Materiał własny.
Wybraliśmy się w piątek (2 listopada) do restauracji na ,,Monciaku,, w Sopocie. Wychodząc zauważyliśmy lekki dym wydobywający się z innej restauracji/klubu. Na filmie przedstawiona jest ,,akcja,, jeszcze przed przyjazdem służb porządkowych. Pożar opanowało 5 zastępów straży pożarnej, lecz filmu nie wstawiam bo nic się tam nie dzieje nadzwyczajnego.
Tu przynajmniej ratujemy dzieciako i jego ojca z tarasu restauracji.
ps: na początku nie wydawało się groźnie więc i humory dopisywały co słychać po tekstach..
Po kilkunastu sekundach jednak nasze spojrzenie na ową sytuację się diametralnie zmieniło .
Wybraliśmy się w piątek (2 listopada) do restauracji na ,,Monciaku,, w Sopocie. Wychodząc zauważyliśmy lekki dym wydobywający się z innej restauracji/klubu. Na filmie przedstawiona jest ,,akcja,, jeszcze przed przyjazdem służb porządkowych. Pożar opanowało 5 zastępów straży pożarnej, lecz filmu nie wstawiam bo nic się tam nie dzieje nadzwyczajnego.
Tu przynajmniej ratujemy dzieciako i jego ojca z tarasu restauracji.
ps: na początku nie wydawało się groźnie więc i humory dopisywały co słychać po tekstach..
Po kilkunastu sekundach jednak nasze spojrzenie na ową sytuację się diametralnie zmieniło .
Bez happy endu