Do Deutshe Banku wchodzi babcia ciągnąca za sobą walizkę.... Podchodzi do okienka i prosi o rozmowę z dyrektorem placówki.
Dyrektor przyjmuje babcię i pyta się w czym rzecz.
-Bo widzi pan...
.. zebrałam troszkę pieniędzy i chciałam założyć u państwa konto...
-Troszkę to znaczy ?
-No, milion euro....
Dyrektor zdumiony, wziął od babci walizkę, sprawdził, przeliczył - rzeczywiście - milion euro !!!
Nie byłby sobą gdyby nie zapytał babci, skąd wzięła tą astronomiczną sumę...
-Bo widzi Pan, ja się zakładam z ludźmi o różne rzeczy...
-To może i ja się z Panią założę ?
-Dobrze, założymy się o 10.000 euro ?
-A o co ?
-Założę się że ma Pan kwadratowe jądra...
Dyrektor w konsternacji wkłada rękę do kieszeni, i sprawdza... są okrągłe... 10000 piechotą nie chodzi....
-Dobrze !
-To ja jutro do przyjdę z notariuszem, żeby wszystko było jak należy...
Na następny dzień babcia przychodzi z notariuszem który spisuje zakład, oboje się podpisują... i przechodzą do rzeczy....
Dyrektor zdejmuje portki, gacie, i z triumfem oświadcza:
-Okrągłe !!!
Babcia, przygląda się i stwierdza:
-Rzeczywiście.... ale pozwoli Pan że sama sprawdzę ?
Dyrektor myśli.... 10000 piechotą nie chodzi....
-Dobrze...
Babcia zabiera się do oględzin, maca, ogląda...
Dyrektor chcąc pocieszyć babcię mówi:
-Wie Pani, czasem się przegrywa...
-Wiem Panie dyrektorze...
-A co robi Pan notariusz !!! Dlaczego wali głową w ścianę !?
-Bo wie Pan, założyłam się z nim wczoraj o milion euro że będę dzisiaj macać po jajach dyrektora Deutshe Banku.
Dyrektor przyjmuje babcię i pyta się w czym rzecz.
-Bo widzi pan...
.. zebrałam troszkę pieniędzy i chciałam założyć u państwa konto...
-Troszkę to znaczy ?
-No, milion euro....
Dyrektor zdumiony, wziął od babci walizkę, sprawdził, przeliczył - rzeczywiście - milion euro !!!
Nie byłby sobą gdyby nie zapytał babci, skąd wzięła tą astronomiczną sumę...
-Bo widzi Pan, ja się zakładam z ludźmi o różne rzeczy...
-To może i ja się z Panią założę ?
-Dobrze, założymy się o 10.000 euro ?
-A o co ?
-Założę się że ma Pan kwadratowe jądra...
Dyrektor w konsternacji wkłada rękę do kieszeni, i sprawdza... są okrągłe... 10000 piechotą nie chodzi....
-Dobrze !
-To ja jutro do przyjdę z notariuszem, żeby wszystko było jak należy...
Na następny dzień babcia przychodzi z notariuszem który spisuje zakład, oboje się podpisują... i przechodzą do rzeczy....
Dyrektor zdejmuje portki, gacie, i z triumfem oświadcza:
-Okrągłe !!!
Babcia, przygląda się i stwierdza:
-Rzeczywiście.... ale pozwoli Pan że sama sprawdzę ?
Dyrektor myśli.... 10000 piechotą nie chodzi....
-Dobrze...
Babcia zabiera się do oględzin, maca, ogląda...
Dyrektor chcąc pocieszyć babcię mówi:
-Wie Pani, czasem się przegrywa...
-Wiem Panie dyrektorze...
-A co robi Pan notariusz !!! Dlaczego wali głową w ścianę !?
-Bo wie Pan, założyłam się z nim wczoraj o milion euro że będę dzisiaj macać po jajach dyrektora Deutshe Banku.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis