Gang kantorowców w latach 2005-2007 terroryzował południową Polskę. Najpierw zabijał, a potem okradał właścicieli i pracowników kantorów. Na jego czele stał Tadeusz G., oficjalnie plantator truskawek. Dziś odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności za kilkanaście zabójstw, popełnionych od lat 90.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
#świętokrzyskie
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Leszek K. ze wsi Ciechostowice na granicy województw mazowieckiego i świętokrzyskiego, znany jako "Człowiek z lasu", stał na czele groźnego gangu. Kradli samochody, napadali, wymuszali haracze, handlowali papierosami, narkotykami i bronią. Sam "Człowiek z lasu" za zabójstwo z zemsty za przegraną walkę na pięści resztę życia spędzi za kratkami. Wyrok zapadł pod koniec ubiegłego roku.
Będzie ostre rżnięcie. I nie ważne czy kutasem, czy maczetą...
Najlepszy komentarz (38 piw)
ozarimielin
• 2015-09-23, 23:49
będzie gangbang
Działacze ****** rozłożyli na czynniki pierwsze spot wyborczy marszałka województwa Adama Jarubasa.
I odkryli, że choć Jarubas przekonuje w nim wyborców, że kocha Świętokrzyskie, podkreślając:
"Tu jest mój dom", wykorzystane tam zdjęcia w rzeczywistości wcale nie przedstawiają naszego regionu, ale np. angielskie miasto Lancaster.
Cały tekst: kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,16925019,Marszalek_w_spocie__Kocham_Sw...
a tu na dodatek linki do spotu
A TU LINKI DO ZDJĘĆ NA PORTALU:
Ujęcie 1 ( autor pracuje w Kanadzie)
istockphoto.com/video/young-boy-flying-an-airplane-in-the-country-3128...
istockphoto.com/profile/donhammond
Ujęcie 2 ( autor pracuje w Kanadzie)
istockphoto.com/videos/Elderly+woman+and+man+on+the+terrace1be24298
istockphoto.com/video/happy-senior-couple-dancing-on-patio-26960840?st=7b33ce6
istockphoto.com/profile/caiafilm
Ujęcie 3 ( autor pracuje w Słowenii )
istockphoto.com/video/slo-mo-close-up-of-grass-blades-46089662?st=5fef448
istockphoto.com/profile/simonkr
Ujęcie 4 ( autor pracuje w Słowenii )
istockphoto.com/video/hd-super-slow-mo-blacksmith-hammering-a-steel-23316182
istockphoto.com/profile/simonkr
Ujęcie 5 ( autor pracuje w Wielkiej Brytanii )
istockphoto.com/video/attractive-diverse-business-team-in-a-light-mode...
( link – chwilowo niedostępny )
link alternatywny pokazujący ten sam budynek – autor deklaruje że pracuje w Wielkiej Brytanii
istockphoto.com/video/large-office-environment-and-business-people-120...
istockphoto.com/profile/multifocus
Ujęcie 6 ( autor pracuje w Wielkiej Brytanii )
istockphoto.com/video/super-slow-motion-hd-blurred-people-walking-2210...
istockphoto.com/profile/purplevideos
Ujęcie 7 ( autor pracuje w Słowenii )
istockphoto.com/video/waste-straw-under-a-combine-super-slow-motion-28...
istockphoto.com/profile/simonkr
Nowa Prawica zachęca ludzi do wysyłania marszałkowi zdjęć województwa
i sami przesyłają mu film ..z prawdziwymi zdjęciami z województwa świętokrzyskiego
Źródło : niestety GW i parezja.pl
I odkryli, że choć Jarubas przekonuje w nim wyborców, że kocha Świętokrzyskie, podkreślając:
"Tu jest mój dom", wykorzystane tam zdjęcia w rzeczywistości wcale nie przedstawiają naszego regionu, ale np. angielskie miasto Lancaster.
