Podczas uprawiania seksu 44-letni Gary Higgs zamordował swoją partnerkę Joanne Kitchen - informuje "Daily Mail". Do tragedii doszło w Radcliffe w hrabstwie Greater Manchester w Wielkiej Brytanii. Wszystko wydarzyło się tuż po tym, gdy kobieta podczas miłosnego uniesienia wykrzyknęła imię innego mężczyzny.
Gdy para się kochała, Joanne nagle wykrzyknęła imię "Chris!". Zazdrosny i wściekły Gary Higgs natychmiast wbiegł do kuchni i zabrał stamtąd nóż. Zadał kobiecie jeden cios w plecy, drugi w klatkę piersiową. Potem udusił ją kablem od budzika. Napastnik przyznał się do winy, będzie musiał spędzić w więzieniu 15 lat
Higgs tłumaczył potem policjantom, że spytał partnerkę, dlaczego powiedziała "Chris". Odpowiedziała, że widocznie myślała o chłopaku swojej córki, który ma na imię Chris. Wtedy mężczyzna wpadł w jeszcze większą wściekłość, gdy pomyślał, że Joanne mogło coś łączyć z chłopakiem córki. - Nie mogłem wówczas zebrać myśli.
Nie mogłem zrozumieć, dlaczego ona myśli o chłopaku córki. Chciałem ją wówczas ukarać, nie pamiętam o czym myślałem - tłumaczy morderca. Policja twierdzi, że para poznała się rok temu, przez Facebooka. Kilka miesięcy później wprowadzili się razem do Radcliffe. Ciało kobiety znalazł właściciel mieszkania po tym, jak jej rodzina nie była w stanie się z nią skontaktować i przestała pojawiać się w pracy.
Źródło
Wcale się facetowi nie dziwię...