- Może pobawimy się w szpital - zaproponowała żona.
- Zgoda.
Leżała więc przez 14 godzin na korytarzu, ignorowana i prosząca o coś przeciwbólowego. Chyba nie o to jej chodziło...
zarypałem z innej strony.
- Zgoda.
Leżała więc przez 14 godzin na korytarzu, ignorowana i prosząca o coś przeciwbólowego. Chyba nie o to jej chodziło...
zarypałem z innej strony.