Cały tekst: kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,16925019,Marszalek_w_spocie__Kocham_Sw...
a tu na dodatek linki do spotu
A TU LINKI DO ZDJĘĆ NA PORTALU:
Ujęcie 1 ( autor pracuje w Kanadzie)
istockphoto.com/video/young-boy-flying-an-airplane-in-the-country-3128...
istockphoto.com/profile/donhammond
Ujęcie 2 ( autor pracuje w Kanadzie)
istockphoto.com/videos/Elderly+woman+and+man+on+the+terrace1be24298
istockphoto.com/video/happy-senior-couple-dancing-on-patio-26960840?st=7b33ce6
istockphoto.com/profile/caiafilm
Ujęcie 3 ( autor pracuje w Słowenii )
istockphoto.com/video/slo-mo-close-up-of-grass-blades-46089662?st=5fef448
istockphoto.com/profile/simonkr
Ujęcie 4 ( autor pracuje w Słowenii )
istockphoto.com/video/hd-super-slow-mo-blacksmith-hammering-a-steel-23316182
istockphoto.com/profile/simonkr
Ujęcie 5 ( autor pracuje w Wielkiej Brytanii )
istockphoto.com/video/attractive-diverse-business-team-in-a-light-mode...
( link – chwilowo niedostępny )
link alternatywny pokazujący ten sam budynek – autor deklaruje że pracuje w Wielkiej Brytanii
istockphoto.com/video/large-office-environment-and-business-people-120...
istockphoto.com/profile/multifocus
Ujęcie 6 ( autor pracuje w Wielkiej Brytanii )
istockphoto.com/video/super-slow-motion-hd-blurred-people-walking-2210...
istockphoto.com/profile/purplevideos
Ujęcie 7 ( autor pracuje w Słowenii )
istockphoto.com/video/waste-straw-under-a-combine-super-slow-motion-28...
istockphoto.com/profile/simonkr
Nowa Prawica zachęca ludzi do wysyłania marszałkowi zdjęć województwa
i sami przesyłają mu film ..z prawdziwymi zdjęciami z województwa świętokrzyskiego
Źródło : niestety GW i parezja.pl
- Działacze Nowej Prawicy rozłożyli na czynniki pierwsze spot wyborczy marszałka województwa Adama Jarubasa. I odkryli, że choć Jarubas przekonuje w nim wyborców, że kocha Świętokrzyskie, podkreślając: "Tu jest mój dom", wykorzystane tam zdjęcia w rzeczywistości wcale nie przedstawiają naszego regionu, ale np. angielskie miasto Lancaster.
Artykuł otwarty
- Spot pana marszałka jest bardzo ładny, ale od początku wydawał nam się mocno podejrzany w tym sensie, że pokazane tam zdjęcia mało przypominały Świętokrzyskie - mówi Dawid Lewicki, kandydat na prezydenta Kielc komitetu wyborczego Nowej Prawicy - Janusza Korwin-Mikke.
Okazało się, że wszystkie ujęcia wykorzystane w spocie Adama Jarubasa pochodzą z różnych stron świata. Kupiono je na internetowym portalu zdjęć iStockPhoto, każde kosztowało w okolicach 100-200 dolarów. O wynikach swojego "śledztwa" działacze Nowej Prawicy poinformowali w środę na konferencji prasowej, analizując spot marszałka klatka po klatce.
Wspomnienia marszałka prosto z ... Kanady
Ustalili, że już pierwsze ujęcia, kiedy Adam Jarubas (PSL) mówi "Mój dom to wspomnienia z dzieciństwa. Oblane słońcem pola, szum drzew", a w tle widzimy pola i małego chłopca bawiącego się samolotem, to film nagrany prawdopodobnie w Kanadzie. Z Kanady pochodzi bowiem użytkownik, który je umieścił na iStocku, wideo kosztuje 175 dolarów. Kolejne zdjęcia, opatrzone słowami marszałka "Ludzie tutaj wiedzą, czym jest ciężka praca, czym jest rozwój" pochodzą od użytkowników portalu ze Słowenii i Wielkiej Brytanii. - Rzeczywiście, Polacy na emigracji wiedzą, czym jest ciężka praca i czym jest rozwój - komentował Dawid Lewicki.
Działaczom Nowej Prawicy udało się skontaktować z autorem jednego z ujęć pokazanych w spocie Adama Jarubasa (ludzi idących ulicą), który odpisał, że to ulica... w mieście Lancaster w Wielkiej Brytanii. - Być może pan marszałek prowadzi politykę imperialną, choć nie słyszałem o przyłączeniu do naszego województwa żadnego angielskiego hrabstwa - kwitował Lewicki.
- Policzyliśmy, że koszt tych wszystkich materiałów kupionych z iStocka wyniósł około tysiąca dolarów. Marszałek wydaje miliony na promocję województwa, tymczasem we własnym spocie nie dość, że pokazuje inne kraje, to jeszcze lekką ręką wydaje na to tysiąc dolarów. To pokazuje, jak bardzo "kocha" Świętokrzyskie - dodał.
