Wielki skandal, straszna tragedia. Gdyż na uniwersytecie Śląskim studenci zarzucili pani profesor homofobiczne zachowania! wobec tego na szczęście zostały podjęte bardzo szybkie kroki i pani profesor gorsza niż zabójczyni, niż gwałciciel, niż pedofil ponieważ śmie twierdzić że "chłopak i dziewczyna to normalna rodzina" odeszła na znak protestu!
Cytując "dziennikzachodni":
Sprawę szczegółowo przedstawia Polsat News, który rozmawiał z profesor Ewą Budzyńską, wykładającą na Uniwersytecie Śląskim. Zaczęło się od wniosku studentów do rzecznika dyscyplinarnego UŚ, którzy zarzucili profesor homofobię i nietolerancję.
Rzecznik zarzucił socjolożce, że „formułowała wypowiedzi w oparciu o własny, narzucany studentom, światopogląd o charakterze wartościującym", co miało być przejawem braku tolerancji.
- Wcześniej studenci złożyli skargę ws. nietolerancji i homofobii - podaje Polsat News.
Prof. Ewa Budzyńska pracuje na UŚ od ponad 28 lat. Kontrowersyjny wykład poprowadziła w grudniu 2019 roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
- Opisywała rodzinę m.in. w chrześcijaństwie. Podczas wykładu Budzyńska uznała, że dzieckiem można nazwać „dziecko w łonie matki". Mówiła też, że według klasycznej definicji rodzina składa się z „męża, żony, ojca, matki, dzieci, krewnych i powinowatych" - czytamy na portalu Polsatu.
Źródło:
dziennikzachodni.pl/skandal-na-uniwersytecie-slaskim-prof-ewa-budzynsk...