ale coś jej nie pasowało ...
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
34 minuty temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
6 minut temu
#trumny
Ma’nene – rytuał odprawiany wśród ludu Toradżów na wyspie Celebes (Sulawesi) w Indonezji. Podczas tego święta, obchodzonego ku czci zmarłych, otwiera się groby zmarłych przodków. Podczas ceremoniałów tradycyjne groby są otwierane, aby przekazać zmarłym wyrazy hołdu. Ponadto zawartość wielu grobów zostaje wydobyta na zewnątrz, gdzie ciała poddaje się różnego rodzaju zabiegom odświeżającym. Ekshumacji towarzyszy przeniesienie zwłok do nowej trumny bądź też ich oczyszczenie i wymiana ubrań.
Najlepszy komentarz (57 piw)
Adameck
• 2023-09-05, 18:16
Podobno robią to raz w miesiącu, kiedy listonosz roznosi emerytury.
Okradzione groby w Hiszpanii.
Najlepszy komentarz (63 piw)
cedrikk
• 2023-08-23, 9:34
Jebane Hieny cmentarne. Czemu mam wrażenie że chodzi o lekarzy i inżynierów ?
Można!
Trumny idealne dla sadoli
Piramida w Rapie – zbudowany w 1811 w mazurskiej wsi Rapa grobowiec rodzinny pruskiego rodu baronów von Fahrenheid, zaprojektowany przez duńskiego rzeźbiarza Bertela Thorvaldsena. Charakterystyczną cechą budowli jest kształt, przypominający starożytne egipskie piramidy.
Wieś Rapa od pierwszej połowy XVIII wieku należała do rodu Fahrenheidów. Kupili ją oni od Christopha von Rap, stąd nazwa wsi. Główna siedziba Fahrenheidów znajdowała się w położonych kilkanaście kilometrów na północ Bejnunach (Beynuhnen), dziś w obwodzie kaliningradzkim, gdzie w swoim pałacu zgromadzili oni imponującą kolekcję rzeźby i malarstwa.
Starożytnym Egiptem zainteresował się właściciel majątku w Rapie, baron Friedrich von Fahrenheid. Był on zapalonym kolekcjonerem dzieł sztuki i mecenasem artystów. Ukończył uniwersytet w Królewcu, gdzie słuchał wykładów samego Immanuela Kanta. Podczas podróży po Europie odbywanej na początku XIX wieku zetknął się w Paryżu z modną wówczas, po wyprawie egipskiej Napoleona, egiptologią. Zafascynowany opowieściami o posiadających niezwykłe właściwości, monumentalnych piramidach postanowił zbudować podobną w swoim majątku. Przeznaczeniem tej budowli miało być przechowywanie doczesnych szczątków Fahrenheidów, a panujące w niej warunki miały sprzyjać mumifikacji ciał. Budowę grobowca powierzono Thorvaldsenowi, którego mecenasami byli Fahrenheidowie – ozdobił on rzeźbami m.in. park ich dworu w Rapie i pałacu w Bejnunach.
Pierwszą osobą złożoną w "piramidzie" była trzyletnia córka barona, Ninette, zmarła wkrótce po powrocie barona z wojaży zagranicznych i pochowana w 1811 roku. Na przestrzeni lat w grobowcu pochowano siedmiu członków rodziny, w tym w 1849 roku samego twórcę budowli.
Po przejściu majątku w Rapie w ręce innej rodziny, co stało się pod koniec XIX wieku, o piramidzie zaczęto zapominać. Położona z dala od zabudowań została zasłonięta przez las. Podczas I wojny światowej zdewastowali ją rosyjscy żołnierze. Radzieccy żołnierze w czasach II wojny światowej również poszukiwali tutaj kosztowności. Reszty dokonali Polacy osiedleni tutaj po drugiej wojnie światowej. Jeszcze na początku XXI wieku przybywający tu turyści rozgrzebywali kijami trumny. Lokalne władze zamurowały wejście do grobowca dopiero w 2010 roku.
W latach dziewięćdziesiątych XX wieku przypomniano sobie o nietypowej dla okolic budowli. Została wpisana na listę zabytków. Wnętrze uporządkowano, ustawiając trumny i układając w nich ciała, a otwarte wejście zostało zamurowane. W okna wstawiono kraty i podmurowano ściany. Od szosy zrobiono wzdłuż grobli przecinkę ułatwiającą dostęp. Obecnie trumny są zamknięte, a obiekt można oglądać jedynie przez zakratowane okienka znajdujące się po bokach i z tyłu.
Wzorowana na piramidach egipskich konstrukcja ma sklepienie wewnętrzne pochylone pod kątem 51°52', czyli identycznym jak w piramidach egipskich. Podstawa zbudowana jest z kamienia polnego, na planie kwadratu. Zewnętrzne wymiary piramidy wynoszą:
• wysokość: 15,9 m.
• długość boku podstawy: 10,4 m.
Droga ze dworu w Rapie do piramidy biegła specjalnie usypaną na bagnistym terenie groblą. Podobno wzdłuż niej, na całej długości, ustawione były rzeźby. Ciała złożone w grobowcu rzeczywiście uległy mumifikacji pomimo bardzo wilgotnego terenu.