Chcą iść do sądu
Dlatego działacze Nowej Prawicy postanowili przypomnieć marszałkowi, że "Tu jest Twój dom". Nagrali opatrzony takim tytułem film pokazujący prawdziwe Świętokrzyskie i zamierzają go wysłać do Adama Jarubasa. - Apelujemy też do naszych sympatyków, aby wysyłali marszałkowi zdjęcia pokazujące, jak wygląda nasze województwo - mówił Lewicki.
Zapowiedział też, że w związku z ustaleniami nt. spotu marszałka, jego ugrupowanie rozważa nawet pozwanie go do sądu w trybie wyborczym. Chodzi o złamanie art. 111 Kodeksu wyborczego, a konkretnie rozpowszechnianie materiałów wyborczych zawierających nieprawdziwe informacje.
- Decyzję w tej sprawie podejmiemy do czwartku wieczorem - oznajmił.
Marszałek: - Szukanie dziury w całym
- Dla mnie to szukanie dziury w całym. Jak się nie ma nic do powiedzenia w kampanii wyborczej, to szuka się sposobu, żeby komuś przyłożyć - komentuje marszałek Adam Jarubas.
- Jak przedstawiciele Nowej Prawicy obejrzą mój drugi spot, to zobaczą, że dzieje się w Napierstkowie, gdzie mieszka Genowefa Pigwa. Cieszę się jednak, że oglądają moje spoty wyborcze. Podejrzewam, że najlepiej dla nich byłoby, jakby marszałek z PSL-u wyszedł na spocie w gumiakach koło walącej się chałupy - dodaje. I tłumaczy: Korzystanie ze zdjęć dostępnych w internetowych bazach to bardzo częsta praktyka tworzenia spotów wyborczych. Chodziło o przedstawienie pewnego symbolu, a nie pokazanie zdjęć z województwa.
Cały tekst: kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,16925019,Marszalek_w_spocie__Kocham_Sw...
Ponieważ przekroczyłem 1000 postów, postanowiłem się z wami podzielić, tym co opowiadała mi babcia jedna jak i druga. A że obie pochodziły z terenów świętokrzyskich (wtedy chyba Kieleckich) to właśnie o tym będzie jak Ruscy i Niemcy traktowali Polaków i polskie dzieci, partyzantkę, rolników, kobiety i mężczyzn w wieku "produkcyjnym". Nie są to opowieści strikte dokumentalne, więc lecą tutaj.
Dotarcie Niemców na tereny rolnicze.
Zanim Niemcy przybyli to wszystkie dobrodziejstwa były chowane, wszystkie potrzebne jak i nie potrzebne rzeczy były wynoszone, chowane w sianie w stodole. Po wsiach chodziły plotki jakie to spustoszenie będzie jak niemiecka armia dotrze na te tereny. Jednak jak się okazało Niemcy nie byli tacy źli, obie babcie wspominają jak to całe oddziały zatrzymywały się na ich wsiach (dwie różne wsie w gwoli wyjaśnienia) i uwaga prosili o posiłki. Jedna babcia tylko wspomniała mi historyjkę jak to jeden gospodarz odmówił przyjmowania Niemców w swoim domu, został on pobity przez 3 żołnierzy najniższego szczebla (sorki ale nie bardzo kojarzę te ich tam nazewnictwa ) po czym gdy reszta wsi w ramach solidarności odmówiła także wydania posiłków wciąż przybywającym Niemcom, wyższy szczeblem pogadał z chłopami Ci wskazali na pobicie sąsiada a ten na tych 3, którzy musieli przepraszać. Prawda nie była to sielanka kiedy biedni (bo inaczej mojej rodziny z tamtych czasów się nazwać nie da) gospodarze musieli oddawać część swoich plonów dla obcych ludzi, ale nie było też strasznych rzeczy dla chłopstwa, chłopstwa jako takiego bo na wsiach zostawali starcy, młodzieńcy i kobiety. Obie też wspominają o słodyczach otrzymywanych od Niemców, może kampania pro niemiecka ale dostawali czekolady, cukierki dzieciaki niemal na każdej wsi.
