To nic, że chłop ma 46 lat i żonę 7 dzieci...
Pewnego dnia stwierdził sobie, że:
Właściwie to wcale nie jest chłopem tylko babą.
Właściwie to nie babą, a dziewczynką, 9 letnią dziewczynką.
I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego ot taki "nowocześniejszy i bardziej postępowy" grodzki, ale...
Znalazł sobie nową "rodzinę". Ma teraz nowych, kochających mamusię i tatusia. Nowi rodzice mają swoje dzieci i wnuki, ale przygarnęli nową "córeczkę" jak swoją.
Gdyby ktoś pomyślał w tym miejscu, że już niżej świat upaść nie może to śpieszę wyjaśnić.
Gdyż najmłodsza 7 letnia wnuczka jego nowych rodziców marzyła o młodszej siostrze więc stwierdziła, że będzie miała teraz 9 lat, żeby być starszą. Tymczasem nasz "bohater" doszedł do wniosku, że może przecież mieć 6 lat i od tego czasu jest młodszą siostrą wnuczki swoich przybranych rodziców...