Tak niezwykła w kształcie budowa obrosła na przestrzeni lat w kilka legend dotyczących jej powstania i historii. Jedna z opowieści głosi, jakoby powracający z podróży baron zastał martwymi siedmioro członków swojej rodziny i dla nich zbudował grobowiec w kształcie piramidy. Według tego podania, w czasie peregrynacji Friedricha miało dojść do niesnasek w rodzinie. Na wieść o rychłym powrocie męża, pani Fahrenheid zorganizowała obiad mający doprowadzić do pojednania między zwaśnionymi kuzynami. W trakcie obiadu doszło do tragedii – wszyscy biesiadnicy zatruli się śmiertelnie grzybami. Historia ta jest z pewnością nieprawdziwa – wprawdzie niektórzy z domniemanych uczestników obiadu rzeczywiście zostali pochowani w piramidzie, jednak o wiele lat później. Np. Johann Friedrich von Fahrenheid w 1834 roku, a Wilhelmine von Fahrenheid, organizatorka obiadu, w 1847 roku.
Inna, współcześniejsza już legenda, opowiadana przez niektórych okolicznych mieszkańców dotyczy braku głów u pochowanych. Według niej, w czasach, gdy grobowcem nikt się już nie opiekował, zaraza zabiła całe bydło w okolicy. Ludzie mieli podejrzewać, że leżące w piramidzie zwłoki są złymi marami, gdyż się nie rozkładają, i to one spowodowały pomór. Chcąc zwalczyć złe moce pozbawiono ciała głów. W istocie najprawdopodobniejsze jest, że zbezczeszczenie zwłok dokonało się podczas dewastacji dokonanej przez czerwonoarmistów w 1945 roku.
Zajebane z Wikipedii
Wieś Rapa od pierwszej połowy XVIII wieku należała do rodu Fahrenheidów. Kupili ją oni od Christopha von Rap, stąd nazwa wsi. Główna siedziba Fahrenheidów znajdowała się w położonych kilkanaście kilometrów na północ Bejnunach (Beynuhnen), dziś w obwodzie kaliningradzkim, gdzie w swoim pałacu zgromadzili oni imponującą kolekcję rzeźby i malarstwa.
Starożytnym Egiptem zainteresował się właściciel majątku w Rapie, baron Friedrich von Fahrenheid. Był on zapalonym kolekcjonerem dzieł sztuki i mecenasem artystów. Ukończył uniwersytet w Królewcu, gdzie słuchał wykładów samego Immanuela Kanta. Podczas podróży po Europie odbywanej na początku XIX wieku zetknął się w Paryżu z modną wówczas, po wyprawie egipskiej Napoleona, egiptologią. Zafascynowany opowieściami o posiadających niezwykłe właściwości, monumentalnych piramidach postanowił zbudować podobną w swoim majątku. Przeznaczeniem tej budowli miało być przechowywanie doczesnych szczątków Fahrenheidów, a panujące w niej warunki miały sprzyjać mumifikacji ciał. Budowę grobowca powierzono Thorvaldsenowi, którego mecenasami byli Fahrenheidowie – ozdobił on rzeźbami m.in. park ich dworu w Rapie i pałacu w Bejnunach.
Pierwszą osobą złożoną w "piramidzie" była trzyletnia córka barona, Ninette, zmarła wkrótce po powrocie barona z wojaży zagranicznych i pochowana w 1811 roku. Na przestrzeni lat w grobowcu pochowano siedmiu członków rodziny, w tym w 1849 roku samego twórcę budowli.
Po przejściu majątku w Rapie w ręce innej rodziny, co stało się pod koniec XIX wieku, o piramidzie zaczęto zapominać. Położona z dala od zabudowań została zasłonięta przez las. Podczas I wojny światowej zdewastowali ją rosyjscy żołnierze. Radzieccy żołnierze w czasach II wojny światowej również poszukiwali tutaj kosztowności. Reszty dokonali Polacy osiedleni tutaj po drugiej wojnie światowej. Jeszcze na początku XXI wieku przybywający tu turyści rozgrzebywali kijami trumny. Lokalne władze zamurowały wejście do grobowca dopiero w 2010 roku.
W latach dziewięćdziesiątych XX wieku przypomniano sobie o nietypowej dla okolic budowli. Została wpisana na listę zabytków. Wnętrze uporządkowano, ustawiając trumny i układając w nich ciała, a otwarte wejście zostało zamurowane. W okna wstawiono kraty i podmurowano ściany. Od szosy zrobiono wzdłuż grobli przecinkę ułatwiającą dostęp. Obecnie trumny są zamknięte, a obiekt można oglądać jedynie przez zakratowane okienka znajdujące się po bokach i z tyłu.
Wzorowana na piramidach egipskich konstrukcja ma sklepienie wewnętrzne pochylone pod kątem 51°52', czyli identycznym jak w piramidach egipskich. Podstawa zbudowana jest z kamienia polnego, na planie kwadratu. Zewnętrzne wymiary piramidy wynoszą:
• wysokość: 15,9 m.
• długość boku podstawy: 10,4 m.
Droga ze dworu w Rapie do piramidy biegła specjalnie usypaną na bagnistym terenie groblą. Podobno wzdłuż niej, na całej długości, ustawione były rzeźby. Ciała złożone w grobowcu rzeczywiście uległy mumifikacji pomimo bardzo wilgotnego terenu.
Tak niezwykła w kształcie budowa obrosła na przestrzeni lat w kilka legend dotyczących jej powstania i historii. Jedna z opowieści głosi, jakoby powracający z podróży baron zastał martwymi siedmioro członków swojej rodziny i dla nich zbudował grobowiec w kształcie piramidy. Według tego podania, w czasie peregrynacji Friedricha miało dojść do niesnasek w rodzinie. Na wieść o rychłym powrocie męża, pani Fahrenheid zorganizowała obiad mający doprowadzić do pojednania między zwaśnionymi kuzynami. W trakcie obiadu doszło do tragedii – wszyscy biesiadnicy zatruli się śmiertelnie grzybami. Historia ta jest z pewnością nieprawdziwa – wprawdzie niektórzy z domniemanych uczestników obiadu rzeczywiście zostali pochowani w piramidzie, jednak o wiele lat później. Np. Johann Friedrich von Fahrenheid w 1834 roku, a Wilhelmine von Fahrenheid, organizatorka obiadu, w 1847 roku.
Inna, współcześniejsza już legenda, opowiadana przez niektórych okolicznych mieszkańców dotyczy braku głów u pochowanych. Według niej, w czasach, gdy grobowcem nikt się już nie opiekował, zaraza zabiła całe bydło w okolicy. Ludzie mieli podejrzewać, że leżące w piramidzie zwłoki są złymi marami, gdyż się nie rozkładają, i to one spowodowały pomór. Chcąc zwalczyć złe moce pozbawiono ciała głów. W istocie najprawdopodobniejsze jest, że zbezczeszczenie zwłok dokonało się podczas dewastacji dokonanej przez czerwonoarmistów w 1945 roku.
Zajebane z Wikipedii
Firma produkująca trumny wydała właśnie kalendarz na 2014 rok. Oto opis kalendarza ze strony producenta:
Przeglądając kolejne edycje, dochodzę do wniosku, że się wyrobili
Zdjęcie z 2013:
2012:
2011:
2010:
Cytat:
Piąta edycja kalendarza Lindner to wielki powrót do natury, wyrażony w doskonałej harmonii między trumnami Lindner a żywym drewnem, błękitem morza, czerwonymi kwiatami, zielonymi polami oraz pięknem kobiecego ciała.
Przeglądając kolejne edycje, dochodzę do wniosku, że się wyrobili
Zdjęcie z 2013:
2012:
2011:
2010:
Najlepszy komentarz (78 piw)
sauerps
• 2013-10-01, 17:59
trane1 napisał/a:
Do miecza... dziękujęProsze o wrzucenie tego na harda.
Dziekuje
Dla takiej trumny warto umierać
Owszem, ukradzione z mistrzów ale doskonale się tutaj nadaje
Najlepszy komentarz (47 piw)
Kalibur
• 2013-01-06, 13:44
zwłoki.rar miażdżą system
Mama Madzi serfuje po internecie w poszukiwaniu trumienek.
A tak na poważnie to w jak chorym państwie my żyjemy?
O średniowieczu mówimy, że ciemne, zacofane, ale wtedy taką sprawę rozwiązanoby jednym cięciem miecza (no dwoma, bo tatuś też straciłby głowę) i do widzenia, a teraz prokuratorek, biegli, detektyw i cały ten cyrk...
Najlepszy komentarz (67 piw)
bloodwar
• 2012-03-28, 17:42
Kilka dni po tej "tragedii" matka spaliła żywcem swojego 12sto letniego syna, chłopak zmarł w szpitalu w strasznych męczarniach i nic, mała notka w gazetach, kilka dni temu kobieta wrzuciła do śmietnika swoje nowonarodzone dziecko (które oczywiście zmarło) i też nic, nawet na pierwszą stronę "Faktu" się nie dostało, nikt się tym nie emocjonuje, od kilku tygodni paru panów majstruje przy ustawie emerytalnej, przez co 60% mężczyzn nie dożyje porzedłużonego wieku emerytalnego, osoby które dozyją ale przejdą na emeryturę wczesniej, choćby rok dostaną od 50% do 70% "normalnej" emerytury (mimo, że wpłaciły ponad 90-95% tego, co osoba która przeszła na emeryturę w wieku 67 lat) i jakoś nic, niemal zero reakcji "tłumu" choć dotyczy to NAS WSZYSTKICH. Nie wspominam nawet o tym, że przez 3 miesiące od pamiętnego "wystepu" Matki Polki 2012 na polskich drogach zgineło ponad 1000 osób, kilka tysięcy wyjechało na stałe zagranicę i tym też nikt sie nie przejmuje. Co ta Kasia w sobie ma takiego że aż tak pobudza tłum?
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów