszyscy nie żyją – powiedział francuskim mediom jeden z pracowników gazety.
Magazyn, w którym doszło do strzelniany, zasłynął tym, że na jego łamach publikowano satyryczne rysunki dotyczące Mahometa. Wywołało to oburzenie w środowiskach muzułmańskich.
Ciekawe kto to mógł być
Drodzy sadole, bliski wschód oficjalnie na zachodzie !
Raz świnią ! Raz młotem ! Brodatą ! Chołotę !
Źródło : wiadomosci.onet.pl/swiat/paryz-strzelanina-w-redakcji-satyrycznego-mag...
.
.
.
- Boko Haram.
bezczeszczony "koliber" z listy UNESCO
Greenpeace upatrzyła sobie dla swej akcji jedyny w swoim rodzaju pomnik starożytnej, prawie w ogóle nieznanej archeologom, kultury Nazca, podziwianej ze względu na ogromne geoglify. Stworzone w terenie rysunki przyrody, mające prawdopodobnie znaczenie astronomiczne, ciągną się w południowym rejonie Peru przez dziesiątki kilometrów. Archeolodzy twierdzą, że rysunki mogą mieć nawet 2000 lat. Od dawna są już wpisane na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
Działacze Greenpeace wybrali najsłynniejszy z geoglifów, przedstawiający kolibra, by w jego sąsiedztwie ułożyć ogromne, widziane nawet z dużej wysokości "przesłanie" do świata: "Czas na zmiany. Przyszłość jest odnawialna". Organizacja, dumna z pomysłu, nie zapomniała, by pod swym "dziełem" się podpisać.
"Policzek dla każdego Peruwiańczyka"
W Peru zawrzało. Oburzeni obywatele, cytowani przez media, wskazują na brak szacunku dla dziedzictwa reprezentowanego przez starożytną kulturę. W piątek peruwiański rząd w bardzo ostrych słowach stwierdził, że "organizacja zbezcześciła i zadeptała" archeologiczny pomnik dopuszczając się "ataku" na zabytek znajdujący się pod ochroną ONZ (UNESCO jest jej agendą - red.).
- To prawdziwy policzek dla każdego Peruwiańczyka - stwierdził wiceminister kultury tego kraju tłumacząc, że działacze Greenpeace weszli na "zabroniony" teren i "zniszczyli najlepiej zachowany i najbardziej rozpoznawalny rysunek" kultury Nazca. Depcząc ziemię przez cały poniedziałek, gdy układali tam swoje hasło, w opinii ministra "zostawili odciski stóp, które w takim terenie przetrwają setki lat", rujnując niepowtarzalny charakter podziwianego "Kolibra".
"Greenpeace przeprasza obywateli Peru za obrazę, jaką wywołaliśmy naszą ostatnią akcją, układając przesłanie nadziei w miejscu historycznych rysunków z Nazca. Zamiast skierować nasze przesłanie bezpośrednio do światowych liderów, zachowaliśmy się w sposób bezdennie głupi i pusty. Jest nam niezwykle przykro" - napisano.
Peruwiańskiemu rządowi te kilka zdań raczej nie wystarczy. Zapowiada, że wytoczy Greenpeace proces karny.
Organizacja uważa to za przesadę. Obiecuje współpracę z rządem w śledztwie, oczekując jednak "odpowiedniej i sprawiedliwej kary".
Filmik :
Źródło tvn.
Zdelegalizować grinpis natychmiast
Endżoj!!!
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów