Dwoje amerykańskich blogerów i założycieli antymuzułmańskich, proizraelskich stowarzyszeń otrzymało zakaz wjazdu do Wielkiej Brytanii. Pamela Geller i Robert Spencer mieli przemawiać w sobotę podczas marszu prawicowej Angielskiej Ligi Obrony.
Liga urządza marsz w dniu sił zbrojnych w Woolwich - czyli tam, gdzie w końcu maja dwóch islamistów zamordowało szeregowca Lee Rigby’ego. Dwójka Amerykanów to założyciele ugrupowań Stop Islamizacji Ameryki oraz Amerykańska Inicjatywa Obrony Wolności. Oprócz Pameli Geller i Roberta Spencera, w marszu miał wziąć udział duński aktywista antymuzułmański, Anders Gravers z organizacji Stop Islamizacji Europy.
Dwójka Amerykanów otrzymała listy od brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych z wyjaśnieniem, że ich wypowiedzi mogą prowadzić do nienawiści i przemocy między różnymi społecznościami. Brytyjskie MSW podaje przykłady takich wypowiedzi. Geller i Spencer zamieścili te listy na swoich blogach.
Przewodniczący parlamentarnej Komisji Spraw Wewnętrznych w Londynie, labourzysta Keith Vaz przyjął z satysfakcją decyzję konserwatywnej szefowej resortu, Theresy May. Zadowolenie wyraziło również ugrupowanie antyfaszystów "Hope Not Hate", czyli "Nadzieja, Nie Nienawiść".
Brawo Wielka Brytanio- nie jestem za żydami, ale pierwsza spłoniesz w ogniu.........