Partyzanckie oddziały antyniemieckie
Partyzantka w tamtych czasach nie była mile widziana we wsiach, gdyż najczęściej były to oddziały przyjezdne i zagrażały bezpieczeństwu osady, gdzie nierzadko od jednego konia zależało czy będzie można robić w polu czy nie. Partyzanci atakowali Niemców na terenach zalesionych, podążali oni wraz z armią Niemiecką w głąb kraju. Ich sztuczkami najczęściej były pułapki na zwierzęta oraz różnego rodzaju złom zabierany czasem siłom gospodarzom. Złom ostrzono i zakopytwano przed powoli maszerującymi żołnierzami, po czym oddział atakowano od tyłu bronią palną co najczęściej kończyło się poranieniem stóp żołnierzy. Którzy to zatrzymywali się we wsiach by odczekać na pociąg, który ich odwiezie do Niemiec. I tutaj pojawia się:
Polskie kochanki
Niemicy czekający na pomoc, czasem podobali się polskim kobietom, które to namawiały aby niemiec został (wtedy wieś podawała że ciało zostało pochowane) albo zostały namawiane do wyjazdu do Niemiec. W jednej ze wsi Niemiec zastrzelił z niewiadomego powodu brata kobiety, którą później zabrać chciał do Niemiec, został jednak zamordowany, podobno wbito mu kosę w pierś
Mężczyźni
Większość mężczyzn zostało powołanych do wojska, wojsko jednak niechętnie walczyło otwarcie zatrzymując oddziały niemieckie, zdarzało się ale rzadko. (opowieść babci, która to wiedziała od ojca). Najczęściej wojskowi robili zasadzki, gdzie całe oddziały padały.
Po czym przyszła pora na Rusków ( "braci" )
Przed Ruskami zwiewali Niemcy, początkowo z bronią, później prowadzeni przez rusków. (Nie, nie wiem czy na rozstrzelanie, czy w ich stylu związanie i rzut granatem). Gdy Niemcy się wycofywali nie byli tak przyjemni, wybijali okna, zakazywali patrzeć się jak to muszą się wycofywać. Jednak mała wtedy moja babcia patrzyła przez okno i machała do Niemców, gdy jeden wystrzelił i na szczęście nie trafił, jednak babcia miała rozciętą głowę przez szybę która pękła.
Ruscy w walkach z wojskiem
Ruscy praktycznie nie mieli do czynienia z wojskiem. Jak wspomina babcia od strony ojca przez wieś do walki z Niemcami przeszło z 20 oddziałów, a do Rusków poszło tylko 2, może 3. Potężna armia Rosyjska była okrutna i praktycznie żaden żołnierz nie trafiał do niewoli.
Ruscy a partyzantka
Co tu dużo mówić Ruscy się w tańcu nie pierdolili. Kiedy szli Ruscy większość szła w szeregu jak Niemcy, lecz kilka osób zawsze szło bokiem obserwując cały las. Gdy Ruscy byli atakowani rzucali granatami gdzie popadnie. Lasy po takich akcjach były pełne połamanych drzew. A partyzantka byłą goniona aż się Ruskim znudziło. Wieś w której spotkano partyzantkę najczęściej była palona, ale ludzie tym razem wspierali partyzntów, bo:
Ruscy a wsie
Ruscy czuli się jak u siebie, gospodarze byli wyganiani z własnych domów i nawet w stodołach nie mogli spać, bo te także służyły jako posłanie dla żołnierzy. Jak wspomina babcia ludzie bogactwem zwali to co mieli przed przyjściem Ruskich, a tym co im zostawało po nich. Osoby zdolne do robienia czegokolwiek były przymuszane do pomocy, a to pożywienie, przez kopanie mogił aż po zbieranie drewna na ogniska dla tych co nie zmieścili się w chatach i budynkach gospodarczych. Popularne wiatrówki w tamtych czasach były zabierane, a co dopiero inna broń. Gospodarz ukrywający broń był rozstrzeliwany, usłyszałem o 3 takich przypadkach, jeden był zrzucony do dołu po granacie po czym miał tam umrzeć z głodu, ale że Ruskie miały się przemieścić to chłopa zastrzlili
Ruskie też nie były zbyt inteligentne, przynajmniej w mniemaniu ludu zamieszkujące obie wsie. W jednej rusek zabił ruska jak ten wspinał się na dach aby zobaczyć czy w okolicy nie ma partyzantów a drugi myślał że to partyzant. (btw. ciekawe co go za to spotkało ), w drugiej zginęło ponad 20 chłopa, bo debilom się zimno zrobiło i rozpalili ognisko w stodole. (Jeśli ktoś nie wie, to w stodole przechowuje się słomę i siano, obie rzeczy w mgnieniu oka się palą i są niemal nieugaszalne, po prostu łatwiej olać niż męczyć się i gasić).
