Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Stoi zakonnica na poboczu drogi Wawa - Terespol i łapie okazję. Zatrzymuje się TIR, on wsiada taka uradowana i zaczyna rozmowe:
- Wam kierowcom TIR'ów to dobrze, tak sobie jeździcie, zwiedzacie świat, widzicie to i tamto, podrywacie panienki, zabieracie do lasu, robicie swoje i jedziecie dalej... To jest zycie...
- No tak mniej więcej... - powiedział kierowca...
Jadą, jadą i zakonnica znowu zaczyna:
- Widzicie to i tamto, podrywacie panienki, zabieracie do lasu, robicie swoje i jedziecie dalej... To jest zycie...
Kierowca nie wie co zrobić, żeby się zamnęła więc mówi:
- To może pokaże ci jak to jest? Zajedziemy na chwile, he?
- Chętnie, tylko wiesz, proboszcz sprawdza szparki więc musimy to inaczej zrobic...
Wiesz o czym mówię?
- Dobra, dobra...
Zjechali, zrobili swoje, oczywiście "inaczej" po czym zakonnica mówi:
- Wy kierowcy to macie dobrze. Widzicie to i tamto, podrywacie panienki, zabieracie do lasu, robicie swoje i jedziecie dalej... To jest zycie... A my pedały to musimy kombinować...
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.
Przychodzi zakonnica do baru i z miejsca do barmana: -
- Sete poproszę.
Barman się tak popatrzył, ale nic, nalał. Po chwili zakonnica:
- Sete poprosze.
Barman zdziwiony, co to druga seta? ale nic leje. Pochwili zakonnica:
- Sete, jeszcze jedną.
Na to barman nie wytrzymał:
- Ależ siostro, czy to wypada.
A ta do niego:
- Ja to wszystko z miłosierdzia ludzkiego, bo nasza przeorysza ma od dwóch tygodni zatwardzenie, ale jak mnie w takim stanie zobaczy, to się chyba zesra."