Po za tym ze wsi zabierano konie, bydło, ptactwo (indyki, kaczki, kury), wozy i coś jeszcze ważnego ale zapomniałem.
A i jeszcze kwestia młodych kobiet. Tutaj też podobno legenda szła, że są one gwałcone. Więc na czas pobytu Rosjan uciekały one do lasów, głównie pod ochronę partyzantów. Nie wiem czy każdym się udawało, ale na tych dwóch wsiach się udało.
Chłopi chętnie pomagali partyzantom, bo Rosjanie szybciej ruszali dalej, gdy z nocy na noc było ich coraz mniej, a i tak chłopi zostawali w bardzo trudnych warunkach.
To tyle, jak się nie podoba można ususzyć, nudnawe ale prawdziwe.
Dotarcie Niemców na tereny rolnicze.
Zanim Niemcy przybyli to wszystkie dobrodziejstwa były chowane, wszystkie potrzebne jak i nie potrzebne rzeczy były wynoszone, chowane w sianie w stodole. Po wsiach chodziły plotki jakie to spustoszenie będzie jak niemiecka armia dotrze na te tereny. Jednak jak się okazało Niemcy nie byli tacy źli, obie babcie wspominają jak to całe oddziały zatrzymywały się na ich wsiach (dwie różne wsie w gwoli wyjaśnienia) i uwaga prosili o posiłki. Jedna babcia tylko wspomniała mi historyjkę jak to jeden gospodarz odmówił przyjmowania Niemców w swoim domu, został on pobity przez 3 żołnierzy najniższego szczebla (sorki ale nie bardzo kojarzę te ich tam nazewnictwa ) po czym gdy reszta wsi w ramach solidarności odmówiła także wydania posiłków wciąż przybywającym Niemcom, wyższy szczeblem pogadał z chłopami Ci wskazali na pobicie sąsiada a ten na tych 3, którzy musieli przepraszać. Prawda nie była to sielanka kiedy biedni (bo inaczej mojej rodziny z tamtych czasów się nazwać nie da) gospodarze musieli oddawać część swoich plonów dla obcych ludzi, ale nie było też strasznych rzeczy dla chłopstwa, chłopstwa jako takiego bo na wsiach zostawali starcy, młodzieńcy i kobiety. Obie też wspominają o słodyczach otrzymywanych od Niemców, może kampania pro niemiecka ale dostawali czekolady, cukierki dzieciaki niemal na każdej wsi.
Partyzanckie oddziały antyniemieckie
Partyzantka w tamtych czasach nie była mile widziana we wsiach, gdyż najczęściej były to oddziały przyjezdne i zagrażały bezpieczeństwu osady, gdzie nierzadko od jednego konia zależało czy będzie można robić w polu czy nie. Partyzanci atakowali Niemców na terenach zalesionych, podążali oni wraz z armią Niemiecką w głąb kraju. Ich sztuczkami najczęściej były pułapki na zwierzęta oraz różnego rodzaju złom zabierany czasem siłom gospodarzom. Złom ostrzono i zakopytwano przed powoli maszerującymi żołnierzami, po czym oddział atakowano od tyłu bronią palną co najczęściej kończyło się poranieniem stóp żołnierzy. Którzy to zatrzymywali się we wsiach by odczekać na pociąg, który ich odwiezie do Niemiec. I tutaj pojawia się:
Polskie kochanki
Niemicy czekający na pomoc, czasem podobali się polskim kobietom, które to namawiały aby niemiec został (wtedy wieś podawała że ciało zostało pochowane) albo zostały namawiane do wyjazdu do Niemiec. W jednej ze wsi Niemiec zastrzelił z niewiadomego powodu brata kobiety, którą później zabrać chciał do Niemiec, został jednak zamordowany, podobno wbito mu kosę w pierś
Mężczyźni
Większość mężczyzn zostało powołanych do wojska, wojsko jednak niechętnie walczyło otwarcie zatrzymując oddziały niemieckie, zdarzało się ale rzadko. (opowieść babci, która to wiedziała od ojca). Najczęściej wojskowi robili zasadzki, gdzie całe oddziały padały.
Po czym przyszła pora na Rusków ( "braci" )
Przed Ruskami zwiewali Niemcy, początkowo z bronią, później prowadzeni przez rusków. (Nie, nie wiem czy na rozstrzelanie, czy w ich stylu związanie i rzut granatem). Gdy Niemcy się wycofywali nie byli tak przyjemni, wybijali okna, zakazywali patrzeć się jak to muszą się wycofywać. Jednak mała wtedy moja babcia patrzyła przez okno i machała do Niemców, gdy jeden wystrzelił i na szczęście nie trafił, jednak babcia miała rozciętą głowę przez szybę która pękła.
Ruscy w walkach z wojskiem
Ruscy praktycznie nie mieli do czynienia z wojskiem. Jak wspomina babcia od strony ojca przez wieś do walki z Niemcami przeszło z 20 oddziałów, a do Rusków poszło tylko 2, może 3. Potężna armia Rosyjska była okrutna i praktycznie żaden żołnierz nie trafiał do niewoli.
Ruscy a partyzantka
Co tu dużo mówić Ruscy się w tańcu nie pierdolili. Kiedy szli Ruscy większość szła w szeregu jak Niemcy, lecz kilka osób zawsze szło bokiem obserwując cały las. Gdy Ruscy byli atakowani rzucali granatami gdzie popadnie. Lasy po takich akcjach były pełne połamanych drzew. A partyzantka byłą goniona aż się Ruskim znudziło. Wieś w której spotkano partyzantkę najczęściej była palona, ale ludzie tym razem wspierali partyzntów, bo:
Ruscy a wsie
Ruscy czuli się jak u siebie, gospodarze byli wyganiani z własnych domów i nawet w stodołach nie mogli spać, bo te także służyły jako posłanie dla żołnierzy. Jak wspomina babcia ludzie bogactwem zwali to co mieli przed przyjściem Ruskich, a tym co im zostawało po nich. Osoby zdolne do robienia czegokolwiek były przymuszane do pomocy, a to pożywienie, przez kopanie mogił aż po zbieranie drewna na ogniska dla tych co nie zmieścili się w chatach i budynkach gospodarczych. Popularne wiatrówki w tamtych czasach były zabierane, a co dopiero inna broń. Gospodarz ukrywający broń był rozstrzeliwany, usłyszałem o 3 takich przypadkach, jeden był zrzucony do dołu po granacie po czym miał tam umrzeć z głodu, ale że Ruskie miały się przemieścić to chłopa zastrzlili
Ruskie też nie były zbyt inteligentne, przynajmniej w mniemaniu ludu zamieszkujące obie wsie. W jednej rusek zabił ruska jak ten wspinał się na dach aby zobaczyć czy w okolicy nie ma partyzantów a drugi myślał że to partyzant. (btw. ciekawe co go za to spotkało ), w drugiej zginęło ponad 20 chłopa, bo debilom się zimno zrobiło i rozpalili ognisko w stodole. (Jeśli ktoś nie wie, to w stodole przechowuje się słomę i siano, obie rzeczy w mgnieniu oka się palą i są niemal nieugaszalne, po prostu łatwiej olać niż męczyć się i gasić).
Po za tym ze wsi zabierano konie, bydło, ptactwo (indyki, kaczki, kury), wozy i coś jeszcze ważnego ale zapomniałem.
A i jeszcze kwestia młodych kobiet. Tutaj też podobno legenda szła, że są one gwałcone. Więc na czas pobytu Rosjan uciekały one do lasów, głównie pod ochronę partyzantów. Nie wiem czy każdym się udawało, ale na tych dwóch wsiach się udało.
Chłopi chętnie pomagali partyzantom, bo Rosjanie szybciej ruszali dalej, gdy z nocy na noc było ich coraz mniej, a i tak chłopi zostawali w bardzo trudnych warunkach.
To tyle, jak się nie podoba można ususzyć, nudnawe ale prawdziwe.
Co tu dużo mówić jak w temacie
Kabaret skeczów męczących przygotował nam wycieczke po świętokrzyskim
Kabaret skeczów męczących przygotował nam wycieczke po świętokrzyskim
Najlepszy komentarz (41 piw)
adam_one
• 2013-06-23, 14:43
Właśnie dlatego wszyscy mają nas w chuju. Nie potrafimy wymyśleć nic sami, ściągamy od innych pomysly ktore juz byly chujowe od samego początku. Przerabiamy to gowno na jeszcze wieksze gowno i puszczamy w eter majac nadzieje ze jesli cos bylo popularne gdzie indziej to dzieki temu (metoda bujam sie na cudzych plecach) uda sie osiągnąć sukces. Błąd, jest chujowo, nawet bardzo. Przypomina mi to ludzką stonogę gdzie ostatni gość musiał żreć przetrawione gówno.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów